Kilka dni temu Mateusz Kijowski ogłosił, że ma problemy finansowe i rozważa emigrację. Mimo trudności nie jest sam. Wspierają go zwolennicy, chociaż bardziej pasuje do nich określenie wierni wyznawcy.

Twoja wiara wystawiła Cię na ciosy. Nie wszyscy byli godni Twojego serca. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś popłyniemy ulicami jak lawa, jak śpiewa KOD-Kapela

— napisała jednego z fanek Kijowskiego.

Mateuszu… trąciłeś kiedyś w naszych duszach strunę… o dźwięku Obywatel… i ona dalej gra tak jakbyś dalej przy niej był. Dla mnie nie odeszłeś nigdy… a więc bądź

— dodała inna.

Kiedy Mateusz Kijowski ogłosił, że ma ogromne problemy finansowe i rozważa emigrację zarobkową, w internecie ruszyła akcja pomocy. Zorganizowała ją siostra posłanki PiS prof. Krystyny Pawłowicz.

CZYTAJ WIĘCEJ: Dziwna zbiórka dla byłego lidera KOD, by… nie wyjeżdżał z Polski. Kijowski: „Nie mam pieniędzy na bilet komunikacji”. WIDEO

Kijowski nie krył swojego wzruszenia inicjatywą Elżbiety Pawłowicz i zapowiedział powrót do walki o demokrację.

Kochane KOD-erki, kochani KOD-erzy – już dawno nie miałem tak ściśniętego gardła. I jak bardzo infantylnie by to zabrzmiało – jestem wzruszony. Nie spodziewałem się tak wielkiej życzliwości i tak serdecznego zaangażowania. Po wielomiesięcznych atakach i dużej dawce niechęci wczoraj znowu uwierzyłem w ludzi i w prawdę

— stwierdził były lider KOD.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kijowski jednak nie wyjedzie na emigracje zarobkową? B. lider KOD zachwycony zbiórką pieniędzy na jego potrzeby i zapowiada swój powrót

ems/Twitter