Myślę, że nie warto koncentrować się na prztyczkach. Wszyscy chcemy, żeby ta reforma doszła do skutku. Podkreślanie jakiś wewnętrznych różnic w szerokim obozie Zjednoczonej Prawicy nie służy niczemu dobremu. Nawet jeżeli prztyczki były, to warto puszczać je mimo uszu, a koncentrować się na reformie wymiaru sprawiedliwości
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Marcin Horała, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
wPolityce.pl: Prezydent Andrzej Duda zaprosił Donalda Tuska na uroczystości Święta Niepodległości w Warszawie, a przewodniczący Rady Europejskiej to zaproszenie przyjął. Jak pan to skomentuje?
Marcin Horała: Nie znam okoliczności tej sprawy. Być może to wynika z pewnego automatu, że przedstawicieli pewnych władz, również europejskich się zaprasza. Nie jestem miłośnikiem Donalda Tuska. Jeżeli on miałby pełnić rolę szczególnego gościa, to ja go w tej roli nie postrzegam, natomiast być może to zaproszenie wynika po prostu z powodu pełnionej funkcji. Jeżeli tak było, to nie widzę w tym problemu.
W wywiadzie dla „Naszego Dziennika” prezydent powiedział, że jeżeli ustaw o KRS i SN nie uda się uchwalić do końca roku to znaczy, że PiS porzucił reformę sądownictwa.
Delikatnie nie zgodziłbym się ze zdaniem pana prezydenta, bo PiS pakiet reform już raz uchwalił. To pan prezydent je zawetował. Miał oczywiście do tego prawo, to jest jego prerogatywa. Niemniej, gdyby ich nie zawetował, to one by już dawno były. Nie sposób uważać, że tu jakaś wina spada na PiS.
Wcześniej prezydent mówił, że PiS ostatnio nie bardzo się kwapiło do prac nad ustawami dotyczącymi sądownictwa.
Nie uczestniczę w tych pracach, więc ciężko mi oceniać, kto podchodzi opieszale. Faktem natomiast jest, że już jedna gotowa reforma była i to akurat decyzją pana prezydenta nie weszła w życie. Wszyscy mamy nadzieję, że uda się wypracować nową wersję reformy i ona w życie wejdzie.
Faktem jednak jest, że w ostatnim czasie miało miejsce dojść sporo wzajemnych prztyczków między ośrodkiem prezydenckim, a przedstawicielami PiS, jeśli chodzi o reformę sądownictwa.
Myślę, że nie warto koncentrować się na prztyczkach. Wszyscy chcemy, żeby ta reforma doszła do skutku. Podkreślanie jakiś wewnętrznych różnic w szerokim obozie Zjednoczonej Prawicy nie służy niczemu dobremu. Nawet jeżeli prztyczki były, to warto puszczać je mimo uszu, a koncentrować się na reformie wymiaru sprawiedliwości.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Myślę, że nie warto koncentrować się na prztyczkach. Wszyscy chcemy, żeby ta reforma doszła do skutku. Podkreślanie jakiś wewnętrznych różnic w szerokim obozie Zjednoczonej Prawicy nie służy niczemu dobremu. Nawet jeżeli prztyczki były, to warto puszczać je mimo uszu, a koncentrować się na reformie wymiaru sprawiedliwości
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Marcin Horała, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
wPolityce.pl: Prezydent Andrzej Duda zaprosił Donalda Tuska na uroczystości Święta Niepodległości w Warszawie, a przewodniczący Rady Europejskiej to zaproszenie przyjął. Jak pan to skomentuje?
Marcin Horała: Nie znam okoliczności tej sprawy. Być może to wynika z pewnego automatu, że przedstawicieli pewnych władz, również europejskich się zaprasza. Nie jestem miłośnikiem Donalda Tuska. Jeżeli on miałby pełnić rolę szczególnego gościa, to ja go w tej roli nie postrzegam, natomiast być może to zaproszenie wynika po prostu z powodu pełnionej funkcji. Jeżeli tak było, to nie widzę w tym problemu.
W wywiadzie dla „Naszego Dziennika” prezydent powiedział, że jeżeli ustaw o KRS i SN nie uda się uchwalić do końca roku to znaczy, że PiS porzucił reformę sądownictwa.
Delikatnie nie zgodziłbym się ze zdaniem pana prezydenta, bo PiS pakiet reform już raz uchwalił. To pan prezydent je zawetował. Miał oczywiście do tego prawo, to jest jego prerogatywa. Niemniej, gdyby ich nie zawetował, to one by już dawno były. Nie sposób uważać, że tu jakaś wina spada na PiS.
Wcześniej prezydent mówił, że PiS ostatnio nie bardzo się kwapiło do prac nad ustawami dotyczącymi sądownictwa.
Nie uczestniczę w tych pracach, więc ciężko mi oceniać, kto podchodzi opieszale. Faktem natomiast jest, że już jedna gotowa reforma była i to akurat decyzją pana prezydenta nie weszła w życie. Wszyscy mamy nadzieję, że uda się wypracować nową wersję reformy i ona w życie wejdzie.
Faktem jednak jest, że w ostatnim czasie miało miejsce dojść sporo wzajemnych prztyczków między ośrodkiem prezydenckim, a przedstawicielami PiS, jeśli chodzi o reformę sądownictwa.
Myślę, że nie warto koncentrować się na prztyczkach. Wszyscy chcemy, żeby ta reforma doszła do skutku. Podkreślanie jakiś wewnętrznych różnic w szerokim obozie Zjednoczonej Prawicy nie służy niczemu dobremu. Nawet jeżeli prztyczki były, to warto puszczać je mimo uszu, a koncentrować się na reformie wymiaru sprawiedliwości.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/366422-nasz-wywiad-horala-gdyby-prezydent-nie-zawetowal-ustaw-o-sn-i-krs-to-one-by-juz-dawno-byly-nie-sposob-uwazac-ze-tu-jakas-wina-spada-na-pis