Fobie medialnych i politycznych przeciwników PiS-u lubią się skupić na służbach. Czegokolwiek nie zrobiliby ministrowie Kamiński i Błaszczak, ciągle słyszymy o wydumanej inwigilacji Petru, czy jakichś nadzwyczajnych uprawnieniach agentów. W tej gorączce już nawet minister środowiska pada ofiarą oskarżenia o powołanie własnej „policji”, jak próbuje właśnie przekonać „Gazeta Wyborcza”.
O każdej porze dnia i nocy specagenci do „wykrywania szkód ekologicznych” pod byle pretekstem będą mogli wejść do domów, biur i zakładów czy zatrzymać każdy samochód
— straszy na okładce „Gazeta Wyborcza”.
Dziennikarze z Czerskiej przekonuję, że dotarli do projektu ustawy o Państwowej Agencji Ochrony Środowiska (PAOŚ). A że „GW” ma istną fobię w doszukiwaniu się we wszystkim przejawów autorytaryzmu rządzących, to z lubością próbuje wykreować obraz inwigilacji opozycji, czy jakichś nadzwyczajnych działań „pisowskich” służb. Do tego stopnia, że wciągną w to również ministra środowiska.
Gazeta podała, że o każdej porze dnia i nocy specagenci do „wykrywania szkód ekologicznych” pod byle pretekstem będą mogli wejść do domów, biur i zakładów.
Według gazety, funkcjonariusze PAOŚ mogliby zażądać wszelkich dokumentów związanych z prowadzoną kontrolą, dokonywać przesłuchań lub nawet wstrzymać działalność firmy albo pracę maszyn. Byliby też uprawnieni do zatrzymywania pojazdów czy legitymowania podejrzanych. Według gazety tacy funkcjonariusze mogliby też wystawiać mandaty, czy uczestniczyć przy wydawaniu tzw. pozwoleń zintegrowanych dla przedsiębiorstw produkcyjnych.
Dziennikarze, aby uwiarygodnić przekaż, który ma w czytelnikach (chyba głównie ekologach) wytworzyć stan przerażenia, cytuje posła opozycji, który tylko nakręca całą histerię.
Ale gorsze jest to, że Szyszko chce pójść w ślady Macierewicza czy Kamińskiego i mieć własnych agentów do inwigilowania obywateli albo szukania haków na ekologów
— mówi „Wyborczej” Stanisław Gawłowski.
Dlaczego resort środowiska chce mieć kompetencje służb specjalnych? Może to tylko jeden z wielu przykładów ministerialnych ambicji. A może chodzi o to, żeby jeszcze łatwiej było nękać niewygodny?
— pyta z kolei cytowany przez „GW” przedstawiciel ekologów.
Lecz okazuje się, że to jedynie pusty krzyk. Ministerstwo Środowiska dementuje „rewelacje” pisma z Czerskiej.
Ministerstwo Środowiska nie pracuje obecnie nad takim projektem. W związku z tym informacje przytaczane przez „Gazetę Wyborczą” nie są prawdziwe. Prace nad takim projektem były prowadzone, ale 10 lat temu, w 2007 roku
— powiedział rzecznik MŚ Aleksander Brzózka.
ak/”GW”/PAP/Twitter
-
Polecamy „wSklepiku.pl”: „Pilnujmy Polski” - Jacek Karnowski, Michał Karnowski.
Odważny wywiad z braćmi Karnowskimi – znanymi dziennikarzami i publicystami – o ich korzeniach, życiowych wyborach i wartościach oraz burzliwych kulisach polityki w Polsce w latach 2010-2015.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/366794-wyborcza-chce-wystraszyc-polakow-policja-szyszki-ministerstwo-odpowiada-to-nieprawdziwe-informacje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.