Stowarzyszenie Sędziów „Iustitia” ponawia apel o nieprzyjmowanie stanowisk po odwołanych osobach funkcyjnych w sądach. Nie mamy większych problemów z obejmowaniem stanowisk zwolnionych na skutek odwołań prezesów - komentuje wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kasta wzywa do buntu! Sędziowie jak w amoku atakują ministra Ziobro: „Nie możemy milczeć! Minister zwalnia prezesów sądów nocą”
W czwartkowym apelu „Iustitia” zwróciła się do sędziów w sytuacji, gdy - jak napisano - „w Sejmie trwają prace legislacyjne nad sprzecznymi z konstytucją RP zmianami ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa”.
Jednocześnie Minister Sprawiedliwości w trybie natychmiastowym, bez żadnego uzasadnienia, w formie faksów przesyłanych też nocą, odwołuje prezesów i wiceprezesów sądów rejonowych, okręgowych i apelacyjnych w trakcie kadencji
— dodano.
Nasz apel o nieprzyjmowanie stanowisk po odwołanych w taki sposób osobach funkcyjnych pozostaje nadal aktualny
— głosi apel „Iustitii”. Obejmując funkcję zwolnioną w takich okolicznościach, umożliwia się i legitymizuje działania Ministra Sprawiedliwości, podejmowane z naruszeniem konstytucyjnej zasady niezależności sądownictwa od pozostałych władz - dodano. Według „Iustitii”, „ogromne podziękowania i wyrazy szacunku” należą się tym sędziom, którzy nie zgodzili się przyjąć zwalnianych w ten sposób funkcji.
Odnosząc się do ponowienia apelu przez „Iustitię”, Piebiak powiedział PAP, że resort „od początku uważał apel za pomysł chybiony”.
Sędziowie powinni być legalistami i nie przystoi im negowanie obowiązujących przepisów, a czymś takim jest nawoływanie do nieprzyjmowania stanowisk w związku z tym, że ktoś inny został tych stanowisk pozbawiony
— zaznaczył.
Prawo jest jasne: pozwala na określone ruchy personalne. Minister te ruchy wykonuje rozważnie, bo tak naprawdę z całej kadry prezesowskiej wymianie uległo kilka procent
— wskazał wiceminister.
Jak dodał, „z oglądu ministerstwa apel nie wywołuje efektu zamierzonego przez jego autorów, bo nie mamy większych problemów z obejmowaniem stanowisk zwolnionych na skutek odwołania prezesów, czy wiceprezesów”.
Nie zakładam, żebyśmy mieli mieć takie problemy w przyszłości. Oczywiście może się zdarzać, że ktoś, komu zaproponujemy takie stanowisko, nie zdecyduje się na jego objęcie, ale przyczyny tego są bardzo różne
— mówił. Wskazał, że decyzja o nieobjęciu stanowiska funkcyjnego może wynikać np. z sytuacji rodzinnej danego sędziego, czy jego wizji kariery zawodowej.
Apel, z tego co wiem, nawet wśród członków „Iustitii” nie wywołuje specjalnego odzewu, nie mówiąc już o sędziach, którzy nie są członkami stowarzyszenia
— zaznaczył Piebiak.
We wrześniu br. zebranie członków stołecznego oddziału „Iustitii” uchwaliło usunięcie Piebiaka ze swych szeregów. Została przegrana bitwa o demokrację wewnątrz „Iustitii” - mówił wtedy Piebiak, zapowiadając odwołanie.
CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. Minister Piebiak o usunięciu go ze stowarzyszenia „Iustitia”: „To próba zastraszenia sędziów. Będę się odwoływał”
Zebranie wskazało na uchwalenie nowelizacji Prawa o ustroju sądów powszechnych, która pilotował w MS Piebiak. 12 sierpnia w życie weszła nowelizacja, która m.in. zwiększyła uprawnienia ministra. Odstąpiła od modelu powoływania i odwoływania prezesów oraz wiceprezesów sądów apelacyjnych i okręgowych przez ministra po uzyskaniu opinii zgromadzeń ogólnych sądów. Przepis przejściowy ustawy przewiduje, że prezesi i wiceprezesi sądów „mogą zostać odwołani przez ministra sprawiedliwości, w okresie nie dłuższym niż 6 miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy” - bez zachowania wymogów w niej określonych, czyli m.in. bez uzasadnienia.
„Iustitia” zapowiadała wtedy rozważenie, jakie konsekwencje wyciągać wobec członków „Iustitii”, którzy zajmują miejsca osób odwołanych - wbrew stanowisku Stowarzyszenia, żeby tak nie robić. Sędzia Bartłomiej Przymusiński z zarządu „Iustitii” mówił, że podstawą konsekwencji może być złamanie celów działania stowarzyszenia.
Uważamy, że ta nowa ustawa narusza odrębność władzy sądowniczej, a do celów działania naszego stowarzyszenia należy dbanie o jej zachowanie
— zaznaczył.
MS wymieniło już niektórych prezesów sądów w nowym trybie. Np. w pierwszych dniach listopada powołano 11 nowych prezesów sądów apelacji katowickiej, w tym w Sądzie Apelacyjnym w Katowicach. Jak podawał wtedy resort, celem zmiany jest poprawa „sytuacji sądów apelacji katowickiej, jak również sytuacji w samym Sądzie Apelacyjnym w Katowicach, który pod względem wskaźnika opanowania wpływu w sprawach karnych zajął siódmą pozycję na 11 sądów apelacyjnych”.
ak/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/368478-wiceminister-piebiak-komentuje-odezwe-iustitii-nie-mamy-wiekszych-problemow-z-obejmowaniem-zwolnionych-stanowisk-prezesow