To plotka niemająca nic wspólnego z rzeczywistością
— powiedziała we wtorek PAP rzeczniczka PiS Beata Mazurek, odnosząc się do doniesień medialnych, że jej ugrupowanie rozważa wymianę członków PKW jeszcze przed przyszłorocznymi wyborami samorządowymi.
Zaproponowany przez PiS projekt reformy prawa wyborczego zakłada zmianę sposobu ustalania składu PKW po wyborach parlamentarnych w 2019 r. PiS chce, by siedmiu na dziewięciu jej członków wybierał Sejm (obecnie dziewięcioosobowy skład tworzy po trzech sędziów delegowanych tam przez TK, Sąd Najwyższy i Naczelny Sąd Administracyjny), przy czym największy klub nie mógłby wskazać więcej niż trzech członków.
Według RMF FM w związku ze stanowiskiem PKW, iż proponowane przez PiS zmiany w prawie wyborczym mogą doprowadzić do destabilizacji systemu wyborczego przed przyszłorocznymi wyborami samorządowymi, w kuluarach Sejmu mówi się, że posłowie PiS mogliby przyspieszyć wymianę składu PKW i przeprowadzić ją jeszcze przed wyborami samorządowymi.
Jak podaje RMF FM, miałby to być „plan B na wypadek, gdyby Państwowa Komisja Wyborcza nie podołała organizacji wyborów”.
Wobec zastrzeżeń PKW, że te zmiany mogą zdestabilizować system wyborczy, partia rządząca ma w garści straszak w postaci tej poprawki
— wskazano w artykule na portalu radia.
Doniesienia te zdementowała w rozmowie z PAP rzeczniczka PiS Beata Mazurek.
To plotka, niemająca nic wspólnego z rzeczywistością
— zapewniła.
Sejmowa komisja nadzwyczajna rozpoczęła we wtorek prace nad projektem PiS ws. zmian m.in. w Kodeksie wyborczym. Projekt zakłada m.in. wprowadzenie dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, zlikwidowanie JOW-ów w wyborach do rad gmin oraz zmiany w PKW.
Obrady komisji ws. propozycji zmian w Kodeksie wyborczym zaplanowano też na środę, czwartek i piątek.
Pierwsze czytanie projektu odbyło się w miniony piątek, Sejm nie zgodził się wtedy na jego odrzucenie, o co wnioskowały ugrupowania opozycyjne. Projekt został skierowany do nowo powołanej komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw z zakresu prawa wyborczego. Zapisy projektu krytykowała także Państwowa Komisja Wyborcza.
Zaproponowane przez posłów PiS zmiany w Kodeksie wyborczym obejmują m.in. wprowadzenie dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast oraz likwidację jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do rad gmin, a także powołanie komisarzy wyborczych wojewódzkich i powiatowych; komisarze wojewódzcy dokonać mają w terminie 3 miesięcy od wejścia ustawy w życie podziału gminy, powiatu, województwa na okręgi wyborcze w wyborach do rady gminy, rady powiatu, sejmiku województwa (obecnie podziału takiego dokonują władze samorządowe).
Projekt PiS zakłada również zmiany w sposobie ustalania składu Państwowej Komisji Wyborczej - siedmiu na dziewięciu sędziów ma być wybieranych przez Sejm; obecnie w skład Komisji wchodzą sędziowie delegowani przez SN, TK i NSA.
Zgodnie z projektem PiS, wybory do rad gmin mają być proporcjonalne; w gminach do 20 tys. mieszkańców nie obowiązywałby próg wyborczy.
W poprzednich wyborach samorządowych, w 2014 r., po raz pierwszy radni gmin (z wyjątkiem radnych w miastach na prawach powiatu) wybierani byli w okręgach jednomandatowych, w systemie większościowym. Jeszcze wcześniej, wybory do rad gmin liczących do 20 tys. były większościowe, a w większych gminach, liczących ponad 20 tys. mieszkańców - proporcjonalne. Proporcjonalne są wybory do rad powiatów i sejmików województw.
Zgodnie z projektem, w wyborach do rady gminy i sejmiku województwa w każdym okręgu wyborczym wybieranych ma być od 3 do 7 radnych. Obecnie w okręgu wyborczym wybiera się od 5 do 15 radnych sejmiku. Ponadto - zgodnie z projektem - z 10 do 7 zmniejszona miałaby być maksymalna liczba radnych powiatowych wybieranych w okręgu wyborczym. Zgodnie z obecnymi przepisami w okręgu wyborczym wybiera się od 3 do 10 radnych powiatowych w zależności od liczby mieszkańców powiatu.
Kandydat na wójta, burmistrza i prezydenta będzie mógł się ubiegać o mandat radnego w swojej gminie, ale nie będzie mógł kandydować do rady powiatu i sejmiku wojewódzkiego.
Prawie wszystkie przepisy miałyby wejść w życie po 14 dniach od ich uchwalenia i podpisania przez prezydenta, z wyjątkiem reformy PKW, która miałyby być wprowadzona w ciągu 100 dni od wyboru posłów nowej kadencji Sejmu.
Z obecnych przepisów prawa wyborczego wynika, że wybory samorządowe 2018 r. mogą się odbyć 11 listopada 2018 r. W tym samym terminie - zgodnie z propozycją prezydenta Andrzeja Dudy - miałoby się odbyć postulowane przez niego referendum konsultacyjne w sprawie zmian w konstytucji.
Projekt PiS, oprócz zmian w Kodeksie wyborczym, wprowadza także zmiany w ustawach regulujących działania samorządu różnych szczebli.
Projekt zakłada m.in. obowiązek utworzenia budżetu obywatelskiego w miastach na prawach powiatu z określoną minimalną wysokością, wprowadzenie obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej we wszystkich samorządach, obowiązek transmisji obrad wszelkich szczebli rad, sejmików samorządowych, obowiązek rejestracji głosowań radnych.
Ponadto projekt przewiduje także umocowanie ustawowo interpelacji i zapytań radnych, wprowadzenie instytucji debaty o stanie samorządu, która miałaby odbywać się raz do roku, przyznanie każdemu z klubów prawa do wniesienia jednego punktu porządku obrad na sesję, nadanie uprawnień kontrolnych indywidualnym radnym.
Komisja zajmie się także projektem klubu Kukiz‘15, który przewiduje wprowadzenie JOW-ów w wyborach do wszystkich szczebli samorządu, ograniczenie do dwóch liczby kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast oraz limity wydatków komitetów wyborczych i zmianę zasad tworzenia okręgów.
Nie ma żadnego zamachu na wolne wybory; nasz projekt jest naprawdę dobry, wprowadza szereg bardzo dobrych zmian
— powiedział przed rozpoczęciem wtorkowego posiedzenia sejmowej komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów zmian w prawie wyborczym Łukasz Schreiber (PiS).
Sejmowa komisja rozpoczęła posiedzenie poświęcone pracom nad projektem PiS zmian w Kodeksie wyborczym oraz w trzech ustawach regulujących działania samorządów różnych szczebli oraz nad projektem nowelizacji Kodeksu wyborczego autorstwa Kukiz‘15.
Na uwagę jednej z dziennikarek, iż - według konstytucjonalistów - zaproponowane przez PiS zmiany to „zamach na wolne wybory”, Schreiber odparł: „Nie ma żadnego zamachu, pani o tym doskonale wie”. „To jest naprawdę dobry projekt, który wprowadza szereg bardzo dobrych zmian” - przekonywał polityk.
Podtrzymał, że - w ocenie PiS - część uwag zgłaszanych wobec projektu przez PKW „należy wziąć pod uwagę”. Jak wyjaśnił, chodzi m.in. o kwestię rejestracji komitetów wyborczych na szczeblu powiatowym, a nie, jak proponowali pierwotnie posłowie, wojewódzkim.
Schreiber był też pytany przez dziennikarzy w Sejmie, czy możliwe jest przeprowadzenie wymiany członków PKW wcześniej niż po wyborach parlamentarnych 2019 r., jak zapisano to w projekcie.
Nic o tym nie wiem, nie ma takich planów
— stwierdził polityk.
Zapewnił też, że nieprawdziwe są opinie, że proponowane zmiany w prawie oznaczałyby wprowadzenie dwukadencyjności jeszcze przed przyszłorocznymi wyborami.
Schreiber odniósł się też do uwagi jednej z dziennikarek, że nie pojawił się na - zorganizowanym przez PO - wysłuchaniu publicznym ws. zaproponowanych przez PiS zmian w prawie wyborczym.
To nie było żadne wysłuchanie publiczne; proszę sprawdzić, czym jest wysłuchanie publiczne
— powiedział.
Wcześniej we wtorek również Centrum Informacyjne Sejmu stwierdziło, że wtorkowa inicjatywa klubu PO - ws. projektu PiS zmian w Kodeksie wyborczym - nie jest wysłuchaniem publicznym. Wskazano, że decyzję o przeprowadzeniu wysłuchania publicznego może podjąć jedynie komisja, rozpatrująca dany projekt ustawy.
Zaproponowane przez posłów PiS zmiany w Kodeksie wyborczym obejmują m.in. wprowadzenie dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast oraz likwidację jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do rad gmin, a także powołanie komisarzy wyborczych wojewódzkich i powiatowych. Projekt PiS zakłada również zmiany w sposobie ustalania składu Państwowej Komisji Wyborczej - siedmiu na dziewięciu sędziów ma być wybieranych przez Sejm; obecnie w skład Komisji wchodzą sędziowie delegowani przez SN, TK i NSA.
Z kolei projekt klubu Kukiz‘15 przewiduje wprowadzenie jednomandatowych okręgów w wyborach do wszystkich szczebli samorządu.
ems/PAP
-
Zachęcamy do zakupu książek, które doskonale sprawdzą się jako prezent świąteczny. Wejdź na „wSklepiku.pl” i sprawdź nasze najnowsze oferty promocyjne!
Gwarantujemy pewną i szybką wysyłkę. Zapraszamy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/369208-pis-przyspieszy-zmiany-w-pkw-mazurek-to-plotka-niemajaca-nic-wspolnego-z-rzeczywistoscia