My jesteśmy w trakcie bardzo niebezpiecznego marszu. To nie odbywa się z dnia na dzień. To nie jest wprowadzenie reguł gry, które byłyby kompletnie obce obywatelom, tylko następuje to powoli
— stwierdził odnosząc się do Marszu Niepodległości w programie „Tomasz Lis.” Ryszard Schnepf, były ambasador RP w Stanach Zjednoczonych.
To przypomina zresztą sytuację z lat 30-tych. To znaczy wrogość, a nawet terror wobec ludzi w grupach, wyselekcjonowanych, którzy są łatwiejszym obiektem niechęci czy wręcz wrogości
— dodał Schnepf.
Z czasem przyzwyczajamy się do tego, że ta narracja staje się codziennością. Moja obawa dotyczy przede wszystkim tego, że przesuwamy powoli tę granicę tolerancji na to co dzieje się wciąż jeszcze na marginesie społeczeństwa. Pamiętajmy o tym, że to są grupy zjednoczone, zorganizowane, które mają środki finansowe i które są po cichu wspierane przez różnego rodzaju środowiska
— mówił były ambasador RP, coraz dalej wybiegając w swoich katastroficznych wizjach.
Być może dojdzie do tego, co nastąpiło w sąsiadującym z nami kraju w latach 30-tych, że taka siła, która była marginesem, stała się mainstreamem
— podkreślił.
Wygląda na to, że Schnepf dołączył do grona tych osób, które w skandaliczny sposób obrażają tysiące patriotów, biorących udział w Marszu Niepodległości. W tym celu wyolbrzymia rolę grupki ekstremistów, których udział w Marszu potępiają zarówno polskie władze, jak i organizatorzy Marszu Niepodległości.
as/onet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/367608-skandaliczny-atak-ryszarda-schnepfa-na-uczestnikow-mn-byc-moze-dojdzie-do-tego-co-nastapilo-w-sasiadujacym-z-nami-kraju-w-latach-30-tych