Po naszej publikacji o „człowieku Moskwy w Warszawie” odezwał się Janusz Piechociński – człowiek, od którego Waldemar Pawlak nie chciał przyjąć buziaka
Nazywa mnie i Marcina Wikłę cynglami, propagandystami, autorami „skandalicznego tekstu”, „paskudnej wrzutki”, która ma przygotować grunt pod pod oskarżenie Waldemara Pawlaka.
Piechociński miał być na deser – zgodnie z chronologią patologii w ministerstwie gospodarki – ale skoro sam się wyrywa, to spieszę się odnieść do jego słów i działalności już teraz.
Najpierw wyjaśnienie, bo albo naszego okładkowego tekstu z „Sieci” nie przeczytał albo przeczytał nieuważnie. Gdyby było inaczej, zauważyłby informację, że śledztwo ws. podejrzenia wzięcia łapówki przez Pawlaka prokuratura wszczęła 19 września, a zatem 48 dni przed publikacją o „człowieku Moskwy w Warszawie”. A zatem pudło, panie na-zawsze-były wicepremierze, były ministrze, były pośle, były prezesie…
Piechociński mówi też:
Dzięki decyzji Waldemara Pawlaka udało się doprowadzić do sytuacji, w której gdyby Rosjanie odcięli nas od dostawy, byłby to problem, ale nie doszłoby do katastrofy.
Czyli że co – Pawlak zapewnił Polsce dywersyfikację dostaw gazu? Jak rozumieć ten bełkot? Pawlak działał przecież zgoła odwrotnie – wykreślając z instrukcji negocjacyjnych gazoport i Baltic Pipe, a więc działał wbrew dywersyfikacji, czym spowodował – trawestując – że gdyby Rosjanie odcięli nas od dostawy, byłaby katastrofa.
Mógłbym jeszcze długo wskazywać, czym zawinił Pawlak i jakie mamy na to dowody w dokumentach, ale wszystko jest w tygodniku. Link do omówienia m.in. w moim wczorajszym komentarzu:
Kto chce – poczyta. A ważniejsze, że wszystko jest też zapewne w prokuraturze. To tam Pawlak będzie się tłumaczył.
A do Janusza Piechocińskiego mam tylko jedno pytanie:
Czy przypomina Pan sobie pismo z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, zaadresowane do Pana jako wicepremiera i ministra gospodarki, z prośbą o odsunięcie od obowiązków służbowych urzędników Ministerstwa Gospodarki reprezentujących interesy Federacji Rosyjskiej, ze szczególnym uwzględnieniem… [tu pada nazwisko ważnej urzędniczki] – jak Pan zareagował na to pismo i jak długo ta pani pracowała jeszcze dla Pana w jednym z najważniejszych resortów rządu RP?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/365939-w-odpowiedzi-piechocinskiemu-pytanie-czy-zgodnie-z-zaleceniem-abw-wyrzucil-ze-swojego-resortu-ludzi-pracujacych-dla-rosji