Pan minister i pan prezydent starają się mieć jak najlepsze kontakty, natomiast to było odniesienie się do pewnych faktów i to pan prezydent wyraźnie mówił też wcześniej, że niedopuszczenie, długotrwała procedura, tak naprawdę paraliżuje możliwość pracy jednego z najważniejszych doradców pana prezydenta związanych z obronnością kraju
— dodał.
Dera przypomniał, że prezydent apelował już do szefa MON o zakończenie procedury sprawdzającej wobec gen. Kraszewskiego.
Mamy tu ewidentnie widać to przeciąganie i taką samą metodę zastosowano do pana wtedy posła Macierewicza, więc powinien to pamiętać i takich metod się wystrzegać
— zaznaczył.
Prezydencki minister dopytywany, czy wobec tego narasta konflikt między prezydentem a ministrem obrony narodowej odparł, że jest „kilka rzeczy”, które są „wyjaśniane”.
Jest różnica zdań, ale to nie rzutuje na całość. Prezydent stara się wywiązywać ze swoich obowiązków najlepiej jak potrafi, ale pewne rzeczy mu to uniemożliwiają i chodzi o to żeby to wyeliminować. Tak samo, jeśli mówimy o nominacjach generalskich - prezydent wyraźnie mówił, że to trzeba powiązać z systemem dowodzenia, że nie może jedno drugiego wyprzedzać, jedno z drugiego musi wynikać
— powiedział Dera.
To są różnice, natomiast jeśli zostaną zlikwidowane, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby to zrealizować i wykonać
— dodał.
O różnicach poglądów między BBN a MON mówili w ostatnich tygodniach zarówno szef BBN Paweł Soloch jak i wiceministrowie obrony narodowej Michał Dworczyk i Bartosz Kownacki. Kwestie sporne między oboma ośrodkami ws. przyszłego systemu kierowania i dowodzenia wojskiem dotyczą m.in. prerogatyw prezydenta i samych struktur. Nowy system ma przywrócić odrębne dowództwa rodzajów sił zbrojnych. Koncepcja MON nie przewiduje jednak postulowanego przez BBN połączonego dowództwa mającego koordynować współdziałanie sił lądowych, powietrznych, morskich i specjalnych oraz obrony terytorialnej. Resort obrony proponuje zarazem powołanie Inspektoratu Szkolenia i Dowodzenia, którego szef byłby mianowany przez ministra obrony, podczas gdy dowódców RSZ mianowałby prezydent.
Brak uzgodnień dotyczących nowego system kierowania i dowodzenia i trwające prace nad nim były powodem - jak podawało BBN - odłożenia przez prezydenta nominacji generalskich.
wkt/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Pan minister i pan prezydent starają się mieć jak najlepsze kontakty, natomiast to było odniesienie się do pewnych faktów i to pan prezydent wyraźnie mówił też wcześniej, że niedopuszczenie, długotrwała procedura, tak naprawdę paraliżuje możliwość pracy jednego z najważniejszych doradców pana prezydenta związanych z obronnością kraju
— dodał.
Dera przypomniał, że prezydent apelował już do szefa MON o zakończenie procedury sprawdzającej wobec gen. Kraszewskiego.
Mamy tu ewidentnie widać to przeciąganie i taką samą metodę zastosowano do pana wtedy posła Macierewicza, więc powinien to pamiętać i takich metod się wystrzegać
— zaznaczył.
Prezydencki minister dopytywany, czy wobec tego narasta konflikt między prezydentem a ministrem obrony narodowej odparł, że jest „kilka rzeczy”, które są „wyjaśniane”.
Jest różnica zdań, ale to nie rzutuje na całość. Prezydent stara się wywiązywać ze swoich obowiązków najlepiej jak potrafi, ale pewne rzeczy mu to uniemożliwiają i chodzi o to żeby to wyeliminować. Tak samo, jeśli mówimy o nominacjach generalskich - prezydent wyraźnie mówił, że to trzeba powiązać z systemem dowodzenia, że nie może jedno drugiego wyprzedzać, jedno z drugiego musi wynikać
— powiedział Dera.
To są różnice, natomiast jeśli zostaną zlikwidowane, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby to zrealizować i wykonać
— dodał.
O różnicach poglądów między BBN a MON mówili w ostatnich tygodniach zarówno szef BBN Paweł Soloch jak i wiceministrowie obrony narodowej Michał Dworczyk i Bartosz Kownacki. Kwestie sporne między oboma ośrodkami ws. przyszłego systemu kierowania i dowodzenia wojskiem dotyczą m.in. prerogatyw prezydenta i samych struktur. Nowy system ma przywrócić odrębne dowództwa rodzajów sił zbrojnych. Koncepcja MON nie przewiduje jednak postulowanego przez BBN połączonego dowództwa mającego koordynować współdziałanie sił lądowych, powietrznych, morskich i specjalnych oraz obrony terytorialnej. Resort obrony proponuje zarazem powołanie Inspektoratu Szkolenia i Dowodzenia, którego szef byłby mianowany przez ministra obrony, podczas gdy dowódców RSZ mianowałby prezydent.
Brak uzgodnień dotyczących nowego system kierowania i dowodzenia i trwające prace nad nim były powodem - jak podawało BBN - odłożenia przez prezydenta nominacji generalskich.
wkt/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/367536-minister-dera-prezydent-duda-powiedzial-prawde-tu-nie-ma-co-tego-komentowac-to-bylo-odniesienie-sie-do-pewnych-faktow?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.