Prof. Zybertowicz o sporze wokół reformy KRS i SN: Myślałem, że wchodzimy spiralę śmierci, a okazało się, że nastąpił wzrost notowań

W momencie, gdy spór w rodzinie dot. nie tylko relacji prezydenta Dudy z MON, ale także reform sądowych się nasilił, to myślałem, że wchodzimy spiralę śmierci, a okazało się, że nastąpił wzrost notowań. Polacy w obliczu bezradności opozycji, odetchnęli z ulgą widząc, że bezpieczniki są w samym obozie władzy

—mówił na antenie TOK FM prof. Andrzej Zybertowicz.

Socjolog w rozmowie z Janem Wróblem mówił o relacjach na linii Pałac Prezydencki - MON. Zdaniem Zybertowicza problemy w komunikacji, mogą wynikać z mocnej osobowości ministra Antoniego Macierewicza.

Z punktu urzędu prezydenta można powiedzieć, że osobowość ministra Macierewicza jest za silna, bo z punktu widzenia współpracy BBN a MON, pewne rzeczy mogłyby iść lepiej. To że są kłopoty komunikacyjne, może być pochodną silnej osobowości ministra Macierewicza

—tłumaczył profesor.

Prezydent w ramach swoich uprawnień jest wystarczająco twardy. Problem jest taki, że oczekuje właściwego trybu rozwiązywania różnych spraw, Wszystkie strony tego sporu w rodzinie mają świadomość, że źródła sporu nie wynikają tylko z różnych osobowości, ale z faktu, że nasz system konstytucyjny jest nie spójny. Prezydent ma wyższy poziom legitymizacji w systemie i relatywnie niższy zakres uprawnień. Sama idea referendum konsultacyjnego, z którą prezydent wystąpił bierze się z potrzeby uspójnienia tego systemu. Prezydent byłby skłonny bardziej iść w stronę systemu prezydenckiego, ale jest gotowy przyjąć na każde rozwiązanie, które będzie przez Polaków uznane za słuszne o ile ono uspójni ten system

—zaznaczył.

Zybertowicz odniósł się również do idei, aby za rok w 100. rocznicę odzyskania niepodległości Polacy poszli w jednym marszu.

Widzimy chwilę refleksji wśród liderów ruchów, które są daleko na prawo od PiS. Widzą, że ich środowisko ma mniej sympatyczną twarz niż im się wydawało, Gdyby udało nam się w klimacie spokojnej refleksji popracować, to marzenie marszu łączącego różne środowiska, nie musiałoby być utopią

—podkreślił, odnosząc się jednocześnie do rasistowskich haseł podczas Marszu Niepodległości.

kk/TOK FM