Obywatele dostrzegają to przebijające się zza chmur słońce nadziei. Mówiąc wprost, że sędziowie staną przodem, a nie tyłem do obywateli

— powiedział w audycji „W samo południe” (Polskie Radio Program I) wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński, komentując kwestię postępujących prac nad prezydenckimi projektami ustaw o SN i KRS.

CZYTAJ TAKŻE: Jeszcze więcej „ulicy i zagranicy”? Schetyna: „Będziemy budzić emocje społeczne także poza parlamentem, nie tylko na ulicach Warszawy”

Wicemarszałek Sejmu odniósł się do wypowiedzianych w czwartek słów Grzegorza Schetyny, że będzie mobilizował ludzi do wyjścia na ulicę, aby protestować przeciwko Zjednoczonej Prawicy.

Ta jego wczorajsza zapowiedź sygnalizuje, że przygotowują się do kolejnej eskalacji. Mamy do czynienia z ludźmi skrajnie nieodpowiedzialnymi, mogliśmy to obserwować rok temu w grudniu, kiedy próbowano uniemożliwić pracę parlamentu (…) Są w stanie posunąć się do każdej akcji, aby tylko wzbudzić poczucie, że ta władza jest władzą tymczasową

— podkreślił.

Brudziński nakreślił mentalność opozycji.

Demokracja jest wtedy, jeżeli rządzi PO, PS, albo partie tzw. establishmentu. Natomiast jeżeli w wyniku woli suwerena wybory wygrywa PiS, to mamy bez mała faszyzm, nazizm, zagrożoną demokrację

— mówił.

CZYTAJ TAKŻE: PAP: w PiS trwają następne rozmowy o rekonstrukcji. W zeszłym tygodniu odbyła się seria spotkań na Nowogrodzkiej, będą kolejne

Wicemarszałek Sejmu potwierdził, że rekonstrukcja rządu będzie miała miejsce na początku grudnia. Doprecyzował nieco ten termin.

Wszyscy wiemy, że 24 grudnia siadamy do stołu Wigilijnego i nikt nie będzie robił rekonstrukcji po 24 grudnia

— zaznaczył.

Brudziński mówił, że jest wierny kierownictwu swojej partii i będzie pełnił funkcję taką, jaka została mu polecana, ale sam nie zabiega o to, aby otrzymać stanowisko w rządzie.

Dobrze odnajduję się w tych zadaniach jakie przede mną postawiono i do rządu się nie wybieram

— powiedział.

as/polskieradio.pl