Adam Michnik ma bardzo ciekawe plany na wypadek zamknięcia „Gazety Wyborczej”. Postanowił bowiem, niczym uciśniony wydawca najważniejszej gazety w kraju, że będzie drukował „GW” … w podziemiu.
Czyżby tak bardzo przeszkadzał mu rząd Prawa i Sprawiedliwości, że musi uciekać się do takich planów?
Będę wydawał w podziemiu
— zapowiedział w rozmowie ze Sławomirem Sierakowskim Adam Michnik, pytany o to, co zrobi, kiedy zamkną „Gazetę Wyborczą”.
Drążący temat dziennikarz, dopytywał naczelnego „Wyborczej”, czy wyobraża sobie, że jego gazeta podziela los węgierskiej gazety „Nepszabadsag”.
Na to pytanie ci odpowiem, jak zamkną „Gazetę”
— odparł Michnik dodając, że na razie sobie tego nie wyobraża. Podkreśla jednocześnie, że nie oznacza to, że do tego nie dojdzie.
Sierakowski pytał także redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” o prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Michnik stwierdził, że ma on wizję Polski zakorzenioną w późnej sanacji, po śmierci Piłsudskiego.
Czyli o Obozie Zjednoczenia Narodowego. To był projekt państwa autorytarnej dyktatury, który sięgał po retorykę i duchowość endeckiego nacjonalizmu. OZN i endecja nienawidzili się wzajemnie. W sanacji rządziła logika TKM.(…) Teraz k…wa my. TKM i endecy nienawidzili się wzajemnie, bo to jesteśmy my, ale programowo to było, przez te transfery, przecież np. prezydent Stanisław Wojciechowski przeszedł z endecji do sanacji
— bredził Michnik.
Dodał, że „Polacy są zmanipulowani”.
Jeżeli ten Polak nie rozumie, że stopniowe wyprowadzenie Polski z UE oznacza destrukcję tej najsilniejszej zapory dla imperialnej wielkorosyjskiej polityki Putina, to znaczy, że się dał zmanipulować
— stwierdził.
Pytany o to, czy Donald Tusk powinien kandydować na prezydenta, Michnik stwierdził, że to sprawa samego Tuska. Dodał, że być może jest to gra na zaistnienie w encyklopedii.
Szanse ma, ale czy zagra. Nie chcę występować jako korepetytor Donalda
— powiedział Michnik.
Oczywiście nie zapomniał wypowiedzieć się również w sprawie przyjmowania do Polski uchodźców.
Uważam, że odpowiedź rządu Beaty Szydło w tej sprawie jest niewybaczalna i skandaliczna. (…) Ona powinna być następująca: w tych ramach, w jakich to będzie możliwe z przyczyn politycznych i ekonomicznych, przyjmiemy i bardzo starannie przeanalizujemy postulaty Kościoła katolickiego w sprawie uchodźców
— odpowiedział butnie Michnik.
Ocenił, że historycznym błędem Polski było nieprzyjęcie wspólnej waluty - euro.
Odkładaliśmy przyjęcie euro ad calendas graecas i teraz w dupie jesteśmy. Litwa ma euro, Łotwa ma euro, Słowacja i Słowenia też, a my w dupie jesteśmy. I ja uważam, że czasami od tego jesteś jakimś liderem politycznym, żeby przeprowadzać operacje słuszne, chociaż są niepopularne
— grzmiał Adam Michnik.
Michnik zapewne byłby szczęśliwy, gdyby faktycznie mógł wydawać „Wyborczą” w podziemiu. Wówczas wszem i wobec głosiłby, że to wszystko wina rządu, a on jeden jest ostatnim sprawiedliwym, który stoi w obronie sądów, wolności, demokracji i wszystkiego innego, co zdaniem totalnej opozycji jest niszczone przez rząd.
wkt/onet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/368595-a-to-dobre-co-zrobi-adam-michnik-po-zamknieciu-gazety-wyborczej-bede-wydawal-w-podziemiu-ja-mowie-powaznie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.