Nikomu w Europie nie udaje się zorganizować takich marszy, które nie są „przeciwko”, ale są „za”. W związku z tym jego organizatorzy są solą w oku wszystkich europejskich nieudaczników. Organizatorzy Marszu muszą mieć w środku swoje służby, aby przeciwdziałać takim prowokacjom
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Marek Jakubiak, poseł Kukiz‘15.
wPolityce.pl: Organizatorzy Marszu Niepodległości zapowiedzieli, że będą wytaczać procesy tym, którzy szkalują polskich patriotów. Chodzi m.in. o skandaliczną wypowiedź szefa liberałów Guy’a Verhofstadta podczas debaty w Parlamencie Europejskim, który powiedział, że 11 listopada „na ulice Warszawy wyszło kilka tysięcy faszystów”. To dobra odpowiedź na kłamliwe słowa o Marszu Niepodległości i Polakach, którzy w nim uczestniczyli?
Marek Jakubiak: Przekazałem do analizy prawnej ten problem, ponieważ rozważam możliwość pozwu zbiorowego. Jestem w stanie dogadać się z diabłem, aby taki pozew zbiorowy miał miejsce. Czuje się dotknięty do żywego tymi oskarżeniami wobec Polski i Marszu Niepodległości. Być może, w Brukseli zupełnie inaczej traktują terminologię związaną z faszyzmem czy nazizmem, bo oni mieli łatwość współpracy z Niemcami w okresie II wojny światowej, a Polacy z nimi walczyli. Oni nie wiedzą, czym jest w rzeczywistości faszyzm czy nazizm. Tak łatwo przychodzi im orzekanie, kto jest nazistą, a kto faszystą. Proszę zauważyć jaka była reakcja niemieckiej prasy, kiedy do Bundestagu dostało się prawicowe ugrupowanie. Przecież bito na alarm, że do parlamentu weszli faszyści, a nie było żadnej afery. Być może unijni eurokraci nadal myślą, że Warszawa leży koło Moskwy, to są tego rodzaju intelektualiści. Wszyscy młodzi ludzie, którzy wykonują gigantyczną pracę przy Marszu Niepodległości muszą wiedzieć, że są solą w oku. Nikomu w Europie nie udaje się zorganizować takich marszy, które nie są „przeciwko”, ale są „za”. W związku z tym jego organizatorzy są solą w oku wszystkich europejskich nieudaczników. Organizatorzy Marszu muszą mieć w środku swoje służby, aby przeciwdziałać takim prowokacjom.
Pana zdaniem rasistowskie hasła jakie pojawiły się na Marszu Niepodległości, były prowokacją?
A jak to inaczej traktować? Rozumiem, że na 60 tys. osób zawsze znajdzie się jakiś procent idiotów. Szkoda takiej wielkiej imprezy, bo zdjęcia idą w świat. Dwa kilometry dalej był marsz anarchistów i komunistów, ale nikomu to nie przeszkadzało, mimo tego, że w ustawie o IPN są to ścigane prawem organizacje. Czy ktoś o tym mówi? Skupiono się jedynie na kilku rasistowskich transparentach, które ktoś rozwinął na Marszu Niepodległości. Marsz powinien mieć swój regulamin, a w nim muszą być zapisane jakie transparenty można na nim nieść. Powinna być komisja, która z automatu definiuje, który transparent jest dozwolony, a który nie.
Polskim władzom zarzuca się, że zwlekały z odcięciem się od tych haseł. Pana zdaniem rząd zareagował prawidłowo?
Polskie władze są w trudnej sytuacji, bo nie są organizatorami Marszu. One nie mogą się opowiadać za jednym, ani za drugim marszem. Dobrze, że na Marszu w Warszawie nie było nikogo z rządzących, bo gdyby np. prezydent Duda uczestniczył w Marszu Niepodległości, to afera byłaby o wiele większa. Organizatorzy Marszu muszą pamiętać, że są dla wielu solu w oku, muszą być więc odpowiedzialni za to, co się dzieje.
W tym tygodniu w Strasburgu rozmawiano nie tylko o Marszu Niepodległości, ale także o praworządności w Polsce. Parlament Europejski przyjął rezolucję ws. Polski. Jak Pana zdaniem należy ocenić szóstkę europosłów Platformy Obywatelskiej, którzy zagłosowali za rezolucją?
Nie będę odkrywczy, ale w mojej ocenie, to była podła zdrada. Osobiście czuje się zdradzony, również przez tych, którzy się wstrzymali.
Michał Boni głosował „za” rezolucją, ale tłumaczył, że sankcji wobec Polski nie chce. Kupuje Pan takie tłumaczenie?
Pitu-pitu. Mamy do czynienia ze zwykłą polityczną zdradą własnej ojczyzny. Do głowy by mi nie przyszło, aby tak się zachować.
Zmienię temat na koniec. Mówiło się o Panu jako potencjalnym kandydacie na prezydenta Warszawy, więc pytanie będzie jak najbardziej na miejscu. Dyskutuje się ostatnio, czy Pałac Kultury i Nauki powinien być zburzony. Jakie jest Pana zdanie w tej sprawie?
Moim zdaniem powinien zostać. Czy będziemy udawać, że wszystkich, którzy żyli w tamtych czasach nie było? PKiN rósł koło mnie i dlatego inaczej na to patrzę. Oczywiście, że postawili go nam sowieci. Dzisiaj jest on jednak wizytówką Warszawy. Zostawmy go i nie ruszajmy. Można go zmodernizować, ale burzenie go nigdy nie będzie dobre.
Rozmawiał Kamil Kwiatek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/367761-nasz-wywiad-marek-jakubiak-o-nagonce-na-marsz-niepodleglosci-czuje-sie-osobiscie-dotkniety-jest-on-sola-w-oku-europejskich-nieudacznikow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.