Minister obrony Antoni Macierewicz podjął decyzję, że od 2018 r., kiedy będziemy obchodzić stulecie niepodległości, każda warta, która będzie stała przed Grobem Nieznanego Żołnierza, będzie wyposażona wyłącznie w polską broń

— poinformował w poniedziałek wiceszef MON Michał Dworczyk.

Warto podkreślić, jeżeli mówimy już o samej warcie przed Grobem Nieznanego Żołnierza: to był ostatni raz, kiedy 11 listopada, przed tym jednym z najważniejszych takich miejsc memoratywnych w Polsce, została zaciągnięta warta wyposażona w postsowiecką broń

— powiedział Dworczyk na antenie Radia Wnet.

Minister obrony Antoni Macierewicz podjął decyzję o tym, że już od 2018 r., od roku, w którym będziemy obchodzić stulecie naszej niepodległości, każda warta, która będzie stała przed Grobem Nieznanego Żołnierza, każdy polski żołnierzy będzie wyposażony wyłącznie w polską broń

— zapowiedział wiceminister.

Jak dodał, „relikty przeszłości, niechlubnej przeszłości, kiedy sowieckie tradycje dominowały w Wojsku Polskim, odchodzą ostatecznie w niebyt”.

Bardzo się cieszę, że również ten symboliczny element, czyli właśnie warta wyłącznie z polskim uzbrojeniem, wejdzie do tradycji już na stałe od nowego roku

— podkreślił wiceszef MON.

Pytany, czy mowa o karabinach MSBS w wersji dla kompanii reprezentacyjnych, Dworczyk potwierdził.

Bardzo się cieszę, że również ten symboliczny element, czyli właśnie warta wyłącznie z polskim uzbrojeniem, wejdzie do tradycji już na stałe od nowego roku

— podkreślił wiceszef MON.

Pytany, czy mowa o karabinach MSBS w wersji dla kompanii reprezentacyjnych, Dworczyk potwierdził.

Tak, chociaż różne pododdziały zaciągają (wartę), nie tylko kompania reprezentacyjna. 11 listopada, czy w czasie najważniejszych świąt, to nie tylko Batalion Reprezentacyjny, ale żołnierze z różnych pododdziałów zaciągają wartę

— podkreślił.

Natomiast teraz już nie będzie tam ani AKMS-ów, ani SWS-ów, czyli sowieckich albo postsowieckich konstrukcji, wszyscy żołnierze będą mieli umundurowanie i uzbrojenie wyłączeni polskie

— zaznaczył Dworczyk.

ems/PAP