Nie wiem, czy Państwo wiedzą, ale trwa „wściekły atak na umowę gazową z 2010 roku”. Tym „wściekłym atakiem” są dwa artykuły autorstwa mojego i Marcina Wikły w tygodniku „Sieci”. A „wściekłość” zarzuca nam były wicepremier i bohater tych tekstów Waldemar Pawlak.
Pierwszy ochotniczy strażak zaktywizował się na Facebooku i tą drogą co parę dni daje upust swoim fantazjom. To znaczy z pozoru rozprawia na temat i merytorycznie. Ale tylko z pozoru. A to skrobnie bowiem o rewersie na gazociągu jamalskim, a to znów popróbuje przekonywać, że uosobieniem całego zła w energetycznych rozmowach z Rosjanami był rząd PiS w 2006 r.
Z przykrością muszę Pawlakowi odpowiedzieć, że na te argumenty może co najwyżej nabierać malejące grono swoich akolitów z „Zielonego Sztandaru”. Na część jego argumentów zresztą znajdzie odpowiedź w niedawnych publikacjach portalu wPolityce.pl. Wyraźnie widać, że nie chce on żadnej uczciwej dyskusji, bo nie podejmuje sedna opisanych przez nas spraw. A całą jego obecną publicystykę trzeba rozpatrywać w kategoriach zbliżającej się wielkimi krokami konieczności złożenia zeznań przed prokuratorem w śledztwie z art. 231 par. 2 kk, czyli dotyczącym korupcji.
Pawlak w trzech fejsbukowych odsłonach nawet nie zająknął się na temat przyjętych przez niego instrukcji negocjacyjnych do rozmów z Rosją, które opisaliśmy w sierpniu. Nie odnosi się do darowanego Gazpromowi długu w wysokości ok. 1 mld zł. Podobnie rzecz się ma z natychmiastową zgodą na rosyjski postulat, by EuRoPol Gaz nie mogła osiągać więcej niż 21 mln zł zysku rocznie, co – patrząc na wcześniejsze zyski spółki – uszczupla polski budżet o setki milionów zł. A także – z autorską propozycją Pawlaka przedłużenia umowy z Gazpromem do 2037 r. (jak udowodniliśmy, nawet Rosjanie byli nią zdziwieni).
Nie chce też słowem wspomnieć, dlaczego podjął rozmowy na temat połączenia elektroenergetycznego z Rosją i budowy elektrowni atomowej w obwodzie kaliningradzkim. A przecież gdyby nie szeregowi urzędnicy w ówczesnym ministerstwie gospodarki, 29 października 2010 r. Pawlak był skłonny podpisać z Rosją memorandum ws. tej inwestycji. Sprawa się rypła dosłownie w ostatniej chwili – co szczegółowo opisaliśmy w tygodniku.
Skąd to wiemy? To pytanie spędza Pawlakowi sen z powiek. I stawia on pytania:
Czy tym informatorem jest osoba, która była dyrektorem Departamentu Ropy i Gazu w Ministerstwie Gospodarki za czasów Ministra Piotra Naimskiego?
Czy ta osoba kontynuowała swoją misję (Dyr, Dep. w MG) w czasie gdy Ministrem Gospodarki był Waldemar Pawlak?
Czy ta osoba była Głównym Doradcą ds. energetyki Premiera Donalda Tuska?
Czy ta osoba była potem doradcą ministra środowiska w rządzie Donalda Tuska i zajmowała się gazem łupkowym?
Czy ta osoba została powołana obecnie prze rząd PiS (chyba w nagrodę za ofiarną służbę…) na wiceprezesa PGNiG i aktywnie promuje projekt Baltic Pipe?
Pawlak pyta o „tę osobę”, bo musi jej szczerze nie znosić. Chodzi o Macieja Woźniaka, kiedyś faktycznie doradcę Donalda Tuska ds. bezpieczeństwa energetycznego, a dziś wiceszefa PGNiG. Na jego temat Pawlak wypowiadał się bardzo negatywnie już w 2010 r., Wspomnieliśmy o tym w artykule, bo ówczesne zachowanie wicepremiera było kuriozalne, zwłaszcza że to doradca premiera miał wówczas rację. Ale – by wyjść naprzeciw detektywistycznej żyłce, która obudziła się w byłym liderze ludowców, odpowiadam:
Szanowny Panie Premierze, poszukując naszego informatora, potwornie Pan błądzi. Przeczytał Pan nasze teksty tak powierzchownie, jak przed laty prokuratura zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przy negocjacjach gazowych. I dość prymitywnie przypisał Pan bycie naszym „głębokim gardłem” jedynemu wymienionemu w artykułach byłemu urzędnikowi szczebla niższego od ministerialnego. Nie chcę Pana nadto niepokoić, ale był Pan przełożonym co najmniej setek urzędników, pośród których wielu ma bardzo szeroką wiedzę o Pana sprawkach. I zapewniam Pana, że ich nazwiska w naszych tekstach nie padną. Za bardzo szanujemy dziennikarskie zasady i dobro tych ludzi, by wystawiać ich na strzał. Nawet dużo mniejszy niż ten, na który Pan wystawił Polskę.
-
Super oferta dla czytelników tygodnika „Sieci”! Zamów roczną prenumeratę naszego pisma a oszczędzisz nie tylko czas, ale i pieniądze! Tylko dla prenumeratorów ceny niższe niż w kiosku nawet o 40%! E-Prenumerata do 58% rabatu!
Więcej informacji o warunkach prenumeraty na http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/366788-pawlak-szuka-kreta-ale-potwornie-bladzi-i-wciaz-milczy-o-swojej-roli-w-gazowej-zdradzie