TRZY PYTANIA DO... prof. Ryby: „Nieprzypadkowo Jarosław Kaczyński przypomniał o reparacjach wojennych w Święto Niepodległości"

Trzeba zastanowić się nad strategią obliczoną nawet na lata. Powinniśmy powołać think-tanki, które są w stanie zajmować się na co dzień promowaniem polskości na świecie

— mówi w rozmowie z wPolityce.pl prof. Mieczysław Ryba.

wPolityce.pl: „Wall Street Journal” mocno skrytykował Marsz Niepodległości. Skąd bierze się ta niechęć?

Prof. Mieczysław Ryba: Jest pewna retoryka używana przez środowiska lewicowo-liberalne, dla których multikulturalna ideologia jest wykładnią. Dla nich patriotyzm w klasycznym znaczeniu tego słowa jest wartością odrzucaną i zwalczaną. Inwektywy mają za zadanie obrzydzić patriotyzm i ideę narodową. To, co narodowe nie jest dobrze widziane. Hasło „My chcemy Boga” nawiązuje do tradycji Obozu Narodowego i wartości, które określamy mianem narodowo-katolickich.

Czy należy reagować na takie artykuły?

Trzeba zastanowić się nad strategią obliczoną nawet na lata. Powinniśmy powołać think-tanki, które są w stanie zajmować się na co dzień promowaniem polskości na świecie. Nie powinniśmy pozostawiać tego zadania wyłącznie ambasadom. Należy również myśleć o kompleksowej strategii pozytywnego pokazywania Polski zakorzenionej w europejskości, w jej najbardziej klasycznym rozumieniu. Istotą europejskości jest patriotyzm i tradycja chrześcijańska. Polska jest atakowana, ponieważ jest europejska w klasycznym tego słowa znaczeniu.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński bardzo mocno podkreślił, że powinniśmy walczyć o reparacje wojenne od Niemiec, które nam się po prostu należą.

Nie przypadkowo Jarosław Kaczyński przypomniał o reparacjach wojennych w Święto Niepodległości. Domaganie się roszczeń wiąże się z walką z fałszowaniem polskiej historii.

Not. TP