Po prostu robiłem swoje, a ocena należy do innych i mam nadzieję, że będzie to ocena sprawiedliwa. Najważniejsze to godnie przeżyć życie i po drodze nikogo nie krzywdzić. Nagrody cieszą, ale tylko wtedy, kiedy idą w parze z prawdziwym człowieczeństwem nagradzanego
— powiedział w rozmowie z „Gościem Niedzielnym” Franciszek Pieczka, aktor odznaczony przez prezydenta Andrzeja Dudę najwyższym polskim odznaczeniem - Orderem Orła Białego.
Dopytywany, czy zna smak spełnienia w życiu zawodowym przyznał, że nigdy nie ma się pełnego dosytu, ale miewa się satysfakcję i nadzieję na to, że nawet koło dziewięćdziesiątki czekają na niego nowe wyzwania.
Rozmowa dotyczyła również ról aktora. Franciszek Pieczka zagrał najwięcej ról księży w polskich filmach, w tym niezapomnianą kreację proboszcza w Reymontowskich „Chłopach”. Pieczka przyznał, że mało kto wie, że w wzrastał i dojrzewał w Godowie - miejscowości na Śląsku, gdzie jako młody chłopak grał na kościelnych organach.
Z domu rodzinnego wyniosłem wiarę i takie wartości jak honor, praca, uczciwość, lojalność… A wracając do pytania o role duchownych, to miałem szczęście, że reżyserzy widzieli we mnie kogoś, kto ma predyspozycje do pokazywania w sztuce aktorskiej przeżyć związanych silnie z wiarą
— wyjaśnił aktor.
Odniósł się również do pokazu „Quo Vadis” w Watykanie. Przyznał, że niezwykłym przeżyciem było móc popatrzyć w oczy Ojcu Świętemu, który znał świat aktorski i mógł go oceniać.
Odpowiedział również na bardzo ważne i trudne pytanie: Jak to się dzieje, że wcielając się w różne role nie zatraca się swojej osobowości u jest się normalnym człowiekiem?
Osobowość kształtuje się od dziecka. Dom rodzinny, szkoła, katecheza mają na to zasadniczy wpływ. Dlatego łatwo wtedy pychę przeciwstawić pokorze. Ale trzeba cały czas pracować nad sobą, bo pokora nie jest dana człowiekowi raz w życiu. Ją trzeba wciąż na nowo wyzwalać w codziennej pracy, w zawodzie i w życiu
— podkreślił Franciszek Pieczka.
Dodał, że dziś nie byłby tym, kim jest, gdyby nie rodzina, ponieważ to ona kształtuje i wyzwala siły do pokonywania trudności i czerpania z życia autentycznej radości.
Pytany o to, czy stara się selekcjonować role, podkreślił, że „stara się nie grać w rzeczach obojętnych, nie zawsze się to udaje”.
wkt/”Gość Niedzielny”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/367658-franciszek-pieczka-kawaler-orderu-orla-bialego-najwazniejsze-to-godnie-przezyc-zycie-i-po-drodze-nikogo-nie-krzywdzic