Atlas Kotów był mistrzowskim posunięciem. Jarosław Kaczyński pokazał się jako miłośnik zwierząt. Zbił także argumenty, że jest „antyzagraniczny”
—mówił Zbigniew Lazar, ekspert do spraw wizerunku politycznego w rozmowie z Maciejem Wolnym w telewizji wPolsce.pl
Ekspert skomentował ostatnie wydarzenia związane z wizerunkiem polityków, w tym to z Jarosławem Kaczyńskim w roli głównej. Chodzi o uchwycenie prezesa PiS, jak przed głosowaniami posiedzenia Sejmu czytał słynny już „Atlas Kotów”. Według Lazara wizerunkowo był to strzał w dziesiątkę.
Czy to było zaplanowane czy też nie, to było mistrzowskie posunięcie. Zwierzęta ocieplają wizerunek polityków. Zagraniczne media od razu zwróciły uwagę, że było to wydanie książki zagranicznego wydawnictwa, więc argumenty, że prezes PiS jest „antyzagraniczny” upadają. Jarosław Kaczyński potrafi zaskakiwać i umiejętnie to robi. Warto dodać, że ów atlas, razem z napisanymi przez Jarosława Kaczyńskiego pozdrowieniami, trafił na aukcję charytatywną, co dodatkowo wzmocniło pozytywny przekaz - podobnie jak atlas, którego czytanie świadczy o poszerzaniu wiedzy. To kolejny pozytywny aspekt
—powiedział.
Dodał też, że zdjęcie Donalda Tuska z owczarkiem niemieckim, które ukazało się tuż po zdjęciu Jarosława Kaczyńskiego, niekoniecznie może ocieplać jego wizerunek.
Trzeba umieć dobrać zwierzę, żeby nie dawało pretekstów do różnych komentarzy. Poza tym przegrywa to, co jest wtórne - wtedy wygrywamy, kiedy robimy coś, co jest po raz pierwszy. Jeśli ktoś nas naśladuje - a tu mamy autentyczne naśladownictwo - to już nie odnosi takiego sukcesu. Żeby kogoś przekonać musimy być nowatorscy i pokazać to, że to my to wymyśliliśmy. Na miejscu pana Tuska odczekałbym trochę i wymyślił coś innego po to, żeby nie być wtórnym. Zwłaszcza, że tu nie widać też logicznej kontynuacji prospołecznej tego akurat kroku.
—powiedział.
Ekspert mówił też o tym, jak wpływa na społeczeństwo taki rodzaj zbiórki, jak na rzecz Mateusza Kijowskiego, byłego przewodniczącego Komitetu Obrony Demokracji, który niedawno żalił się, że jest w trudnej sytuacji finansowej. Lazar nie krył oburzenia tą sytuacją.
Obawiam się, że komentowanie tego, co robi pan Kijowski, przypomina trochę kopanie leżącego, ale trudno - ten „leżący” sam się o to dopomina. W obecnej sytuacji, o tak rekordowo niskim bezrobociu, kiedy w zasadzie każdy, kto chce, może dostać pracę - może nie każdy wymarzoną, ale jednak - nie ma takich przypadków, zwłaszcza w Warszawie, żeby ktoś, kto ma doświadczenie informatyka, nie mógł sobie znaleźć pracy. Takie zachowanie, kiedy się żali i opowiada o tym, że nikt mu już nie chce pomóc, jest niegodne człowieka dorosłego, w sile wieku, który ma doświadczenie i powinien umieć zadbać o los swój i swoich najbliższych. Zbiórki charytatywne powinny być dla dzieci, chorych, niepełnosprawnych, dla rodzin dotkniętych nieszczęściem, a nie dla kogoś, kto jest w pełni zdrowy i powinien umieć zadbać o siebie sam
—powiedział ekspert.
Lazar powiedział także, że oprócz zwierząt czy akcji charytatywnych, na budowanie pozytywnego wizerunku wpływa umiejętność pokazania, że będąc politykiem nadal jest się takim samym człowiekiem, jak każdy inny.
Nie bez powodu amerykańscy czy kanadyjscy politycy występują bez marynarek lub z podwiniętymi rękawami. To sygnał: „jestem w pracy”. Istotna jest naturalność. Ważne jest też niestawianie się ponad resztą narodu, ponad prawem. Znamy przypadek pani Hanny Gronkiewicz - Waltz, która mówi: „ja się nie stawię przed komisją, bo mnie to nie dotyczy” - proszę zobaczyć, co dzieje się z wizerunkiem takich osób. Źle są przyjmowane też stwierdzenia typu: „ja się dla was poświęcam, ja z siebie wszystko daję”. Macron po tym, jak przestał się spotykać z ludźmi, nabrał stylu cesarskiego - pojawiły się komentarze, że przewróciło mu się w głowie. Nie wolno odseparowywać się od wyborców
—podkreślił ekspert.
Dodał też, że ludzie wybaczają politykom, jeśli ci przedstawią swoją ludzką twarz i przyznają się do błędów.
Zwłaszcza w Stanach i w Kanadzie widać, jak dużo politycy wkładają wysiłku w to, żeby było widać, jak bardzo są normalni. Nie tylko politycy, ale również celebryci pokazują publicznie na przykład swoje prywatne zdjęcia ze spacerów z córką - starają się to robić tak, by to nie wyglądało na zbyt wyreżyserowane. Wszędzie, w biznesie, w polityce, niesłychanie ważne są emocje i umiejętne zarządzanie nimi lub wyzwalanie ich. Nie sztuką jest kogoś obrazić - sztuką jest odpowiednia reakcja, gdy to my jesteśmy obrażani. Wygrywają ci, którzy nie dają się wciągać w obrzucanie się błotem
—powiedział Lazar.
mk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/369409-zbigniew-lazar-dla-wpolscepl-atlas-kotow-byl-mistrzowskim-posunieciem-zwierzeta-ocieplaja-wizerunek-politykow-wideo