Słowa prezydenta mogły boleć mojego szefa, nie były właściwe
—powiedział w piątek wiceszef MON Tomasz Szatkowski komentując nagranie, w którym prezydent Andrzej Duda mówi, że jeśli minister Antoni Macierewicz będzie stosował „takie ubeckie metody, jak Platforma stosowała wobec niego, to będzie kiepsko”.
W czwartek wieczorem został upubliczniony m.in. na Twitterze film, na którym widać jak prezydent Andrzej Duda rozmawia z mieszkańcami Warszawy, przechodząc z pl. Piłsudskiego do Pałacu Prezydenckiego podczas obchodów Święta Niepodległości. Prezydent został zapytany przez jednego z uczestników obchodów Święta Niepodległości, czy „dogada się” z ministrem obrony Antonim Macierewiczem. Prezydent odpowiedział, że „pan minister musi sobie parę rzeczy przemyśleć”. Po chwili dodał: „Jak będzie wobec uczciwych oficerów stosował takie ubeckie metody, jak Platforma stosowała wobec niego, to będzie kiepsko”.
Wiceszef MON Tomasz Szatkowski zapytany w radiu Wnet o słowa prezydenta, odpowiedział, że „mogły one boleć mojego szefa i chyba nie jest dobrze, że one padły w taki sposób”.
Dodał, że „te słowa na pewno nie były właściwe, szczególnie w odniesieniu do ministra Macierewicza, który poniósł bardzo osobiste straty - ojciec ministra Macierewicza zginął w wyniku działań Urzędu Bezpieczeństwa”.
Szatkowski odniósł się też do sprawy generała Jarosława Kraszewskiego. Jak ocenił, w tej kwestii „jest pewne zamieszanie” i powinien być „priorytet w zakresie tego typu osób, z uwagi jeszcze na polityczną otoczkę”.
Nie potrafię tego skomentować, ponieważ ja nie nadzoruję Służby Kontrwywiadu Wojskowego, ja nie wiem, co jest w tych dokumentach
—powiedział.
W czerwcu Służba Kontrwywiadu Wojskowego wszczęła postępowanie sprawdzające wobec dyrektora Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi BBN gen. bryg. Jarosława Kraszewskiego. Wszczęcie postępowania - które zgodnie z przepisami ustawy o ochronie informacji niejawnych może trwać do 12 miesięcy - oznacza czasowe odebranie dostępu do informacji niejawnych, a tym samym - jak stwierdziło Biuro - uniemożliwienie generałowi wykonywania w pełnym zakresie obowiązków służbowych w BBN.
CZYTAJ TAKŻE: Ujawnienie wypowiedzi prezydenta o szefie MON wywołało burzę w sieci! „To bardzo źle wygląda”. KOMENTARZE
Szatkowski odniósł się również do Strategicznego Przeglądu Obronnego. Zdaniem wiceszefa MON prezydent przedstawił uwagi wobec systemu kierowania i dowodzenia. Jak dodał, „w propozycjach biura pojawia się pewna niespójność”.
Raz wynika z tych dokumentów, że jedne komórki miałyby się zajmować jakimiś zadaniami, później z tego wynika, że nie miałyby się zajmować
—mówił.
Konstytucja przyznaje panu prezydentowi taką prerogatywę do mianowania szefa Sztabu Generalnego i dowódców Rodzajów Sił Zbrojnych, to się dzieje na wniosek ministra obrony narodowej. Jest taki postulat, żeby dodatkowe organy, które miałyby powstać na wniosek BBN-u, też miałyby być mianowane przez pana prezydenta, czyli m.in. dowódca sił połączonych. To budzi poważne znaki zapytania, ponieważ są ekspertyzy prawnicze, które mówią, że ten katalog uprawnień prezydenckich jest zamknięty
—powiedział wiceszef MON
Zapytany, czy teraz MON czeka na projekt BBN, „żeby on pokazał jak chce, żeby wyglądał system kierowania i dowodzenia”. Szatkowski odpowiedział, że „BBN zaproponował swój system, tylko on funkcjonuje na poziomie bardzo ogólnym”.
Przyznał, że między MON a BBN „odbyło się wiele rund konsultacji”, „były konsultacje na poziomie dokumentów”.
Chciałem się szybciej spotkać z panem ministrem Solochem, żeby przeciąć ten bieg korespondencji, spotkać się i spróbować jeszcze dojść do kompromisu przed Świętem Niepodległości. Sytuacja kolejnego święta, gdzie nie było nominacji niedobrze służy wojsku
—mówił.
Dodał, że „lada dzień uwagi MON dotrą do BBN” i liczy, że w listopadzie dojdzie do spotkania.
Uważam, że te sprawy powinny zostać rozstrzygnięte pomiędzy najważniejszymi podmiotami w systemie, czyli prezydentem jako zwierzchnikiem sił zbrojnych i ministrem obrony narodowej, czyli tą osobą, która według konstytucji wykonuje zadania zwierzchnictwa w czasie wojny i jest reprezentantem Rady Ministrów
—mówił.
Przyznał, że „takie spotkania odbywają się bardzo rzadko, ostatnie takie merytoryczne spotkanie odbyło się 31 marca tego roku”.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/367488-wiceszef-mon-o-zaskakujacych-slowach-prezydenta-mogly-bolec-mojego-szefa-i-nie-jest-dobrze-ze-one-padly-w-taki-sposob