Uzgodniliśmy podstawowe zagadnienia związane z wyborem członków Krajowej Rady Sądownictwa. Rozmawialiśmy na temat skargi nadzwyczajnej i obecności ławników w Sądzie Najwyższym. Myślę, że jest bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że te ustawy jeszcze w tym roku te staną się obowiązującym prawem
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Paweł Mucha, wiceszef Kancelarii Prezydenta, po kolejnym spotkaniu ze Stanisławem Piotrowiczem.
CZYTAJ WIĘCEJ: Przełom w negocjacjach Pałacu z PiS ws. reformy sądownictwa?! Ustawy o KRS i SN mogą być procedowane jeszcze w tym miesiącu
wPolityce.pl: Panie ministrze, media obiegła informacja, która z pewnością ucieszy zwolenników reformy wymiaru sprawiedliwości, że po długich negocjacjach doszło do porozumienia pomiędzy Pałacem Prezydenckim a Prawem i Sprawiedliwością. Może nam Pan więcej powiedzieć o dzisiejszym Pana spotkaniu ze Stanisławem Piotrowiczem?
Paweł Mucha: Odbyliśmy dzisiaj pięciogodzinną rozmowę z panem Piotrowiczem i udało nam się zamknąć omawianie szczegółowo ustaw o Sądzie Najwyższym i KRS. Uzgodniliśmy najważniejsze kwestie. Pan Piotrowicz zapewnił mnie, że będzie zabiegał, aby te prace zostały podjęte podczas najbliższego posiedzenia Sejmu, aby ewentualne prace ulepszające te ustawy były prowadzone już na poziomie legislacyjnym. Uzgodniliśmy podstawowe zagadnienia związane z wyborem członków Krajowej Rady Sądownictwa. Rozmawialiśmy na temat skargi nadzwyczajnej i obecności ławników w Sądzie Najwyższym. Myślę, że jest bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że te ustawy jeszcze w tym roku te staną się obowiązującym prawem.
Jakie rozwiązanie przyjęto jeżeli chodzi o tzw. „drugi krok” przy wyborze członków KRS?
Tryb, który ustaliśmy polega na tym, że w pierwszym kroku członkowie będą wybierani przez 3/5 głosów przy obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Otrzymaliśmy gwarancję tego, że kandydaci zgłoszeni przez kluby opozycyjne będą mieli zapewnione miejsca w Radzie. Jeden klub poselski nie będzie mógł zgłosić więcej niż 9 kandydatów, więc w tej sytuacji potencjalnie sześć miejsc mogłoby przypadać opozycji, a gdyby nie doszło do porozumienia, ten wybór następowałby bezwzględną większością głosów.
Można to brać jako ustępstwo ze strony pana prezydenta.
Pan prezydent jest zdeterminowany, aby przeprowadzić reformę wymiaru sprawiedliwości. Nie patrzę na to w takich kategoriach, czy to PiS wycofuje się z pewnych poprawek, czy to prezydent mówi, że zgadza się na modyfikacje pewnych kwestii. Trzeba cieszyć się, że jest porozumienie. Jest gwarancja dla opozycji tego rodzaju, że jeżeli zgłosi swoich przedstawicieli do KRS, to wtedy ci przedstawicie będą tam zasiadać.
Dopytam o Sąd Najwyższy. Czy w ustaleniach pozostano przy kryterium wieku emerytalnego?
Tak, te kryterium pozostało. Również pozostało uprawnienie pana prezydenta, aby rozstrzygać o dalszej możliwości orzekania sędziów, którzy osiągnęli wiek emerytalny.
Czy była mowa o personaliach? Czy ze strony Prawa i Sprawiedliwości padło ultimatum ws. I prezes SN Małgorzaty Gersdorf?
Nie rozmawialiśmy o żadnych kwestiach personalnych.
Rozmawiał Kamil Kwiatek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/366494-nasz-wywiad-mucha-o-kulisach-porozumienia-ws-reformy-sn-i-krs-jest-gwarancja-ze-przedstawiciele-opozycji-beda-mieli-miejsce-w-radzie