Jeżeli Donald Tusk nie przyjął tego zaproszenia w roku 2015, 2016 to wysyłanie go po raz trzeci pozwala Tuskowi na manipulowanie tym, co dzieje się wokół tego święta w Polsce. To przesunięcie akcentu. To błąd Kancelarii Prezydenta

— powiedział na antenie TVP Info Jacek Karnowski.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Kulisy przyjazdu Tuska do Warszawy: „Sam zgłosił się do Kancelarii Prezydenta”. To próba skłócenia obozu dobrej zmiany?

Zwrócił uwagę na to, że Tusk jest aktywnym politykiem, który zapewne będzie próbował wrócić do gry w polskiej polityce.

Tusk nie jest byłym premierem Janem Olszewski, mieszkającym w Warszawie, wypowiadającym się publicystycznie. Donald Tusk jest aktywnym graczem, który może postanowić wrócić do Polski. Trzeba być ostrożnym

— podkreślił.

Prezydentura wszystkich Polaków, którą wyraźnie próbuje uprawiać prezydent Duda, ładnie wygląda na papierze, ale w jej realizację wpisane są różne pułapki. To jest właśnie jedna z nich. Dla obozu rządzącego Tusk nie jest byłym premierem. Jest odpowiedzialny za przemysł pogardy, który przyczynił się do katastrofy smoleńskiej

— zwrócił uwagę Jacek Karnowski.

Dopytywany, czy to nie była sytuacja bez wyjścia, dziennikarz podkreślił, że Tuska nie było na zaprzysiężeniu prezydenta, co jest wystarczającym argumentem, żeby takiego zaproszenia nie wysyłać.

Jeśli rokrocznie ponawia się zaproszenia i otrzymuje się odmowy – a Święto Niepodległości jest ważnym momentem w życiu narodowy – to samemu się wypisuje z tej gry

— wyjaśnił.

To nakłada się na proces wyraźnego dystansowania się od obozu Prawa i Sprawiedliwości. Wiemy, że lista osób zaproszonych do Pałacu Prezydenckiego nie obejmuje tych, którzy wyrażali się krytycznie wobec weta. Również w ostatnich wywiadach prezydent mówił, że PiS się ociąga. To niebezpieczna gra. Wiadomo, że PiS się spieszy, chodzi na spotkania, chce reformy. (…) Prezydent chce przenieść klincz z parlamentu do KRS. Chce, żeby dotyczył nie tylko wyboru członków, ale też konkretnych decyzji

— podkreślił Karnowski.

Dziennikarz przyznał, że współczuje wszystkim Polakom, którzy poparli dobrą zmianę i mieli poczucie, że słowa prezydenta Dudy o nowym otwarciu są prawdziwe i poważne.

Mamy rodzaj zabawy kosztem tych ludzi. Myślę, że dziś czują nutkę upokorzenia. Ona była również 24 lipca, kiedy prezydent wetował ustawy. Myślę, że wielu Polaków czuje nutkę upokorzenia. Mówiono, że rządy PO były złe, niebezpieczne dla Polski. Teraz okazuje się, że będziemy mieli Tuska w telewizji i na Placu Piłsudskiego

— mówił Jacek Karnowski.

To elementy gry niebezpiecznej dla naprawy Rzeczpospolitej. To zużywanie zasobów tego obozu i hamowanie zmian. To projekt budowy IV RP powinien być dla prezydenta głównym podmiotem, a nie wizerunek

— ocenił Jacek Karnowski.

wkt