Producenci i dostawcy, a także amerykański rynek finansowy przyzwyczajony jest bowiem do stosowania własnych standardów. I z tego punktu widzenia ten kontrakt jest precedensowy, on będzie wyznaczał dalsze rozmowy, negocjacje, a poza tym zapewne wpływał na kształt umów, które w przyszłości będą podpisywane. I to nie tylko na dostawy amerykańskiego LNG do Polski, ale również do innych krajów Europy. Dlatego mówimy o nim, że jest to kontrakt historyczny
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Piotr Naimski, sekretarz stanu w KPRM.
wPolityce.pl: W jak dużym stopniu kontrakt z USA na dostawę LNG uniezależnia nas od dostaw gazu z Rosji?
Minister Piotr Naimski: Podpisanie średnioterminowego kontraktu PGNiG z amerykańską spółką jest przełomowe z powodu ustanawiania nowych relacji pomiędzy producentami i dostawcami skroplonego gazu do odbiorców europejskich. Po raz pierwszy zawarty został kontrakt, w którym przyjęto europejskie zasady kształtowania cen tego surowca. Przez ostatnie wiele miesięcy było to przedmiotem negocjacji, a także rozważań i analizy po stronie amerykańskiej. Producenci i dostawcy, a także amerykański rynek finansowy przyzwyczajony jest bowiem do stosowania własnych standardów. I z tego punktu widzenia ten kontrakt jest precedensowy, on będzie wyznaczał dalsze rozmowy, negocjacje, a poza tym zapewne wpływał na kształt umów, które w przyszłości będą podpisywane. I to nie tylko na dostawy amerykańskiego LNG do Polski, ale również do innych krajów Europy. Dlatego mówimy o nim, że jest to kontrakt historyczny.
Minister Szczerski stwierdził, że takie kontrakty potrzebują parasola politycznego i tutaj PGNiG została przez pana prezydenta i jego ośrodek wsparta. Czy dzięki temu udało się wynegocjować ceny europejskie?
Kontrakt został podpisany pomiędzy polskim PGNiG i amerykańską firmą. Ma to oczywiście związek z rozmowami na najwyższym poziomie politycznym podczas wizyty prezydenta Trumpa w Warszawie oraz rozmowami prezydenta Andrzeja Dudy z amerykańskimi politykami. Te rozmowy były prowadzone też na poziomie rządowym, ministerialnym i eksperckim. Kontrakt wpisuje się bowiem w strategię uniezależniania Polski i Europy Środkowej od monopolu rosyjskiego dostawcy na dostawy gazu. Wykorzystanie polskiego gazoportu w Świnoujściu jest na najlepszym poziomie w porównaniu z innymi terminalami w Europie. Mamy teraz długoterminowe kontrakty, które mniej więcej w 60 procentach wyczerpują możliwości regazyfikacyjne instalacji. Pozostała część jest w tej chwili otwarta na podobne kontrakty do tego, który został podpisany z Amerykanami.
Ma być 9 dostaw gazu, co to realnie dla nas oznacza?
Przy pięcioletnim kontrakcie gazowym 9 czy 10 statków, które mają dostarczyć nam LNG, nie stanowi ilości znaczącej w perspektywie zużywanego gazu w Polsce. Ale to wyznacza drogę, trend i to jest właśnie ten przełomowy moment.
Skoro te dostawy nie zagwarantują nam oczekiwanej ilości gazu, to budowa korytarza norweskiego jest konieczna?
Oczywiście, że tak. Wykorzystanie terminala w Świnoujściu jest w pełni zharmonizowane z realizacją inwestycji Baltic Pipe, czyli budową gazociągu z szelfu norweskiego. Dopiero przy tych dwóch, pracujących zgodnie z założeniami, inwestycjach, będziemy mieli sytuację, w której z Północy będziemy mogli przyjąć ok. 16-17 miliardów metrów sześciennych gazu. To jest nasz cel. Jest nim również stworzenie warunków do znormalizowania, a także zliberalizowana rynku gazu w Polsce. Dopiero wtedy, kiedy będziemy mieli zdywersyfikowane źródła dostaw, a stanie się to poprzez dostawy gazociągiem z szelfu, być może od różnych producentów, oraz LNG do Świnoujścia, także z różnych kierunków – to nasz celi zostanie w pełni osiągnięty. Uda się to do roku 2022.
Krótko mówiąc idziecie w inną stronę, niż szedł Waldemar Pawlak…
Idziemy w stronę polską, a nie obcą. Strategia realizowana aktualnie przez rząd PiS prowadzi do pełnego uniezależnienia polskich odbiorców od monopolu dostaw gazu z Gazpromu. To jest sytuacja, w której odrabiamy długoletnie zaniedbania i zaległości spowodowane działaniem rządu SLD Millera w roku 2001, niekorzystnymi umowami podpisywanymi przez wicepremiera Pola w roku 2003 i skandalicznymi umowami zawartymi przez Waldemara Pawlaka w roku 2010.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/368366-nasz-wywiad-minister-naimski-podpisanie-srednioterminowego-kontraktu-pgnig-z-amerykanska-spolka-jest-przelomowe