Co z rekonstrukcją? NASZ WYWIAD. Wicepremier Gowin: "Problem z decyzyjnością to główne wyzwanie rządu i tak diagnozuje to również Jarosław Kaczyński"

Prawo i Sprawiedliwość zdecydowało się pozostawić swojego polityka nr 1, polityka numer jeden całego obozu Zjednoczonej Prawicy, w strategicznym odwodzie. Rozumiem racje, jakie za tym przemawiały, ale wszyscy zdajemy sobie też sprawę z kosztów tej decyzji

— mówi w rozmowie z wPolityce.pl wicepremier Jarosław Gowin, wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego, prezes partii Porozumienie.

wPolityce.pl: Czytam, panie premierze, że podczas dyskusji w „Polityce Insight” mówił Pan, że strukturalna reforma rządu wymusi zmiany personalne. Tygodnik „Sieci” pisał wprost o pomyśle na nowego wicepremiera, który byłby takim zwornikiem, który usprawniłby pracę gabinetu. Czy na stole leży dziś taka propozycja?

Jarosław Gowin: W propozycjach, które przedstawiła pani premier, takiego pomysłu nie ma. Czytając rozmaite spekulacje medialne, muszę powiedzieć≤ że żadna z nich nie oddaje stanu faktycznego.

Chyba jednak trochę oddaje, jak choćby planowane - kosztem ministerstwa kierowanego dziś przez Andrzeja Adamczyka - wzmocnienie Mateusza Morawieckiego i dołożenie mu kolejnych sektorów gospodarki.

O tym, że propozycje pani premier powodują wzmocnienie roli pana premiera Morawieckiego mówiłem już po tym, gdy się z nimi zapoznałem. Jeżeli chodzi zaś o strukturę rządu i decyzje personalne, to muszę powiedzieć z ręką na sercu - żadne decyzje nie zapadły. Jest rzeczą oczywistą, że jeśli zmieni się struktura rządu, to zmienią się też nazwiska ministrów.

Wszystkie te propozycje i pomysły będziemy dziś omawiać na wspólnym posiedzeniu kierownictw PiS, Porozumienia i Solidarnej Polski.

Ale skoro pani premier przyniosła propozycje zmian, to nie ma tematu wymiany szefa rządu?

Dzisiaj, a zwłaszcza dziś, o godzinie 12:00, gdy rozmawiamy - jakiekolwiek spekulacje personalne są oderwane od faktów.

To ciekawe, bo tacy ważni politycy PiS jak Ryszard Terlecki czy Jacek Sasin mówią wprost i otwarcie, że pani premier Szydło zostanie.

A ja nie odważyłbym się na żadne spekulacje co do przyszłego kształtu rządu.

Co trzeba poprawić w rządzie po tych dwóch latach? Problem rekonstrukcji strukturalnej to odpowiedź na kiepską decyzyjność tego gabinetu?

Nie jestem przekonany, że zmiany strukturalne powinny się odbywać w połowie kadencji. Resortów powinno być mniej, ale taki gruntowny przegląd struktury rządu powinien odbywać się na początku kadencji. Bezdyskusyjne dla mnie jest to, że powinny zostać udrożnione kanały podejmowania decyzji. Wczoraj rząd przyjął uchwałę o budowie Centralnego Portu Komuniakcyjnego - tymczasem ta uchwała miała wchodzić pod obrady rządu już parokrotnie.

Co stało zatem na przeszkodzie?

Głównym problemem jest silosowość rządu. Wkładam wiele wysiłku, by przezwyciężyć podział ministerstw na osobne księstwa.

Polska resortowa.

Walczymy z Poslką resortową i mamy na tym polu wiele osiągnięć. Gdyby mnie Pan zapytał o to, co jest najważniejszym zadaniem na drugą częśc kadencji, to wskazałbym jednak właśnie ten problem.

Jak rozumiem, problem polega na tym, że poza decyzją pani premier jest jeszcze coś w rodzaju „apelacji” i konieczności aprobaty przez Jarosława Kaczyńskiego.

Powiem tak: Prawo i Sprawiedliwość zdecydowało się pozostawić swojego polityka nr 1, polityka numer jeden całego obozu Zjednoczonej Prawicy, w strategicznym odwodzie. Rozumiem racje, jakie za tym przemawiały, ale wszyscy zdajemy sobie też sprawę z kosztów tej decyzji. Ja sam przy strategicznych decyzjach ws. szkolnictwa wyższego i nauki szukam podwójnej legitymacji: na Radzie Ministrów i w rozmowach z Jarosławem Kaczyńskim.

To utrudnia codzienną pracę?

To wydłuża proces podejmowania decyzji, ale to PiS decyduje o tym, kto pełni funkcję premiera. Do tej pory nie ma oznak, by coś miało się tutaj zmienić.

Problem z decyzyjnością to główne wyzwanie rządu i tak diagnozuje to również Jarosław Kaczyński. Poczekajmy na efekty dzisiejszej narady; nie sądzę, by dziś zapadły definitywne decyzje, ale przybliżymy się co do ostatecznej struktury i składu rządu.

Kiedy można spodziewać się ogłoszenia decyzji?

Przełom listoapda i grudnia jest terminem najbardziej prawdopodobnym.

not. Marcin Fijołek