Bezprecedensowa decyzja Komisji Weryfikacyjnej uderzy nie tylko w handlarza roszczeń, wszechwładnego niegdyś Marka M., ale także urzędników warszawskiego ratusza, którzy nic nie zrobili, by zatrzymać dziką reprywatyzację kamienicy przy ul. Nabielaka 9. Komisja chce ukarania ich kwotą w wysokości 12 - krotności ich wynagrodzenia i to obecnego, a nie sprzed lat. Patryk Jaki uważa, że Marek Kochalski, obecny wiceprezes Orlenu, a niegdyś p.o. prezydenta Warszawy, który podpisał decyzję zwrotową kamienicy powinien stracić obecne stanowisk.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Przełomowa decyzja ws. dzikiej reprywatyzacji! Mossakowski musi zwrócić prawie 3 mln zł miastu. Decyzja ws. Nabielaka 9 uchylona!
Jak już informowaliśmy, komisja uznała, że przy wydawaniu decyzji doszło do rażącego naruszenia prawa. Na Marka M. nałożyła obowiązek zwrotu ponad 2,9 mln zł nienależnego świadczenia na rzecz miasta. Uznała ponadto, że urzędnicy miasta, w tym Kochalski, wyrządzili szkodę miastu, co rodzi odpowiedzialność odszkodowawczą.
Polskie państwo nie jest bezbronne w walce z handlarzami roszczeń,czyścicielami kamienic. Marek M. musi oddać te pieniądze, a urzędnicy mają obowiązek oddać do 12 - krotności swojego wynagrodzenia. Komisja podjęła tę decyzję jednogłośnie. Polskie państwo zareagowało w sposób stanowczy. W III RP, osobom, które nękały lokatorów, robiły kombinacje, zawsze się się upiekło. Zawsze spadali na cztery łapy. Kończy się czas bezkarności.
– tłumaczył przewodniczący Komisji Weryfikacyjnej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:NASZ NEWS. Przełom ws. dzikiej reprywatyzacji w Warszawie! Komisja Weryfikacyjna nałoży gigantyczną karę na beneficjenta procederu
Zdaniem komisji, Marek M., otrzymał świadczenie niewspółmierne i to z naruszeniem prawa.
Proszę porównać: Marek M. zapłacił 1,5 tys. złotych za prawa do kamienicy i 300 złotych do odszkodowania, sprzedał mieszkania za 3 miliony złotych i te pieniądze musi oddać. Koniec!
– powiedział Patryk Jaki.
Decyzję reprywatyzacyjną w styczniu 2006 r. podpisał Kochalski, ówczesny sekretarz m.st. Warszawy z ramienia PiS, dziś wiceprezes PKN Orlen. Na jej mocy kamienicę przekazano trojgu spadkobiercom dawnych właścicieli i znanemu „kupcowi roszczeń” Markowi M., który część praw do niej nabył za bezcen od innych spadkobierców (jest on już oskarżony o próbę oszustwa przy innej reprywatyzacji). Patryk Jaki nie ma wątpliwości,. że obecny wiceprezes Orlenu powinien stracić swoje stanowisko.
Co do przyszłości tego pana, to nie moja decyzja, ale gdyby to ode mnie zależało, już dawno by go tam nie było..
Jak mówił ogłaszając decyzję przewodniczący komisji Patryk Jaki, komisja uznała, że wskutek wydania decyzji urzędnicy Krzysztof Kondrat, Gertruda J.-F. i Kochalski - odpowiedzialni za jej zgodność z prawem - wyrządzili szkodę miastu przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie, co stanowi podstawę ich odpowiedzialności odszkodowawczej w wysokości do 12-krotności ich miesięcznych wynagrodzeń.
Według komisji, prezydent m.st. Warszawy nie zbadał należycie kwestii spadkobrania. Jaki poinformował, że rażąco naruszył zasadę prawdy obiektywnej, bo nie poczynił ustaleń dotyczących posiadania nieruchomości przez wnioskodawców w chwili złożenia przez nich wniosku dekretowego; nie przeprowadził w tym zakresie postępowania dowodowego i nie uzasadnił tego. „Stanowiło to skutek nadania priorytetu szybkości procedowania” - dodał Jaki.
Z naszych wyliczeń wynika, że dzisiaj wartość tej nieruchomości to 3,5 mln zł.
– powiedział Jaki, przedstawiając decyzję komisji.
Odmowę ustanowienia prawa użytkowania wieczystego uzasadniał m.in. stopień wojennych zniszczeń kamienicy - 69 proc.(…) Nieruchomość miała prawowitych spadkobierców. Wiele wskazuje na to, że po tym spadkobiercy, który zmarł w 1946 r., powinien dziedziczyć Skarb Państwa, ale tradycyjnie oczywiście nie zbadano kręgu spadkobierców.
– podkreślił Patryk Jaki.
Komisja stwierdziła, że wskutek decyzji reprywatyzacyjnej zostali pokrzywdzeni: miasto stołeczne Warszawa, Skarb Państwa, lokatorzy, właściciele wyodrębnionych lokali, wspólnota mieszkaniowa i spadkobiercy pierwotnych właścicieli nieruchomości.
Przed nabyciem wszystkich udziałów w prawie użytkowania wieczystego nieruchomości, Marek M. wiedział, że roszczenia do nieruchomości przy ulicy Nabielaka 9 zostały nabyte za cenę rażąco zaniżoną w stosunku do wartości rynkowej nieruchomości oraz że decyzja reprywatyzacyjna jest obarczona wadą prawną, w związku z tym działał w złej wierze, a tym samym nie wystąpiły nieodwracalne skutki prawne.
– powiedział Jaki.
WB,PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/369767-patryk-jaki-bezlitosny-dla-handlarza-roszczen-marka-m-ma-oddac-3-miliony-zl-i-koniec-nie-spadnie-na-cztery-lapy