Kalendarium prac nad ustawami było ustalone z panem prezydentem i ministrem Muchą i on znał doskonale wszystkie terminy. To żaden spisek

—mówił na antenie Polskiego Radia 24 Adam Bielan, wicemarszałek Senatu, pytany, czy PiS pod nieobecność prezydenta Dudy chciało wprowadzić poprawki do projektu ustawy o SN, które nie były uzgodnione wcześniej z Pałacem Prezydenckim.

CZYTAJ WIĘCEJ: Komisja przyjęła projekt ustawy o SN! Nawet Budka podziękował przewodniczącemu Piotrowiczowi za współpracę

Grzegorz Jankowski pytał swojego gościa o słowa prezydenta Dudy, który zapowiedział, że będzie musiał ponownie zawetować ustawy jeżeli będą one odbiegać od jego założeń.

Nie ze wszystkich zapowiedzi większości sejmowej prezydent był zadowolony. Zgadzamy się co do celu z prezydentem, ale różnią nas metody dojścia do tego celu i w tej sprawie toczy się spór polityczny, który jest czymś normalnym

—zaznaczył Bielan.

Chciałbym, aby te prace zakończyły się jak najszybciej, bo mamy inne ważne reformy do wprowadzenia

—dodał.

Marszałek podkreślił, że nie ma sporu na linii PiS - Pałac Prezydencki w kwestii reformy wymiaru sprawiedliwości.

Używałbym raczej słowa „różnica zdań“. Myślę, że przybycie ministra Muchy uspokoiło sytuację. Powinien on być od początku prac komisji. Jestem przekonany, ze efekt końcowy będzie zadowalający. Mam nadzieję, że te ustawy będą podpisane jeszcze w tym roku

—stwierdził.

Bielan odniósł się także do napiętych relacji pomiędzy ministrem obrony narodowej a prezydentem.

Różnica zdań wpisana jest w nasz ustrój, w konstytucję, która nie rozdziela kompetencji pomiędzy szefa MON a prezydenta. Ten rozdział nie jest precyzyjny. Niezależnie od tego, kto jest ministrem obrony narodowej, to tarcia się pojawiają. W naszym interesie jest, aby różnice zdań nie przeradzały się w konflikty, aby nie dochodziło do paraliżu konkretnych instytucji

—mówił gość Polskie Radia 24.

Jankowski dopytywał Bielana również o długo zapowiadaną rekonstrukcję rządu.

Staraliśmy się pogłębić naszą wiedzę co do tego jak będzie wyglądała sytuacja międzynarodowa, gospodarcza, co zrobią nasi konkurenci i na końcu do wyników analiz musimy dopasować decyzje personalne. Jesteśmy na końcu tego procesu. W ciągu kilku-kilkunastu dni zapadną decyzje personalne. Musimy zastanowić się do poszło nam dobrze, a co poszło źle

—powiedział.

kk/Polskie Radio 24