Grupa PIG Architekci zaprezentowała swój pomysł na zagospodarowanie placu Defilad. Projektanci proponują częściowe przywrócenie dawnej siatki ulic. Chcą także odtworzyć bardziej wartościowe kamienice, które przed drugą wojną światową stały w tym rejonie. Na taką propozycję wielu mieszkańców stolicy czekało od dawna.
W Poranku „Siódma9” w rozmowie z Piotrem Otrębskim Tomasz Grzesik z grupy PIG Architekci tłumaczył:
Długi czas zastanawialiśmy się nad tym miejscem. Już dawno zwróciliśmy uwagę na problem placu Defilad. Jest on ciemnym miejscem na mapie Warszawy. Było wiele koncepcji na to miejsce.
Tomasz Grzesik tłumaczył, że ta koncepcja niskiej zabudowy pozwoli ożywić tę część miasta i sprawi, że będzie ona atrakcyjna także po godzinach pracy biur, które dominowałyby w przypadku zabudowania pl. Defilad wieżowcami. Obowiązujący plan przestrzenny dla tego rejonu zakłada w dużym stopniu właśnie zabudowę wysokościową. Bezpośrednio przy Marszałkowskiej ma powstać też Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Propozycje PIG Architekci nie uwzględniają tych zapisów.
Uważamy, że MSN może znajdować się w innej lokalizacji, nie w centrum miasta
— podkreśla Tomasz Grzesik z PIG Architekci.
—Nasza koncepcja zakłada zachowanie Pałacu Kultury. Sprawdziliśmy w archiwach, które z kamienic nadają się do odbudowy
— tłumaczył gość Poranka.
W tym rejonie znaleźliśmy czterdzieści, pięćdziesiąt procent kamienic, które można by było odbudować
— kreślił wizje.
Jako przykład dobrego współistnienia nowoczesnej i historycznej architektury Tomasz Grzesik podał Berlin. Jak przekonywał architekt, projekt nie miał do tej pory finansowania zewnętrznego. Jednak - jak zauważył na Facebooku Jan Śpiewak ze Stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa - w tle jest fundacja Rezurekcja. Realizacja projektu PIG Architekci wymagałaby zmiany planu zagospodarowania przestrzennego dla rejonu Pałacu Kultury. Czy nowa propozycja może wpłynąć na zmianę tego planu? Jak przekonuje Śpiewak - jest to możliwe, bo są problemy z budową MSN. Działka, na której miałoby powstać, została w 2011 r. zreprywatyzowana. To według działacza otwiera drogę do zmiany regulacji przestrzennych. Zdaniem Śpiewaka naciskać na to może właśnie fundacja Rezurekcja. Jak pisze Śpiewak: „Na czele fundacji Rezurekcja stoi deweloper Rafał Trusiewicz w przeszłości ściśle związany z Samoobroną.
Drugą postacią jest Jan Stachura - król warszawskiej reprywatyzacji. Przejął albo pomógł przejąć ponad sto nieruchomości w centrum Warszawy. U niego wychował się mecenas Robert N. Wspólnikiem Stachury jest stary kryminalista Zbigniew N. skazany prawomocnym wyrokiem za wyłudzenie milinów złotych ze spółki, w której pracował. Siedziba fundacji Rezurekcja mieści się w na lewo przejętej przez Stachurę pięknej i wartej dziesiątki milionów złotych kamienicy na Mokotowskiej 46a.” Zapytany o tę sprawę Tomasz Grzesik, także zasiadający w radzie fundacji Rezurekcja, odpowiedział:
Pracujemy nad tym [projektem] od ponad dwóch lat zupełnie hobbystycznie. W międzyczasie pojawiło się wiele podmiotów, które podchwytując tę ideę postanowiły przyłączyć się. Fundacja Rezurekcja zgłosiła się sama do nas, że może pomóc urealnić tę wizję
— tłumaczył Grzesik.
Moim zdaniem idea jest słuszna. Chciałbym, żeby była ponad podziałami politycznymi. Uważam, że tę część miasta należy przywrócić do życia
— przekonywał Tomasz Grzesik.
Od lat 90-tych propozycji zagospodarowania pl. Defilad było bardzo dużo. Na przeszkodzie stały do tej pory m.in. problemy z gruntami, których status w dużym stopniu jest nieuregulowany. Kwestie te rozstrzygnęłaby duża ustawa reprywatyzacyjna, wprowadzenie której zapowiedziało Prawo i Sprawiedliwość.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/369173-plac-defilad-kuszace-projekty-a-w-tle-krol-warszawskiej-reprywatyzacji