NASZ WYWIAD. Paweł Kukiz: Pomogę prezesowi Kaczyńskiemu posprzątać państwo, ale musi to być robione w sposób cywilizowany. [WIDEO]

Pomogę prezesowi posprzątać państwo, ale musi to być robione w sposób cywilizowany; tak, by w miejsce starych śmeici nie pojawiły się nowe

— mówi w rozmowie z wPolityce.pl Paweł Kukiz, lider ruchu Kukiz‘15.

wPolityce.pl: Nie ma Pan po tych dwóch latach w Sejmie dość polityki?

Paweł Kukiz: To nie jest polityka, proszę Pana, to jest po prostu chęć zawłaszczenia państwa przez jedną ekipę lub drugą. Trudno to nazwać polityką; to walka dworów, dwóch oligarchii. Niestety, po dwóch latach pobytu tutaj widzę, że skala problemu jest bardziej porażająca niż wyobrażałem to sobie jeszcze w kampanii prezydenckiej.

Pytam o to, czy nie ma Pan dość, bo ani z postulatami dotyczącymi JOW-ów, anie z większym poparciem dla Pana ruchu nie udało się przebić w opinii publicznej.

To jest tak, jak gdyby pytał Pan żołnierza, czy nie ma dość wojny. Wojnę prowadzi się do momentu, w którym się ją wygrywa, albo na niej ginie.

Czy Pana mocne wystąpienie w środę w Sejmie oznacza koniec cichej współpracy między PiS a Kukiz‘15?

Nie było nigdy żadnej cichej współpracy między Kukiz‘15 a PiS. Głosowałem i zamierzam głosować za tymi projektami, które uważam za dobre dla Polaków i państwa. Gdybym chciał być przystawką, jak niektórzy mi to sugerują, to po pierwszej rozmowie z Jarosławem Kaczyńskim ustaliłbym, że skoro mam 40 posłów, a światopogląd zbliżony do PiS, to po co prezes ma się szarpać z Gowinem lub Ziobrą? Pomogę prezesowi posprzątać państwo, ale musi to być robione w sposób cywilizowany; tak, by w miejsce starych śmeici nie pojawiły się nowe.

Za dobry krok na drodze wspomnianego sprzątania państwa odbiera Pan propozycje ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym?

Chwała prezydentowi, że zawetował tamte lipcowe ustawy. Świetnie, że jest propozycja większości 3/5, skargi nadzwyczajnej i wprowadzenia ławników do Izby Dyscyplinarnej. Super. Natomiat szalenie dziwi mnie paniczna reakcja PiS na postulat 3/5 przy wyborze sędziów do KRS. To jest do zrobienia i dogadania w ramach normalnych rozmów, ale oni nie chcą rozmawiać.

Jestem ostatnią osobą, która chciałaby pozostawić oligarchie sędziowskie przy władzy. Także dlatego, że sam mam złe doświadczenia. Przed moją rozprawą chcieli się wycofać adwokaci, bo z góry wiedzieli, że wyrok będzie zły, gdyż pani sędzia mnie nie lubi, bo ja mówię o mafiach sędziowskich. Sprawę przegrałem, mieli rację. Ale wracając - większość 3/5 jest do zrobienia, ale trzeba rozmawiać. Nie będę głosował na kolegów pana Piotrowicza z czasów stanu wojennego. Nie dopuszczę, by tacy ludzie znaleźli się w KRS.

Powtórzę: nikt z nami nie rozmawiał w sprawie kandydatur. Nie zgodzę się natomiast z  systemem, gdzie jedna partia narzuca coś siłą. Chcę dobra Polski i mam nadzieję, że wyborcy PiS kiedyś to pojmą.

Słodko-gorzka ta ocena ustaw sądowych i postawy PiS w tej sprawie. Rozumiemy, że nie pójdzie Pan na manifestację w tej sprawie, organizowaną przez opozycję spod znaku PO i N?

Jeżeli gdzieś pójdę, to na spacer - z żoną i dziećmi. To Wy wrzucacie mnie w objęcia tamtych partii politycznych - ja z nimi nie pójdę, ale Wy na tym wyjdziecie nieciekawie.

Kogo ma Pan na myśli, mówiąc, że wrzucamy Pana w kogokolwiek objęcia? Portal wPolityce.pl? Telewizję wPolsce.pl?

Niech Pan przejrzy periodyki: Sieci, wPolityce.pl, Niezależną… Ja i tak to prędzej czy później wygram - za 4, 6 czy 8 lat. To wszystko musi runąć przy takiej centralizacji.

Zostawmy to. Jakie jest stanowisko Kukiz‘15 w sprawie wolnych niedziel?

Miały być wszystkie niedziele wolne od handlu; dzisiejsza postawa PiS to oszukanie Solidarności i złamanie obietnic wyborczych.

Ale projekt PiS właśnie do tego zmierza; tylko stopniowo - najpierw dwie, potem trzy wolne niedziele w miesiącu. W 2020 - wszystkie.

Równie dobrze można zmierzać to toalety, nie zdążyć i jest tragedia.

Kukiz‘15 chce zakazu handlu we wszystkie niedziele - natychmiast?

Tak. To obrona przed Morawieckim, potężnymi ZUS-ami i ubolszewiczeniem gospodarki. Ale PiS po prostu boi się, że straci kilka punktów i kosztem tego poświęca państwo, wolne niedziele, rodzinę… Gdzie jest ten światopogląd, te wartości?

Kierowany przez Pana klub opuściło ostatnio kilkoro posłów, plotkuje się o kolejnych odejściach…

Jeżeli przychodzą do mnie ludzie, których weryfikujemy, którzy przyrzekają wierność JOW-om, dla których priorytetem jest zmiana ordynacji na jednomandatową, a następnie twierdzą, że jest im blisko do opcji, która chce te JOW-y znieść, to pani wybaczy… Czy pani sobie wyobraża, że ksiądz składa przyrzeczenia itd., a następnie idzie odprawiać mszę w meczecie? Są pewne granice. Przypadku Andruszkiewicza w ogóle nie rozumiem. Przysięgam, że nigdy w życiu nie miałem jakichkolwiek pretensji o sposób głosowania. Nawet w przypadku głosowania na Macierewicza, gdy byłem za odwołaniem ministra. On zagłosował za Macierewiczem i nawet słowa z nim nie zamieniłem w tej sprawie. Taka wolność jaka istnieje w klubie Kukiz’15 nie ma nigdzie. Dlatego tłumaczenie, że będę bardziej wolny w tych „Szybkich i wściekłych”, czy „Wolnych i Solidarnych”, w tym czyśćcu przedpisowskim, to jest absurd,

Skąd zatem wzięła się u tych posłów chęć odpuszczenia klubu Kukiz’15?

Z chęci robienia kariery. Z chęci gwarancji jedynek i dostania się do parlamentu. Przestrzegam Prawo i Sprawiedliwość przed zdrajcami, bo zdrajca zawsze zdrajcą zostanie. To jest tak jak „uchol” na policji,

Oni poszli po synekury, po stanowiska. I po gwarancję partycypacji we władzy po następnych wyborach. To są źli ludzie. Jeżeli mi wychodzi taki Andruszkiewicz w dniu kiedy rano PiS po raz kolejny odwala ustawę o penalizacji banderyzmu, a on twierdzi, że ma korzenie narodowe, gdzie tożsamość narodowa jest priorytetem, a wieczorem mówi mi, że jest mu bliżej do Prawa i Sprawiedliwości, to albo jest schizofrenikiem albo po prostu do recyklingu!

W Sejmie rozmawiali Anna Sarzyńska i Marcin Fijołek