Spór jest istotą demokracji i czasami dzieje się on we wspólnym obozie szeroko rozumianej dobrej zmiany. (…) Uważam, że pan prezydent jest pełen dobrych intencji. Poróżniliśmy się w szczegółach, tak się zdarza w polityce. (…) Liczę, że każdy – Polacy, większość rządowa i prezydent – będzie miał satysfakcję z tego, co osiągniemy, nawet jeśli pewne kompromisy w mojej ocenie nie są tak doskonałe, jak mogłyby być
— powiedział w programie „Bez retuszu” (TVP Info) minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
Minister Ziobro był pytany na początku, czy uda się przeprowadzić reformę sądownictwa w takim stopniu, jaki wcześniej planowano w obozie rządzącym.
To czas pokaż, rzecz jasna. Natomiast myślę, że niebawem dowiemy się, czy ten ważny etap związany z instytucjonalną zmianą funkcjonowania Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa, uda się przeprowadzić w sposób, który będzie dawał gwarancję sprawniejszego funkcjonowania obu tych ważnych organów
— odparł gość Michała Adamczyka.
Chcemy sprawić, by KRS przestała być zwornikiem egoizmu korporacji sędziowskiej, ale żeby była reprezentantem większości społeczeństwa, by decyzją o wprowadzeniu w stan sędziego, awansie czy też wyeliminowaniu sędziego ze środowiska, kierowała się nie egoizmem zawodowym, ale myśleniem w kategoriach dobra państwa
— podkreślił.
Dziś niestety KRS jest skażona bardzo źle pojętą egoistyczną solidarnością środowiskową. (…) Wielokrotnie nie zajmowała stanowiska wobec patologii, które miały miejsce w polskim sądownictwie, a niedawno splamiła się czynem, by usunąć z zawodu 265 świetnie wykształconych młodych ludzi. (…) Na szczęście ta sprawa została naprawiona, bo KRS znalazł się pod presją wszystkich, nawet własnego środowiska sędziowskiego i wycofała się z tej skandalicznej decyzji
— mówił Zbigniew Ziobro, zaznaczając jednocześnie, że reforma KRS i SN, wbrew różnej krytyce, odnosi się do skrócenia czasu postępowań.
Dlatego, że od tego, czy dochodzi do przewlekłości, decyduje zła organizacja sądów
— powiedział minister sprawiedliwości.
Chodzi o to, aby zmienić tę sytuację, by usuwać nieuzasadnioną przewlekłość, (…) wprowadzić dyscyplinę. Ona jest potrzebna w każdym zawodzie. (…) Chcemy podnieść jakość polskiego sądownictwa
— dodał.
W trakcie rozmowy poruszono ważny temat relacji Ministerstwa Sprawiedliwości z prezydentem Andrzejem Dudą.
Spór jest istotą demokracji i czasami dzieje się on we wspólnym obozie szeroko rozumianej dobrej zmiany. (…) Uważam, że pan prezydent jest pełen dobrych intencji. Poróżniliśmy się w szczegółach, tak się zdarza w polityce. Być może to dla nas wniosek, by lepiej organizować naszą komunikację. Liczę, że każdy – Polacy, większość rządowa i prezydent – będzie miał satysfakcję z tego, co osiągniemy, nawet jeśli pewne kompromisy w mojej ocenie nie są tak doskonałe, jak mogłyby być
— mówił lider Solidarnej Polski.
Prezydent w swoich wcześniejszych wypowiedziach zapowiedział, że jeżeli projekty o SN i KRS nie będą zgodne z jego oczekiwaniami, wówczas ponownie je zawetuje.
Jeżeli idee, które przedstawiłem w projektach o SN i KRS zostaną wypaczone w taki sposób, że nie będę w stanie tego zaakceptować, to tego nie zrobię. Zawetuję i te przepisy
— powiedział prezydent w wywiadzie „Dziennika Gazety Prawnej”.
Ziobro pytany, czy istnieje możliwość powtórzenia prezydenckich wet, odparł: „zawsze jest takie zagrożenie”.
Mam wrażenie, że w większości zasadniczych spraw doszło do porozumienia i ufam, że znajdzie to swój wyraz nie tylko w przegłosowaniu ustaw, ale i podpisaniu ich przez prezydenta. Oczywiście czas pokaże
— dodał, choć podkreślił jednocześnie:
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują jednak, że zrealizujemy naszą obietnicą wyborczą.
Zbigniew Ziobro zdradził również szczegóły wzmocnienia roli ministra sprawiedliwości w pierwotnym kształcie reformy sądownictwa.
Mogę zapewnić, że w pierwotnej wersji rola ministra sprawiedliwości była wielokrotnie mniejsza niż w tej wersji ostatecznie uchwalonej przez parlament. Osobiście nie przywiązywałem do niej wagi. Rzeczywiście, pojawiły się głosy, że były oczekiwania ze strony prezydenta, by zwiększyć rolę ministra sprawiedliwości i nie obciążać prezydenta pewnymi dodatkowymi obowiązkami
— powiedział.
Dotarły do mnie takie informacje, ale nie miałem wówczas okazji rozmawiać z prezydentem. Stąd i ten wniosek, który wysunąłem na początku. Nie mogę powiedzieć, czy prezydent tak mówił i zgłosił takie oczekiwania. Przyjąłem za dobrą monetę to, co mi zakomunikowani. Zdaje się, że prezydent przedstawia inny obraz sprawy. Czasami dochodzi do jakichś nieporozumień
— stwierdził.
Dzisiaj wyciągamy wnioski – my i prezydent – znajdujemy rozwiązania, które będą najlepsze dla Polski. Nie chodzi o pychę i własne ambicje, ale o Polskę i o to, by sądy lepiej działały
— zaznaczył Zbigniew Ziobro.
Ziobro przypomniał, że popierał kandydaturę Andrzeja Dudy na urząd prezydenta.
Cieszę się, że Andrzej Duda został prezydentem i mam nadzieję, że zdania nie zmienię, bo pewnie zachwiałbym się w tych swoich ocenach wówczas, kiedy nie doszłoby do realizacji reformy wymiaru sprawiedliwości
— podkreślił.
Dodał, że życzy Andrzejowi Dudzie „dobrej kadencji i „dobrej współpracy z obozem dobrej zmiany”. Minister pytany, czy w przyszłości będzie startował w wyborach prezydenckich, stwierdził:
na prawicy jest wielu w przyszłości kandydatów, którzy mogą aspirować do funkcji prezydenta, ale ja w tej chwili takich planów nie mam.
Minister sprawiedliwości skomentował także sprawę rekonstrukcji rządu.
Uważam, że niebawem przyjdzie czas, by tę sprawę przeciąć w jedną lub drugą stronę, bo przemawia za tym stabilność rządzenia
— powiedział.
O tym, czy zmiana szef rządu jest wskazana, będzie decydować większość parlamentarna. Oceniam, że premier Beata Szydło radzi sobie świetnie, ale trzeba mieć na względzie okoliczności – jest wiele wyzwań, jakie stoją przed nami i nowa sytuacja. Trzeba mieć na względzie to, że logiczne od początku to, by rozważań najważniejszego lidera, architekta dobrej zmiany, Jarosława Kaczyńskiego
— odparł pytany o zmianę na stanowisku premiera.
Natomiast to Jarosław Kaczyński ma w tej sprawie najwięcej do powiedzenia, bo kiedy konstruowano rząd, to przecież on wskazał Beatę Szydło jak kandydata na premiera
— podkreślił Ziobro, dodając:
W demokracji każdy minister i premier musi się liczyć z możliwością zmiany.
ak/wPolityce.pl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/368919-ziobro-w-zasadniczych-sprawach-doszlo-do-porozumienia-ufam-ze-znajdzie-to-wyraz-nie-tylko-w-przeglosowaniu-ustaw-ale-i-podpisaniu-ich-przez-prezydenta