Kiedyś, choćby w latach 2005-2010 gazeta Michnika miała świetne informacje z wnętrza obozu pisowskiego i świetnie używała ich do swoich rozgrywek. Ale potem najwidoczniej źródełka wyschły (warto by przeanalizować dlaczego). Obie kampanie 2015 roku zostały przez tę partie wygrane dzięki normalnej, ciężkiej pracy, zdecydowanemu przywództwu i, na ile to możliwe w polityce, wzajemnemu zaufaniu.
Dzisiaj dziennik donosi, podając jako wielką sensację, że
władza oswaja Polaków ze zmianą premiera. AKCJA „KACZYŃSKI”,
co przecież gołym okiem widać od tygodni i o czym wie każdy, zajmujący się polityką. Choć może nie tyle oswaja, co rozważa.
Ale jedna zmiana jest wyraźna: GW odzyskuje źródełka w PiS.
Opcja wymiany Prezesa Rady Ministrów faktycznie leży na stole, ale czy na pewno i kiedy zostanie podniesiona - nie wiadomo. Dwa tygodnie temu było 51 do 49, że nie. Wczoraj było 51 do 49, że tak, dziś już 52 do 48. Ale jaki stan wody na Wiśle będzie jutro, nikt przewidzieć nie jest w stanie.
Sądzę też, że Polaków nie trzeba z Jarosławem Kaczyńskim oswajać. Nie są głupi i wiedzą, kto jest liderem obozu rządzącego, o kim można powiedzieć, że z woli wyborców „rządzi Polską” i czyni to dobrze. Kłopot więc nie tyle w rzekomych „stratach” po objęciu rządu przez Kaczyńskiego, co w odjęciu od sumy ogólnego zasobu pisowskiego szanowanej i popularnej pani premier. Ale jestem przekonany, że nawet gdyby miała stracić stanowisko, znajdzie godne miejsce, a rząd Kaczyńskiego będzie równie dobrze oceniany.
Największym kłopotem całej operacji wydaje się takie ułożenie nowej układanki, by szeroka koalicja rządząca (faktycznie to dużo więcej zwartych środowisk niż trzy formalnie tworzące ją partie), nie popękała, nie rozpadła się. Decyzja strategiczna mogła zostać podjęta, i wiele na to wskazuje, ale jak ją zoperacjonalizować? I tym, jak sądzę, plus pytaniem o zachowanie prezydenta w kontekście ponownej nominacji poszczególnych ministrów, zajmuje się dziś głównie lider PiS.
W całej sprawie trzy elementy wydają mi się jednak niebezpieczne. A może inaczej: warte precyzyjnej analizy.
1. Pojawiające się gdzieniegdzie w obozie dobrej zmiany próby negatywnego opisania premier Beaty Szydło i dorobku jej rządu. Rozumiem, że niektórym wydaje się iż takie postawienie sprawy ułatwi wymianę, ale naprawdę nie warto i nie trzeba tego robić. Po pierwsze, bo to opis nieprawdziwy, a widoczne gołym okiem słabości gabinetu to najczęściej wynik takiej a nie innej jego politycznej konstrukcji. Po drugie, taki spin demoralizuje cały obóz, sugerując, że żaden dorobek nie zostanie uszanowany, na zewnątrz zaś sprawia wrażenie skrajnego cynizmu. A cynicy zwykle źle kończą. Po trzecie, wymiana premiera nie wymaga takiej operacji. Ta decyzja jest w ręku Kaczyńskiego i zostanie uszanowana przez wszystkich po prawej stronie.
2.Mocne wsparcie mediów jednoznacznie wrogich dobrej zmianie dla możliwej wymiany premiera sugeruje, że jest po tamtej stronie jakiś plan uderzenia w ewentualny nowy gabinet. Sądzę, że Jarosław Kaczyński sobie z tym poradzi, ale trzeba być na to gotowym.
3. Najważniejsze. Chwilami można odnieść wrażenie, że ponownie wrócił duch spinu, który pamiętamy z poprzednich rządów PiS. Tym różni się on od normalnych działań pijarowskich czy propagandowych (każdy rząd je prowadzi), że zbudowany jest na całkowitym cyniźmie, jest maksymalnie brutalny i nastawiony wyłącznie na efekt krótkoterminowy. Owszem, przynosi czasem spektakularne efekty, osiągnięte tą drogą zmiany nastrojów społecznych czy korekty postrzegania poszczególnych spraw bywają gigantyczne, ale ruchy w drugą stronę są równie gwałtowne, zaś finalny rachunek zwykle negatywny i bolesny.
Podam przykład: ostatnio w ataku na jedno ze środowisk patriotycznych użyto na przykład pisma pluszaka, suflując mu całkowicie kłamliwe tezy. Słyszę o innych takich przykładach, widzę próby napuszczania jednych na drugich, widzę próby intryg i knucia, mieszania z błotem polemistów.
Słowem: brutalnego spinowania.
Powtarzam: krótkoterminowo bywa to skuteczne, ale długofalowo radykalnie redukuje wzajemne zaufanie, bez którego kończy się tak, jak skończyła Platforma.
Ludzie PiS-u, strzeż się brudnego spinu!
PS. Polecam Państwu nasz tygodnik:
Naszą najnowszą książkę do kupienia w naszym wSklepiku.pl:
Zapraszam do oglądania dynamicznie rozwijającej się telewizji wPolsce.pl:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/367493-ludzie-pis-u-strzezcie-sie-brudnego-spinu-na-krotka-mete-to-dziala-ale-potem-zostaja-zgliszcza
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.