Po pierwsze: ta sprawa nie ma drugiego dna. Dno jest tylko jedno i reprezentuje je sześcioro europosłów Platformy Obywatelskiej, którzy w Parlamencie Europejskim zagłosowali za uruchomieniem wobec Polski procedur sankcyjnych. Za to, że nie chce słuchać wskazań człowieka o nazwisku Timmermans i oczach rasowego kłamcy. Za to, że nie chce, by Guy coś tam, coś tam, były premier Belgii współodpowiedzialny za niedowład tamtejszego sądownictwa w czasach „rozkwitu” gigantycznych afer pedofilskich, decydował o tym, jak będziemy czcić własną niepodległość. Nie-pod-leg-łość – mówi to panu, coś panie Verhofstadt? Zresztą, cóż nas może obchodzić żałosny, śmieszny Belg z ekspresją nieudanego Muppeta, który próbuje nas obrazić, zestawiając polski Marsz Niepodległości z niemieckim obozem koncentracyjnym w Auschwitz? To już bardziej powinniśmy się zainteresować np. takim oto faktem, że za rządów tego pana państwo belgijskie nie uczyniło niczego, by przerwać strumień powojennej hańby. Tymczasem, 2,5 tysiąca Belgów, którzy w czasie II wojny światowej kolaborowali z III Rzeszą, wstępując m.in. do SS, do dziś otrzymuje emerytury od Niemiec. O Auschwitz pewnie nie słyszeli.
CZYTAJ WIĘCEJ: Chcą ukarać Polskę! Parlament Europejski przyjął skandaliczną rezolucję ws. praworządności i demokracji w naszym kraju
Po drugie: nawet skończony dureń czy nieskończony idiota dostrzegliby, że unijne lewactwo tak mocno nienawidzi obecnego rządu w Polsce, iż jest w stanie wykorzystać kilka skandalicznych transparentów (nie dostrzegając setek innych) do oskarżeń najcięższych. Tylko – znowu – co nas może obchodzić unijne lewactwo, które chciało wczoraj do rezolucji przeciw Polsce dopisywać frazy o szykanowaniu u nas „komunistów i innych demokratów”? Ci ludzie nie mają już twarzy, pozostały im tylko gęby pełne hipokryzji. Nawet nie zająknęli się do tej pory o prawdziwym, niemieckim neonazizmie, który zagarnia coraz więcej chętnych. Trzy dziennie – oto średnia liczba przestępstw na tle antysemickim w Niemczech Trzy dziennie. Czy ktoś w Brukseli wspomina o tym procesie, przywołując lata 30. XX wieku w tym kraju? Nie. Czy brutalne interwencje hiszpańskiej policji wobec Katalończyków pozostają „wewnętrzną sprawą Hiszpanii”, a kornik drukarz w polskiej, powtórzmy: polskiej Puszczy Białowieskiej – to kwestia pozostająca w gestii Parlamentu Europejskiego? Krótko mówiąc: czy przystępując do Unii Europejskiej mieliśmy świadomość, że w zasadzie w pełni mamy oddać własną suwerenność przeróżnej maści błaznom i innym „Guyom”? Nie przypominam sobie. Niemal każda reforma wprowadzana przez rząd PiS jest w Brukseli atakowana. Imigrantów chciano nam przysyłać siłą. Wbrew woli społeczeństwa. Już wtedy panie Kudrycka i Thun biegły na wyścigi, by pobrać od Polaków gigantyczne kary umowne za nieprzyjmowanie muzułmańskich „kobiet i dzieci” – z brodami, fałszywymi paszportami i znajomością obsługi ładunków wybuchowych. Już wtedy żaden normalny Polak, nie mówię – patriota, ale po prostu – Polak, miał poważne kłopoty z ustaleniem ich narodowości. Teraz do Kudryckiej i Thun dołączyły Huebner, Pitera, Jazłowiecka i Boni. Ta ostatnia jako żywy dowód, że donosicielstwo skutecznie pozbawia mężczyznę męskich cech płciowych.
Po trzecie: Grzegorz Schetyna już wie, że stało się dla jego partii nieszczęście potworne. Te zaś, jak wiadomo, często chodzą parami, więc do wczorajszej zdrady Polski, jaka stała się udziałem sześciorga członków PO, doszły kolejne. Schetyna okazał się za słabym graczem, by wprowadzić dyscyplinę partyjną w tak ważnej dla Polski kwestii. Po prostu – olewając Rzeczpospolitą, olali i jego. Co zresztą o niczym nie świadczy, a już na pewno – nie o związkach Schetyny z RP. Mógł ich bowiem wyrzucić z partii jedną decyzją, mógł udowodnić, że nie ma w polskiej polityce, mimo targających nią wielkich emocji, miejsca dla wrogów ojczyzny. Bo, wbrew bzdurom opowiadanym przez Nowoczesną czy PO, ewentualne sankcje uderzą nie w rząd, a w Polaków. I to nie w tych kilku czy kilkudziesięciu matołów, którzy nie uważali na lekcjach historii czy biologii i im się wydaje, że niosąc rasistowski transparent są kimś więcej niż matołami. Sankcje, o których wprowadzanie tak bardzo starają się członkowie Platformy, a popiera to całą gębą Ryszard Petru, uderzą w nas wszystkich. I jeśli ktoś taki, jak Janusz Lewandowski sądzi, że najpierw zdepcze w Brukseli obraz Polski, a potem „wstrzyma się” od głosu i wszystko będzie cacy, to trzeba mu powiedzieć: pan oszalał. Jakim prawem przemawia pan jeszcze po polsku?
Przerżnęliście, panie i panowie z Platformy, tę kruchą gałąź, na której siedzieliście od wyborów. Lot w dół jest nieunikniony. Naprawdę, na nic już się nie zdadzą kłamstwa Sławomira Neumanna, że „próbujecie przekonać swoich europejskich kolegów, by Polski nie objęły sankcje”, skoro jednocześnie Grzegorz Schetyna wysyła w Europę przekaz, że Marsz Niepodległości był faszystowską defiladą, a polski rząd daje przyzwolenie na nazistowskie transparenty. O tym, na co dawał przyzwolenie sam Schetyna w czasie rządów PO-PSL, a także jego koledzy, wiemy coraz więcej. Afera VAT-owska to tylko jeden z kawałeczków polskiego sukna rwanego przez złodziei z Polski i Europy. A reprywatyzacja – w Warszawie, Krakowie, Łodzi? A Amber Gold? Nic dziwnego, że ludzie przepełnieni lękiem o to, co, kiedy i w jakich okolicznościach zostanie z ich „działalności” pokazane opinii publicznej oraz wymiarowi sprawiedliwości, chwytają się dziś każdej brzytwy. Już nazywają patriotów faszystami, za chwilę, niczym Magdalena Cielecka, zaczną przekonywać swoich brukselskich „Guyów”, że czekają ich wywózki i deportacje. Myślicie, że człowiek o rozumie Timmermansa tego „nie łyknie”? Że Thun z Kudrycką nie zaczną latać do Strasburga w więziennych drelichach? Elżbieta Bieńkowska bardzo przeżywała wczoraj fakt, iż jej zdaniem „nie będziemy już mieli takiej pozycji w Europie, jak mieliśmy”. Warto przypomnieć nazwę owej „pozycji”: „ch…, d… i kamieni kupa”. Tak to leciało, pani Elu. Ale jaja, co?
No, dobra, pośmialiśmy się, a teraz poważnie. Jeśli Grzegorz Schetyna nie chce pociągnąć swojej partii na dno jeszcze niższe niż to bagniste, w które wbiła się ona wczoraj z siłą wodospadu, będzie musiał coś z szóstką swoich antyPolaków zrobić. Szczerze zaś mówiąc – po dzisiejszej konferencji nie bardzo się tego spodziewam. O czym zawiadamiam z ogromnym niesmakiem, ale i przekonaniem, że jeśli są w PO jeszcze jacyś przyzwoici ludzie, odezwą się w ciągu kilku dni. Trwanie w jednym środowisku z cynikami kalającymi nie tylko dobre imię ojczyzny, ale i pamięć o milionach polskich ofiar prawdziwego faszyzmu - to droga wiodąca wyłącznie do autentycznej hańby. Ta szóstka właśnie poznaje jej smak. Ktoś następny?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/367459-albo-schetyna-usunie-brukselska-szostke-albo-utopi-w-zdradzie-cala-partie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.