Na tej sali nie chodzi o żaden dialog, to nie jest żadna debata. To kolejny orwellowski seans i pokaz siły wobec Polski i polskiego rządu. Nie chodzi o prawo, ale o władzę
— powiedział w trakcie debaty nt. praworządności w Polsce europoseł PiS prof. Ryszard Legutko.
W Parlamencie Europejskim w Strasburgu miała miejsce debata o praworządności w Polsce. Uczestniczył w niej m.in. wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Burzliwa debata o Polsce w PE! Verhofstadt: „Ulicami Warszawy przeszło tysiące faszystów”. Legutko: „Macie jakąś obsesję!”
Prof. Ryszard Legutko zaczął swoje wystąpienie od mocnej odpowiedzi na skandaliczne przemówienie Janusza Lewandowskiego z PO.
Jako człowiek trochę doświadczony w polityce myślałem, że jest jakaś granica bezwstydu. Ale po tym, co usłyszałem od kolegi Lewandowskiego, zmieniam zdanie, nie ma tych granic. Nie myślałem, że można jeszcze niżej upaść, niż to, co pan powiedział, że można gadać tak obrzydliwe i nieprawdziwe rzeczy. To jest oburzające! — mówił prof. Legutko.
Na tej sali nie chodzi o żaden dialog, to nie jest żadna debata. Nie oszukujmy się. To jest kolejny orwellowski seans i pokaz siły w stosunku do Polaków i polskiego rządu. Nie chodzi o prawo, wartości, ale o władzę
— dodał.
Macie jakąś obsesję i uporczywe natręctwo, jeżeli chodzi o Polskę. Ciągle do tego wracacie. Ludzie, zmiłujcie się!
— wołał
Europoseł PiS zwrócił również uwagę na „antypolską orgię” w niemieckich mediach.
To kompletne dyrdymały i Niagara kłamstw. Musiałby mieć nie 6,5 minuty ale 6,5 miesiąca, żeby to odkłamać
— dodał.
Widzę tutaj stare kolonialne nawyki. (…) Proszę przyjąć do wiadomości, że trwa proces przywracania podmiotowości
— podkreślił.
Prof. Legutko zwrócił się do Fransa Timmermansa.
Proszę nie mówić, że pan reprezentuje prawo. Wszystkie działania KE są bezprawne, łamią traktaty, a że są tutaj w PE przyklepywane, to nie czyni je mniej bezprawnymi. Macie tu większość, możecie przyjąć wszystko, nawet, że 2+2=5
— mówił prof. Legutko.
To są te podwójne standardy, nieodłącznie związane w Polsce z pana nazwiskiem. Jak się w Polsce działo coś niedobrego, to pan milczał (…) Gdyby dziesiąta część tego, co działo się w Hiszpanii, wydarzyłoby się w Polsce, to zamieniłby się pan z św. Jerzego, który walczy ze smokiem
— mówił europoseł PiS.
To nie jest dialog, ani zaproszenie do rozmowy. Ale ultimatum - to ma być zrobione, a jak nie, to będzie ukarani. To jest dialog w systemie KE. (…) To taka bezczelność władzy, wszystko możecie zrobić i uważacie, że wszystko możecie nakazać
— dodał.
To nie zaszkodzi Polsce, to zaszkodzi Unii. (…) Dla niszczenia wizerunku Unii, zrobił pan więcej niż Nigel Farage i Marine Le Pen
— mówił do Timmermansa prof. Legutko.
Do europosła PiS z pytaniem zwróciła Barbara Kudrycka z PO.
Czy traktujecie UE jak dojną krowę, z której można wyciągać jedynie pieniądze, czy raczej jako wspólnotę prawa, w której obowiązują nas te samy zasady cywilizacji i zachodnie wartości?
— pytała.
Europoseł Legutko odpowiadał:
Nie, nie traktujemy UE jako dojnej krowy. Jeżeli chodzi o TK, to przecież pani partia chciała przejąć w całość trybunał, ale jakoś tego pan Timmermans nie zauważył. Nie dostrzegł pan tego, powiedział pan jakieś słowo? Może się pan uśmiechać drwiąco, ale nic pan nie powiedział.
Europoseł Legutko wyszedł w trakcie debaty z sali obrad, co wyraźnie rozzłościło jego oponentów.
ak/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/367103-mocne-wystapienie-prof-legutki-w-strasburgu-nie-chodzi-o-zaden-dialog-to-nie-jest-zadna-debata-to-kolejny-pokaz-sily-wobec-polski