Każdy z nas, polityków, niesie jakiś ładunek emocji w sobie, bo żyjemy w permanentnym stresie. Natomiast musimy zawsze panować nad emocjami. Czasami zdarza nam się powiedzieć coś, co jest niezręcznością i myślę, że tutaj całkowicie niepotrzebnie do takiej niezręczności doszło. Nie chcę podgrzewać całej atmosfery, ale faktem jest, że akurat te słowa w przypadku Antoniego Macierewicza są szczególnie niezręczne
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.
wPolityce.pl: Krajowa Rada Sądownictwa dwa tygodnie temu zadecydowała, że 265 asesorów nie może być sędziami, a ostatnio zmieniła swoją decyzję wobec 252 z nich. Jak pan to skomentuje?
Michał Wójcik: Ciśnie się na usta pytanie, czemu nie podjęto takiej decyzji dwa tygodnie temu, tylko próbowano prowadzić jakąś dziwną grę. Minister Zbigniew Ziobro konkretnie wskazał te przepisy, które powinny być wykorzystane w sytuacji, kiedy doszłoby do jakiegokolwiek błędu w dokumentacji, która została złożona. To chodzi o przepisy, na podstawie których KRS działa. Powinna w sytuacji, jeżeli rzeczywiście brakuje jakiegoś dokumentu wezwać do jego przedstawienia. To, co można było zrobić dwa tygodnie temu, zrobiono dopiero teraz.
Czy asesorzy powinni składać przyrzeczenia przed prezydentem, a nie jak ma obecnie przed ministrem sprawiedliwości? Tego domaga się rzecznik KRS sędzia Waldemar Żurek.
Jeszcze wczoraj na konferencji słyszałem, że oni będą sądzili z szyldem Zbigniewa Ziobro, bo przyrzeczenie składają przed ministrem sprawiedliwości, a nie przed prezydentem. To jest śmieszny zarzut. W ogóle nie ma żadnej zależności między asesorem czy sędzią, a ministrem sprawiedliwości. Nie ma takiej zależności z powodu, że się przyrzeczenie składa. Trzeba zobaczyć rotę tego przyrzeczenia i każdy doskonale będzie wiedział, że tam się nie mówi np. „Ślubuję, że będę podlegał ministrowi sprawiedliwości”, tylko tam ślubują, że będą wiernie służyć Rzeczypospolitej.
Przewodniczący KRS Dariusz Zawistowski stwierdził jednak, że to państwo nie spełnili wymogów ustawowych, wysłali jedynie listę kandydatów.
Od samego początku Krajowa Szkoła Prokuratury i Sądownictwa syngalizowała KRS, że jeżeli byłyby jakiekolwiek wątpliwości, to jest do dyspozycji. Według mojej wiedzy te dokumenty były bardzo dobrze przygotowane. Natomiast toczyła się dyskusja m.in. odnośnie zaświadczeń lekarskich. Były dwie interpretacje. Jedna była taka, że zaświadczenie, które było składane na początku nauki w KSPiS wystarczy. Natomiast KRS uważała, że trzeba złożyć nowe zaświadczenie. Jednak to jest absurdalne, że z powodu takiego zarzutu ci ludzie mieli nie wejść do wymiaru sprawiedliwości. Na tych ludzi się czeka.
Czyli pan uważa, że KRS nie ma tutaj argumentów i wyłącznie pod presją społeczną zmieniła stanowisko?
KRS dwa tygodnie temu popełniła błąd. Mocne słowa, które zostały użyte w ostatnich godzinach, że to była kompromitacja, moim zdaniem nie są nadużyciem.
A zatem to argument za tym, że należy wymienić skład KRS?
Powinna być głęboka reforma wymiaru sprawiedliwości. Dzisiaj chyba już nikt nie ma wątpliwości, że to jeden z argumentów przemawiających za tym, że reforma powinna być przeprowadzona natychmiast. I ta reforma będzie.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Każdy z nas, polityków, niesie jakiś ładunek emocji w sobie, bo żyjemy w permanentnym stresie. Natomiast musimy zawsze panować nad emocjami. Czasami zdarza nam się powiedzieć coś, co jest niezręcznością i myślę, że tutaj całkowicie niepotrzebnie do takiej niezręczności doszło. Nie chcę podgrzewać całej atmosfery, ale faktem jest, że akurat te słowa w przypadku Antoniego Macierewicza są szczególnie niezręczne
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.
wPolityce.pl: Krajowa Rada Sądownictwa dwa tygodnie temu zadecydowała, że 265 asesorów nie może być sędziami, a ostatnio zmieniła swoją decyzję wobec 252 z nich. Jak pan to skomentuje?
Michał Wójcik: Ciśnie się na usta pytanie, czemu nie podjęto takiej decyzji dwa tygodnie temu, tylko próbowano prowadzić jakąś dziwną grę. Minister Zbigniew Ziobro konkretnie wskazał te przepisy, które powinny być wykorzystane w sytuacji, kiedy doszłoby do jakiegokolwiek błędu w dokumentacji, która została złożona. To chodzi o przepisy, na podstawie których KRS działa. Powinna w sytuacji, jeżeli rzeczywiście brakuje jakiegoś dokumentu wezwać do jego przedstawienia. To, co można było zrobić dwa tygodnie temu, zrobiono dopiero teraz.
Czy asesorzy powinni składać przyrzeczenia przed prezydentem, a nie jak ma obecnie przed ministrem sprawiedliwości? Tego domaga się rzecznik KRS sędzia Waldemar Żurek.
Jeszcze wczoraj na konferencji słyszałem, że oni będą sądzili z szyldem Zbigniewa Ziobro, bo przyrzeczenie składają przed ministrem sprawiedliwości, a nie przed prezydentem. To jest śmieszny zarzut. W ogóle nie ma żadnej zależności między asesorem czy sędzią, a ministrem sprawiedliwości. Nie ma takiej zależności z powodu, że się przyrzeczenie składa. Trzeba zobaczyć rotę tego przyrzeczenia i każdy doskonale będzie wiedział, że tam się nie mówi np. „Ślubuję, że będę podlegał ministrowi sprawiedliwości”, tylko tam ślubują, że będą wiernie służyć Rzeczypospolitej.
Przewodniczący KRS Dariusz Zawistowski stwierdził jednak, że to państwo nie spełnili wymogów ustawowych, wysłali jedynie listę kandydatów.
Od samego początku Krajowa Szkoła Prokuratury i Sądownictwa syngalizowała KRS, że jeżeli byłyby jakiekolwiek wątpliwości, to jest do dyspozycji. Według mojej wiedzy te dokumenty były bardzo dobrze przygotowane. Natomiast toczyła się dyskusja m.in. odnośnie zaświadczeń lekarskich. Były dwie interpretacje. Jedna była taka, że zaświadczenie, które było składane na początku nauki w KSPiS wystarczy. Natomiast KRS uważała, że trzeba złożyć nowe zaświadczenie. Jednak to jest absurdalne, że z powodu takiego zarzutu ci ludzie mieli nie wejść do wymiaru sprawiedliwości. Na tych ludzi się czeka.
Czyli pan uważa, że KRS nie ma tutaj argumentów i wyłącznie pod presją społeczną zmieniła stanowisko?
KRS dwa tygodnie temu popełniła błąd. Mocne słowa, które zostały użyte w ostatnich godzinach, że to była kompromitacja, moim zdaniem nie są nadużyciem.
A zatem to argument za tym, że należy wymienić skład KRS?
Powinna być głęboka reforma wymiaru sprawiedliwości. Dzisiaj chyba już nikt nie ma wątpliwości, że to jeden z argumentów przemawiających za tym, że reforma powinna być przeprowadzona natychmiast. I ta reforma będzie.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/367673-nasz-wywiad-minister-wojcik-kazdy-moze-przejrzec-zyciorys-szefa-mon-i-zobaczyc-dlaczego-slowa-prezydenta-sa-niezreczne