W którymś momencie nasza działalność wpisywała się w totalną opozycję, a to nie jest żadne rozwiązanie
— mówi w rozmowie z „Sieci” Andżelika Możdżanowska, do niedawna posłanka Polskiego Stronnictwa Ludowego, dziś wiceminister rozwoju oraz pełnomocnik rządu ds. małych i średnich przedsiębiorstw.
Jak odbywa się drogę od PSL do ekipy „dobrej zmiany”? O szczegóły motywacji i wiarygodność polityków dopytywał Marcin Fijołek. Poniżej kilka fragmentów wspomnianego wywiadu:
Lubi pani Bartosza Arłukowicza?
Andżelika Możdżanowska: Ogólnie lubię i szanuję ludzi. A dlaczego pan pyta?
Pani jest dziś w roli Arłukowicza. Kiedyś PO wyciągnęła go z SLD, tworząc sztuczne stanowisko pełnomocnika ds. osób wykluczonych. Pani dziś po opuszczeniu PSL otrzymuje gabinet pełnomocnika przedsiębiorców w rządzie PiS.
Mnie nie trzeba było stwarzać. Przedsiębiorcy to niezwykle istotna kwestia – zwłaszcza w przestrzeni, która tworzy się wokół wicepremiera Mateusza Morawieckiego. Mamy projekt 100 zmian dla firm, jest konstytucja biznesu, są krajowe instrumenty wsparcia, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorców… To wszystko trzeba skoordynować i dotrzeć z informacją dla przedsiębiorców, by z tych rozwiązań korzystali. Od tego jestem
— czytamy.
Inny z fragmentów rozmowy:
Proszę powiedzieć, jak to jest, że jeszcze kilka miesięcy temu mówi pani, że ten rząd to oszustwo, idzie pani na marsz w obronie zagrożonej przez PiS demokracji, a teraz odnajduje się w tej ekipie jak gdyby nigdy nic?
Panie redaktorze, ale to była ocena konkretnej sytuacji… Staram się nie analizować przeszłości. W sprawie przedsiębiorców i gospodarki działałam mocno jeszcze w PSL, zaangażowałam się też w obronę sądów rejonowych przed ich likwidacją. Często to zresztą teraz wspominamy z ministrem Gowinem, który chciał je usunąć… [śmiech].
A ten marsz KOD?
Byłam tylko na jednym!
Wystarczy. Albo ten rząd zagraża demokracji, albo się do niego wchodzi.
Dobrze pan wie, że w takich sprawach są pewne decyzje klubowe…
I jeszcze jedna część rozmowy:
Nie obawia się pani, że będzie to uznane za mało wiarygodne? Kiedy była pani sobą: na marszu KOD czy dziś, chwaląc ten rząd?
Panie redaktorze… Moja krytyka odnosiła się do konkretnej sytuacji, a z perspektywy czasu… Każdy ma prawo oceniać moje działania, ale nie czuję, żebym zrobiła coś złego. Niewiarygodnie zachowałabym się wtedy, gdybym dalej tkwiła w PSL, nie zgadzała się na pewne ruchy, wychodziła na głosowaniach i unikała deklaracji. Podjęłam radykalny krok. Z pewnymi rzeczami się nie identyfikowałam i powiedziałam „dziękuję”. Wiele było takich kwestii, które okazały się nieadekwatne.
Co ma pani na myśli?
W którymś momencie nasza działalność wpisywała się w totalną opozycję, a to nie jest żadne rozwiązanie.
Całość rozmowy - również o szeregu zadań, jakie podejmuje nowa pani wiceminister - we wciąż dostępnym w kioskach i salonikach prasowych wydaniu tygodnika „Sieci”. Polecamy!
svl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/368753-z-psl-do-ekipy-dobrej-zmiany-mozdzanowska-dla-sieci-totalna-opozycja-to-zadne-rozwiazanie-marsz-kod-bylam-tylko-na-jednym