Kukiz: Rekonstrukcja gabinetu cieni? "Cała PO wygląda jak cienie. To grupa ludzi, którzy boją się odpowiedzialności za poprzednie lata rządzenia"

Wolałbym żeby na początku się wytrzaskały te wszystkie opcje polityczne przy wskazywaniu swoich kandydatów, mówię o tych dużych opcjach. Wytrzaskać się mają Platforma, Nowoczesna, bo PiS praktycznie nie wystawiło jeszcze kandydata w Warszawie i my również nie mamy w tej chwili zamiaru oficjalnie wskazywać kto nim będzie

—mówił na antenie RMF FM Paweł Kukiz.

Red. Robert Mazurek pytał swojego gościa o rekonstrukcję… w swoim klubie.

Nie bardzo rozumiem. My jesteśmy klubem, w którym od samego początku istnieje pluralizm. Tutaj nie ma takiej zasady, która obowiązuje w innych podmiotach politycznych, że odgórnie szef wskazuje, kto będzie kandydował. Jest dyskusja, czasami bardziej wyrazista, czasami mniej. Wczoraj mieliśmy klub, jest w takim samym stanie jak był, osobowym. Wszystko tak jak było. To co piszą media, to przeinaczenia i koloryzowanie różnych spraw

—tłumaczył lider Kukiz‘15.

Wątek rekonstrukcji pojawił się również przy okazji rozmowy o zapowiedzianej przez Grzegorza Schetynę rekonstrukcji gabinetu cieni.

Dla mnie cały klub Platformy wygląda jak cienie od dwóch lat, jak im się przyglądam i to nie jest w kategoriach żartu. Tak po prostu wyglądają, w porównaniu z tym co było 3-4 lata temu, gdy chodzili butni, z głowami podniesieniowymi do góry. Dla mnie totalna opozycja nie jest opozycją. To histeryczna grupa ludzi, którzy panicznie boją się odpowiedzialności za poprzednie lata rządzenia i którzy oprócz tego mają cień nadziei, że tę władzę jeszcze raz złapią

—stwierdził.

Kukiz pytany przez Mazurka o ew. kandydaturę Jakiego na prezydenta Warszawy, powiedział:

Każdy nieplatformiany kandydat na prezydenta Warszawy jest dobry. Gdyby doszło do wyboru Trzaskowski – Jaki, poparłbym tego drugiego.

Gość RMF FM odniósł się również do doniesień medialnych, według których Jarosław Kaczyński ma zastąpić na stanowisku premiera Beatę Szydło.

Nie widzę wielkiego dysonansu w tym, że szef partii rządzącej nie jest premierem

—podkreślił.

kk/RMF FM