Kornel Morawiecki: "Cieszę się, że ustawy o SN i KRS w końcu wchodzą na obrady Sejmu. Mam nadzieję, że teraz to już poleci"

Mam wrażenie, że większość Polaków z niecierpliwością oczekuje na porozumienie między panem prezydentem a obozem rządzącym i zwłoka kilku miesięcy jest niepotrzebna. Cieszę się, że te kwestie w końcu wchodzą na obrady Sejmu. Mam nadzieję, że teraz to już poleci. Moim zdaniem szczegóły są mniej ważne. Dla mnie najbardziej niepokojący był sam fakt, że pan prezydent zawetował te ustawy, zamiast po ich ewentualnym przyjęciu korygować, w jakim kierunku chciałby, żeby one poszły

— powiedział Kornel Morawiecki w rozmowie z Jackiem Prusinowskim w „Sednie Sprawy” radia Plus.

Dopytywany o to, jak ocenia projekty ustaw reformujących sądownictwo przypomniał, że wcześniej przyjęta propozycja również zawierała zapis o 3/5. Dodał, że generalnie są to dobre zmiany.

Uważam, że władza sądownicza powinna być upluralistyczniona w sensie politycznym, bardziej różnorodna. To jest dobrze. Nigdy natomiast nie powinno być tak, żeby ta władza była zupełnie niezależna od innych władz, bo to przeczy właśnie zasadzie równowagi władz. Musi być równowaga pomiędzy władzą sądowniczą, wykonawczą i ustawodawczą. Teraz mamy sytuację absolutnej przewagi i takiej niezależności - nie chodzi o wyroki sądowe, ale o to, że sędziowie sami się wybierają, oceniają

— mówił Morawiecki.

Marszałek senior wyjaśnił również, jakie jest miejsce w Sejmie Wolnych i Solidarnych. Podkreślił, że na razie jest to niewielka grupa, bo liczą tylko 5 posłów.

Budujemy partię. Inaczej patrzymy na rzeczywistość, bop jednym z naszym głównych celów jest łączenie Polaków. Nie można powiedzieć, że PiS jest partią łączącą, chociaż mój syn, wicepremier Mateusz Morawiecki mówił w Rzeszowie o współpracy, łączeniu. Nie myślę w tej chwili o tym, żeby dołączyć do Zjednoczonej Prawicy, ale jaka będzie nasza przyszłość, ordynacja wyborcza, dalsze rozgrywki - zobaczymy

— podkreślił Kornel Morawiecki.

Odniósł się również do kwestii zmiany premiera. Powołując się na swoją intuicję ocenił, że to, że Jarosław Kaczyński zostanie premierem jest najbardziej prawdopodobne. Kolejny w kolejce jest jego syn, a najmniej prawdopodobne jest, że premier Szydło zostanie na swoim stanowisku.

To jest moja opinia. Myślę, że zasadnicze sprawy dzieją się w bardzo bliskim otoczeniu pana prezesa Kaczyńskiego. Spór miedzy panem prezydentem a Antonim Macierewiczem bardzo mi się nie podoba. Obniża on rangę polskiej polityki w oczach obywateli. Nie wiem, czy pan minister Macierewicz zmieni swoją pozycję w rządzie. Nie umiem tego ocenić. Każdy sposób, który łagodzi ten niszczący spór, będzie dobrym rozwiązaniem. Albo dymisja, albo zgoda

— wyjaśnił marszałek senior Kornel Morawiecki.

wkt