Tego rodzaju wypowiedzi w ustach oficerów, którzy przez lata mili duży wpływ na armię, są zaskakujące. W latach 2007-2015 wojsko polskie nie wykorzystało kilkunastu miliardów złotych. MON zwrócił do budżetu państwa kilkanaście miliardów złotych. Za to można było kupić kilka nowoczesnych samolotów, czołgi, nowoczesny sprzęt. To jest czas, w którym różni oficerowie, którzy dziś krytykują działania MON, mieli wpływ na to, co dzieje się w Polskich Siłach Zbrojnych. Dziwi mnie ta lekkość wypowiadanej dziś krytyki w kontekście zaniedbań z ośmiu lat rządów PO/PSL

— powiedział w studiu wPolsce.pl wiceminister obrony narodowej Michał Dworczyk, odnosząc się do krytycznych wypowiedzi byłych wojskowych, którzy opuścili armię.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Dworczyk dla wPolsce.pl: „Nie można lekceważyć żadnego zagrożenia, a Rosja często udowadniała, że trzeba poważnie traktować jej siły zbrojne”. WIDEO

Odnosząc się do raportu w sprawie książki Tomasza Piątka, wiceminister podkreślił, że trudno czasami nie odnieść wrażenia, że czasami nagonka na MON przybiera charakter zorganizowany.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że tutaj jest jakaś dodatkowa intencja i pewne działania mogą być koordynowane. Na pewno nie ma to dobrego wpływu na wizerunek sił zbrojnych, co jest szalenie istotne. W każdym demokratycznym kraju spór polityczny jest czymś normalnym, ale my jako politycy i wszystkie osoby, podmioty zaangażowane w ten spór powinniśmy dbać, żeby nie podważać wiary obywateli w instytucje państwa, a wojsko jest jedna z najważniejszych instytucji. Tego rodzaju ataki podważają zaufanie do Polskich Sił zbrojnych. Szkodzą im. nie wolno podejmować takich działań. To jest szkodliwe

— podkreślił Dworczyk.

Skomentował również kwestie nominacji generalskich.

Pytanie o awanse generalskie jest pytaniem do pana prezydenta, do Kancelarii Prezydenta RP. Awanse są jego wyłączną prerogatywą. Jakiś czas temu wszystkie niezbędne dokumenty zostały przesłane. Czekamy teraz na decyzję. Nominacje są potrzebne. Nie chodzi o kwestie symboliczne czy nagród. Chodzi o podstawową sprawę – do poszczególnych stanowisk są przypisane określone stopnie oficerskie, w tym generalskie. Żeby móc obsadzić te stanowiska, muszą być osoby z odpowiednim stopniem, dlatego odkładanie awansów z czasem może mieć negatywne konsekwencje, dlatego jest to tak istotne. Czekamy na decyzję prezydenta

— podkreślił Michał Dworczyk.

Wyjaśnił, że rozbieżności dotyczące nowego systemu kierowania i dowodzenia wojskiem nie mają nic wspólnego z awansami dla wyższych oficerów.

Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś próbował robić oficerów zakładnikiem dyskusji i negocjacji w sprawie tego, jaki system kierowania i dowodzenia Wojskiem Polskim będzie ostatecznie przyjęty

— zaznaczył wiceminister Michał Dworczyk.

wkt