Były momenty napięcia i dosyć intensywnych działań zmierzających do storpedowania posiedzenia, w szczególności pierwszego dnia (…) Opozycja robiła co mogła, żeby zatrzymać prace komisji

— powiedział w studiu telewizji wPolsce.pl Stanisław Piotrowicz, przewodniczący Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.

CZYTAJ TAKŻE: Komisja przyjęła projekt ustawy o SN! Nawet Budka podziękował przewodniczącemu Piotrowiczowi za współpracę

Poseł Piotrowicz zaznaczył, że środowisko sędziowskie przez lata nie zadbało o to, aby samo się oczyścić.

Ze strony tych autorytetów cały czas były takie nadzieje, że wymiar sprawiedliwości sam się oczyści. Czekaliśmy na to prawie 30-lat (…) Nie ma tam takiej siły, która by doprowadziła do reformy. Dla mnie reforma to nie tylko zmiany strukturalne, ale to również zmiany o charakterze personalnym. Wskazywał na to również pan prezydent

— mówił.

Chodzi o to, aby do wymiaru sprawiedliwości dopuścić ludzi, którzy mają zupełnie inne podejście do roli sędziego, a zatem nie o mentalności panowania nad społeczeństwem, ale chodzi nam o sędziów, którzy mają poczucie służebnej roli wobec państwa i narodu

— dodał.

Przewodniczący stwierdził, że obecnie elity sędziowskie nie pełnią wspomnianej służebnej roli.

Te aspiracje środowisk sędziowskich wyrażane były na znanych nam kongresach. Określenie, że są „nadzwyczajną kasta” oddaje istotę rzeczy

— powiedział.

Na pytanie redaktora Marcina Fijołka, czy wśród sędziów uda się znaleźć tych, którzy będą pełnić służebną rolę wobec państwa i narodu, Piotrowicz odpowiedział:

Na pewno są tacy. Trzeba się rozejrzeć w tym środowisku, względnie zadbać też o to, żeby przychodzi ludzie nowi.

Piotrowicz odniósł się do kwestii, dlaczego w środę pojawiło się pewne zamieszanie, związane z tym, że PiS zgłaszając poprawki do ustawy o SN rzekomo nie realizuje ustaleń z panem prezydentem.

Być może nie wszyscy byli zorientowani. Te dwie panie minister nie uczestniczyły w negocjacjach, a było wiadomym, że będą składane poprawki. Było kilka warunków i te zasadnicze warunki zostały zapewnione i prawnie zagwarantowane

— mówił.

as/wPolsce.pl