Instrukcję szczucia poglądowo zaprezentowali nam, jak zwykle, dziennikarz „GW” a zanim „Press”, „Fakt” itd. Oto Piotr Cywiński z „wPolityce” skomentował na tweecie fragment wywiadu dla „Super Expressu” Andrzeja Morozowskiego, który biadał, że cofamy się do głębokiego PRL-u. „Zakłamany człowieku z umysłową zaćmą, za PRL w ‘68 takich jak Ty wydalano z kraju, nie pisnąłbyś słowa przeciw władzy. Dziś snujesz nieskrępowanie swe bzdury publicznie i jęczysz o przerażeniu? Mam odruch wymiotny”.

CZYTAJ WIĘCEJ: Jaki „Fakt”, takie „fakty”. Polskojęzyczny tabloid Springera usiłuje mnie zdyskredytować poprzez paskudną manipulację. Pudło

Sformułowanie oczywiste. Morozowski sam sobie zadaje kłam. Czy możliwe byłoby opublikowanie w PRL-u potępienia władzy? Albo choćby jego sugestii?

Ale wszystko jest dobre, aby ogłosić nagonkę na przeciwnika. Bartosz Wieliński z „GW” zadeklarował, że tweet ma charakter antysemicki i Cywiński nawołuje do wyrzucenia z kraju Morozowskiego. Tę tonację podchwycił „Press” tytułując swój „artykuł”: „Antysemicki tweet Piotra Cywińskiego o Andrzeju Morozowskim”, dołączył się „Fakt” i na pewno na tym się nie skończy.

Oto metoda. Ktoś napisze, że Polski nie można porównywać z Turcją Erdogana, choćby z tego powodu, że u nas nie ma więźniów politycznych. Usłyszy, że nawołuje do wsadzania przeciwników do więzień. Stwierdzenie, że w Polsce nie ma represji zostanie uznane za wezwanie do nich.

Wieliński skarży się, że brak mu słow. Niestety, to nieprawda. Ma ich zdecydowanie za dużo (teraz ja się dowiem, że nawołuję do cenzury). Czy odwoła swój ohydny tekst, a za nim ci, którzy sekundowali mu z „Pressu” et consortes i przeprosi Cywińskiego? Tak zachowałby się przyzwoity człowiek. Słabe nadzieje.