Przyjazd przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska do Warszawy na uroczyste obchody Święta Niepodległości był jednym z tematów dzisiejszego „Salonu Dziennikarskiego”.
Nie wierzę w dobre intencje tego pana. Jakoś nie wybrał się do Wrocławia, żeby omawiać to święto tak, jak wtedy, gdy coś się u nas działo. Wtedy zabierał głos, nasyłał na nas
—zauważyła Katarzyna Łaniewska.
Zadaniem ks. Henryka Zielińskiego Tusk ma w przyjeździe do Warszawy swój polityczny cel.
Oczywiście przyjazd Donalda Tuska jest grą z jego strony. Czy na to wpłynęły sprawy słabnącej Platformy, afery reprywatyzacyjne w Warszawie i Amber Gold oraz rozmaite inne rzeczy i może chodzi o złagodzenie pewnego kierunku, czy może jakiś inny argument sprawił, że Donald Tusk zdecydował się jednak w tym roku przyjechać, tego nie wiem. Natomiast wydaje mi się, że prezydent w tym momencie nie mógł postąpić inaczej, bo byłoby to wykorzystane przeciwko niemu
—zauważył kapłan.
Pytanie czy obóz rządzący mądrze rozegra obecność Donalda Tuska. Jeżeli tak zrobi, trudniej mu będzie krytykować Polskę na forum Europy
—podkreślił ks. Zieliński.
Nie wiem czemu sprzyja jego zaproszenie, ja za nim nie tęsknię
—dodał Jan Pietrzak.
Artysta stwierdził jednocześnie, że w sensie ogólnym to dobrze, że porozumiewają się nawet ludzie tak skrajnie myślący o Polsce.
Bo to jest skrajność, co Tusk myśli o Polsce, że jest to nienormalność. Mimo wszystko dobrze, że się pojawił
—powiedział Pietrzak.
Z kolei Jan Pospieszalski stwierdził, że woli dziś „zachować optymizm i radosny punkt widzenia, widząc w tym postawę koncyliacyjną, otwarcie ramion do zgody”.
Choć z drugiej strony ostatnie wizyty pana prezydenta Europy Donalda Tuska, to albo były w prokuraturze, albo w dziwnej formie we Wrocławiu. Na pewno nie jechał tam w celu jednoczenia, budowania mostów czy dobrego wizerunku Polski na świecie
—zauważył.
Pospieszalski stwierdził jednocześnie, że nie rozumie tego, że do tej pory nie mamy oficjalnego stanowiska Kancelarii Prezydenta w sprawie obecności kogokolwiek z ruchu narodowego w Komitecie Obchodów 100-lecia Odzyskania Niepodległości.
Tam jest miejsce dla pana Guza z OPZZ, byłego PZPR-owca, dla pani Henryki Bochniarz, Waldemara Pawlaka, umoczonego po kokardy w kontrakt gazowy rosyjski, Kosiniaka-Kamysza, który reprezentuje ludowe zespoły sportowe. Nie ma natomiast nikogo, kto reprezentowałby tradycje Dmowskiego, endecji i to jest bardzo przykre. I jest zaproszenie dla Donalda Tuska na obchody. To mówi samo za siebie
—skwitował Jan Pospieszalski.
pc/TVP Info („Salon Dziennikarski”)
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/366552-katarzyna-laniewska-o-uczestnictwie-tuska-w-obchodach-swieta-niepodleglosci-nie-wierze-w-dobre-intencje-tego-pana
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.