Piastowanie funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej to nie tylko wysokie zarobki, ale również wysokie świadczenia emerytalnego. Z tego przywileju pełnymi garściami będzie mógł korzystać Donald Tusk. Były premier już teraz może otrzymywać emeryturę w wysokości 13 tys. zł, a za dwa lata, gdy jego kadencja w roli szefa RE dobiegnie końca, będzie mógł liczyć na 21 tys. zł!

Dla większości Polaków takie świadczenia są nierealne. Podobnie jak zarobki Tuska. Miesięcznie polityk zgarnia aż 105 tys. zł, co oznacza, że w ciągu trzech lat stan jego konta powiększył się o 3 mln 780 tys. zł.

Wysokość emerytury jest uzależniona właśnie od zarobków, ponieważ stanowi 4,274 proc. miesięcznej pensji.

Funkcja Donalda Tuska jest prestiżowa i wiąże się z wieloma benefitami, ale wydaje mi się, że w Polsce czasem przeceniamy jego możliwości. Tak naprawdę on nie ma wcale wielkich uprawnień

– mówi „Super Expressowi” prof. Antoni Dudek.

Jeśli mógłbym za coś go skrytykować za te trzy lata, byłoby to nadmierne angażowanie się w polską politykę. Jako szef Rady Europejskiej powinien jednak zachowywać bezstronność

– dodaje politolog.

Trudno nie zgodzić się z tą opinią.

gah/se.pl