Dr Jarosław Szarek, prezes IPN w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” mówił o decyzji FSB ws. prof. Henryka Głębockiego. Podkreślił, że uderza w wolność badań naukowych.

Jeśli decyzja FSB o wydaleniu z Rosji prof. Henryka Głębockiego zostanie podtrzymana będzie to ogromna strata dla polskiej nauki

— stwierdził prezes IPN dr Jarosław Szarek w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”.

W jego ocenie uderza ona „w wolność badań naukowych”. Jest przekonany, że za wydaleniem polskiego naukowca stoi decyzja polityczna.

Realia rosyjskie są nieco inne niż w Polsce i innych krajach. Ale to są kwestie polityczne, problem, jak zmienić tę decyzję, jest poza nami

— ocenia.

Prezes IPN wskazał, że „teraz jest czas na działanie innych instytucji państwowych, żeby wyjaśnić tę sprawę”. Henryk Głębocki jest również pracownikiem naukowym Uniwersytetu Jagiellońskiego, który w poniedziałek zajął stanowisko w jego sprawie.

Rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Wojciech Nowak zwrócił się w poniedziałek do konsula generalnego Federacji Rosyjskiej w Krakowie z prośbą o wyjaśnienia ws. zatrzymania dr. Głębockiego.

CZYTAJ WIĘCEJ: Rektor UJ prosi konsula Rosji o wyjaśnienia ws. zatrzymania dr. Głębockiego. Naukowiec został wydalony przez FSB

Dr Szarek podkreślił, że jeżeli rosyjskie władze podtrzymają decyzję FSB, będzie to ogromną stratą dla polskiej nauki.

Henryk Głębocki od ćwierćwiecza prowadzi badania w najważniejszych archiwach Rosji, Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii. Nie korzysta z pośrednich źródeł, tylko sam rzetelnie bada interesujący go temat

— wskazał prezes IPN.

Dla takiej osoby jak Henryk Głębocki, który jest jednym z najwybitniejszych znawców historii Rosji, to jest osobisty dramat

— stwierdził.

Dla nas jest to decyzja niezrozumiała, bo przede wszystkim uderza w wolność badań naukowych

— podkreślił.

Prezes Instytutu powiedział, że IPN podjął działania w sprawie prof. Głębockiego od razu, kiedy dowiedział się o jego problemach.

Przeciwko decyzji o wydaleniu z Rosji polskiego historyka wczoraj zaprotestowało polskie MSZ. Ambasador RP w Moskwie Włodzimierz Marciniak przekazał rosyjskiemu MSZ notę dyplomatyczną w tej sprawie.

Do zatrzymania doszło w piątek ok. północy po moim powrocie z Petersburga do Moskwy. Po wyjściu z pociągu na dworcu zostałem zatrzymany przez patrol dworcowy i doprowadzony do pomieszczenia, gdzie czekała duża grupa funkcjonariuszy FSB, którzy przy użyciu kamery odczytali mi postanowienie Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Z przedstawionego mi pisma wynikało, że mam w ciągu jednej dobry opuścić terytorium Rosji

— powiedział PAP prof. Głębocki.

CZYTAJ WIĘCEJ: FSB zatrzymała w Moskwie historyka IPN. Otrzymał nakaz opuszczenia Rosji. Ambasada RP monitoruje sytuację

ems/”Nasz Dziennik”/PAP