Kuriozalna zrzutka pod nazwą „Stypendium Wolności – Mateusz, zostań w Polsce!” potwierdza, jak wielu działaczy Komitetu Obrony Demokracji żyje w oparach absurdu. Co ciekawe, pierwotnie zakładano zebranie dla Kijowskiego 25 tys. złotych. Okazuje się jednak, że była to niewystarczająca kwota i cel zbiórki podniesiono do 35 tysięcy złotych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kijowski żali się, że nie może znaleźć pracy i… rozważa emigrację. „Płacę alimenty, ale nie całe. Nie stać mnie”
Sprawa jest na tyle nienormalna, że na innych charytatywnych zbiórkach dla naprawdę potrzebujących ludzi zbiera się mniej niż dla człowieka, któremu po prostu nie chce się pracować.
Oburzenia cała sytuacją nie kryją internauci.
Całą sprawę idealnie podsumowała prof. Krystyna Pawłowicz.
W Polsce bezrobocie najniższe od niepamiętnych czasów. Nikt więc, nawet jurny 48-letni osiłek, czy lenie na utrzymaniu kobiet nie mogą już używać pretekstu o „braku pracy”, by fałszywie wzbudzać litość kolejnych frajerów i usprawiedliwiać swe nieróbstwo. A na innych dalej wymuszać dalsze utrzymywanie i wsparcie. Na gadżety, skórzane kurtki i takie tam inne nędzne, podstawowe potrzeby, Lenie! Budowy dróg i mostów w Polsce, wyręby pohuraganowe lasów - czekają! Atrakcyjne dla leni straszących wyjazdem mogą być też zmywaki u Niemców i w islamskim już Londynie. W ostateczności, zawsze też można na aukcję wystawić swe relikwie, np. kucyk. Zysk pozwoli na długie przetrwanie
— napisała na Facebooku posłanka Prawa i Sprawiedliwości.
wkt/twitter/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/369393-w-glowie-sie-nie-miesci-zwiekszono-kwote-stypendium-wolnosci-dla-kijowskiego-oburzeni-internauci-ludzie-powariowaliscie