Do tej pory miarą polskiej pozycji w świecie było to, czy ktoś dobrze o nas mówił. Byliśmy uzależnieni od ocen zewnętrznych. A dziś sami kreujemy naszą pozycję
— w najnowszym numerze tygodnika „Sieci” Aleksandra Rybińska rozmawia z Krzysztofem Szczerskim, szefem Gabinetu Prezydenta RP.
Krzysztof Szczerski odnosi się do narracji przedstawiającej Polskę jako kraj izolowany na arenie międzynarodowej. Czy faktycznie jesteśmy sami, a nasz głos jest coraz mniej słyszalny?
Osiągamy wyznaczone cele dyplomatyczne i da się to łatwo zweryfikować. Weźmy choćby wojska NATO w Polsce, na wschodniej flance. Udało się? Odpowiedź brzmi: tak. Poparły nas przy tym także państwa, które w innych sprawach wyrażają się o nas krytycznie. Albo drugi przykład – prezydent Andrzej Duda zainicjował polską kampanię o niestałe członkostwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ i uzyskaliśmy je ze świetnym wynikiem w głosowaniu. To, co było stawiane jako cel, zostało osiągnięte. Drugim elementem, który pokazuje, że Polska jest silna, to fakt, że dziś sami tworzymy instrumenty, które pozwalają nam odgrywać znaczącą rolę w polityce zagranicznej. Jednym z tych instrumentów jest Trójmorze
— mówi.
Szef Gabinetu Prezydenta Dudy odnosi się też do tego, jak ten projekt odbierany jest poza naszymi granicami:
To duży projekt regionalny bez udziału innej stolicy jako organizatora z wewnątrz czy zewnątrz Europy. To jest podmiotowa współpraca państw Trójmorza bez żadnego patronatu. Do tej pory wszystko, co się działo w tej części Europy, działo się z czyjegoś nadania, polecenia lub z czyimś błogosławieństwem. To właśnie jest ciekawe w Trójmorzu, że ono najpierw powstało, a potem np. USA wykazały nim zainteresowanie. Wobec tej części Europy wiele stolic ma swoje plany. To należy wyraźnie podkreślić. I w różnych momentach je zresztą realizowało. Moskwa ma swoje plany wobec tej części Europy, Berlin ma swoje plany, podobnie Pekin czy Waszyngton. My jednak odwracamy tę logikę. Najpierw sami się spotykamy, a potem patrzymy, kto może być dla nas partnerem. Paryż ma też swoje plany, ale ostatnio, jak widać, polegają one głównie na dzieleniu regionu. Trójmorze z założenia miało być środkowoeuropejską konsolidacją w ramach UE. O tworzeniu konkurencyjnego bloku nie może więc być mowy
— odpowiada Krzysztof Szczerski.
W rozmowie pada również pytanie o pojawiające się plotki łączące Szczerskiego z fotelem szefa MSZ po rekonstrukcji rządu.
Nie chciałbym tego komentować. Mam świadomość, że się o tym mówi, ale Witold Waszczykowski jest obecnie szefem MSZ i komentowanie tego typu spekulacji byłoby z mojej strony niezręczne.
Jeszcze inny z fragmentów rozmowy:
My zaproponowaliśmy teraz stronie francuskiej zrobienie z tego formatu instrumentu realnego. Ostatni szczyt weimarski, który się odbył w Warszawie i którego gospodarzem był prezydent Bronisław Komorowski, zwołano w chwili największego kryzysu strefy euro, a jego tematem była wymiana młodzieży i wspólne przedsięwzięcia folklorystyczno-kulturalne. Tak można oczywiście bez końca. Zawsze możemy się spotkać i dyskutować o tym, jakie tournée zespoły Mazowsze czy Śląsk powinny odbyć po Europie. Albo kogo z grup folklorystycznych my do Polski zaprosimy. Tymczasem teraz chcemy, by było inaczej, i jesteśmy gotowi do dyskusji o realnych problemach Europy. Natomiast gotowa na to nie jest, jak mniemam, jak dotąd strona francuska, która ma być gospodarzem następnego szczytu. Będziemy więc cierpliwie czekać na to, aż Paryż do takiej decyzji dojrzeje.
Więcej o trudnych nierzadko relacjach Polski z partnerami na Zachodzie i Wschodzie w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”, dostępnym w sprzedaży od 27 listopada, także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/369035-krzysztof-szczerski-dla-sieci-polska-jest-silna-osiagamy-wyznaczone-cele-dyplomatyczne-i-da-sie-to-latwo-zweryfikowac