Żurek odnosząc się do spotkania z przedstawicielami asesorów powiedział, że Johann zadeklarował „pomoc merytoryczną” w tej sprawie.
Ja oczekuje od przedstawiciela prezydenta, od kancelarii (prezydenta - przyp. red.), od pana prezydenta, żeby jednak spojrzeli na te przepisy o szkole, bo dla mnie zupełnie by wystarczało, gdyby Ci młodzi ludzie składali przyrzeczenie przed prezydentem, tak jak pierwotnie były zaprojektowane przepisy o asesorze i gdyby jednocześnie próbować rozbić ten monopol ministra w szkole
— zaznaczył Żurek.
Rzecznik KRS swoje stanowisko uzasadnił obawą o to, że strony niezadowolone „jeżeli tylko mogą zawsze idą z odwołaniem do Strasburga”.
Zakwestionują niezawisłość tego asesora, bo powiedzą: przed ministrem, politykiem składa przyrzeczenie, minister w szkole decyduje o wszystkim, to nie jest niezawisły sędzia, bo jeszcze później będzie opiniował to wizytator w sądzie, którego prezesa wyznaczy minister, a zaopiniuje tego wizytatora-sędziego, który będzie opiniował asesorów, też minister
— powiedział.
Jak te wyroki padną w Strasburgu to będziemy wszyscy płacić odszkodowania, a strony będą uruchamiać procesy od nowa
— podkreślił Żurek.
Odnosząc się do sprawy braków formalnych np. badań lekarskich podkreślił, że są to „niezwykle ważne rzeczy”.
Każdy przedsiębiorca, który prowadzi sklepik, uświadamia sobie, że jak dopuści panią za ladę do sprzedawania kiełbasy bez badań sanepidu, to on zapłaci za nią karę, więc Rada nie może podpisywać się pod czymś, co jest sprzeczne z obowiązującym prawem
— zaznaczył.
W ubiegły poniedziałek KRS postanowiła nie powoływać 265 asesorów, którzy we wrześniu br. odebrali akty mianowania od ministra Zbigniewa Ziobry na czas nieokreślony. KRS skorzystała z prawa do wyrażenia sprzeciwu, co do powierzenia asesorowi obowiązków sędziego. Uzasadniła swą decyzję brakami formalnymi - m.in. brakiem zaświadczeń lekarskich i psychologicznych.
Sprzeciw wobec wszystkich asesorów nie jest oparty na okolicznościach, które w świetle przepisów mogą stanowić podstawę takiej decyzji - napisali w oświadczeniu asesorzy. Podkreślali wówczas, że w ich ocenie, przewodniczący KRS powinien był wezwać danego kandydata do uzupełnienia braku, co nie nastąpiło.
pc/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Żurek odnosząc się do spotkania z przedstawicielami asesorów powiedział, że Johann zadeklarował „pomoc merytoryczną” w tej sprawie.
Ja oczekuje od przedstawiciela prezydenta, od kancelarii (prezydenta - przyp. red.), od pana prezydenta, żeby jednak spojrzeli na te przepisy o szkole, bo dla mnie zupełnie by wystarczało, gdyby Ci młodzi ludzie składali przyrzeczenie przed prezydentem, tak jak pierwotnie były zaprojektowane przepisy o asesorze i gdyby jednocześnie próbować rozbić ten monopol ministra w szkole
— zaznaczył Żurek.
Rzecznik KRS swoje stanowisko uzasadnił obawą o to, że strony niezadowolone „jeżeli tylko mogą zawsze idą z odwołaniem do Strasburga”.
Zakwestionują niezawisłość tego asesora, bo powiedzą: przed ministrem, politykiem składa przyrzeczenie, minister w szkole decyduje o wszystkim, to nie jest niezawisły sędzia, bo jeszcze później będzie opiniował to wizytator w sądzie, którego prezesa wyznaczy minister, a zaopiniuje tego wizytatora-sędziego, który będzie opiniował asesorów, też minister
— powiedział.
Jak te wyroki padną w Strasburgu to będziemy wszyscy płacić odszkodowania, a strony będą uruchamiać procesy od nowa
— podkreślił Żurek.
Odnosząc się do sprawy braków formalnych np. badań lekarskich podkreślił, że są to „niezwykle ważne rzeczy”.
Każdy przedsiębiorca, który prowadzi sklepik, uświadamia sobie, że jak dopuści panią za ladę do sprzedawania kiełbasy bez badań sanepidu, to on zapłaci za nią karę, więc Rada nie może podpisywać się pod czymś, co jest sprzeczne z obowiązującym prawem
— zaznaczył.
W ubiegły poniedziałek KRS postanowiła nie powoływać 265 asesorów, którzy we wrześniu br. odebrali akty mianowania od ministra Zbigniewa Ziobry na czas nieokreślony. KRS skorzystała z prawa do wyrażenia sprzeciwu, co do powierzenia asesorowi obowiązków sędziego. Uzasadniła swą decyzję brakami formalnymi - m.in. brakiem zaświadczeń lekarskich i psychologicznych.
Sprzeciw wobec wszystkich asesorów nie jest oparty na okolicznościach, które w świetle przepisów mogą stanowić podstawę takiej decyzji - napisali w oświadczeniu asesorzy. Podkreślali wówczas, że w ich ocenie, przewodniczący KRS powinien był wezwać danego kandydata do uzupełnienia braku, co nie nastąpiło.
pc/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/366211-sedzia-zurek-nie-odpuszcza-asesorzy-zostali-wmanewrowani-w-rozgrywke-ministra-sprawiedliwosci-zbigniewa-ziobry?strona=2