Refleksja poniewczasie? Maciej Zajda, były szef wydziału przestępczości gospodarczej Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku stwierdził, że sprawa Amber Gold, którą prowadził jego wydział, to jego największa porażka zawodowa. Ujawnił też, że rozmawiał o sprawie Marcina P, w gdańskiej delegaturze ABW, już w lutym lub marcu 2012 roku.
To największa moja porażka w pracy w policji. Interesowałem się Amber Gold, bo nie lubię takich instytucji finansowych.
– zeznał były policjant przed komisją.
Zajda nie był w stanie wytłumaczyć dlaczego działania jego podwładnej były tak nieudolne.
Obserwowałem tę firmę, to nie tak, że było jakieś małe pomieszczenie, firma stwarzała pozory legalności.
– stwierdził świadek.
Daliście się nabrać?
– pytał poseł Witold Zembaczyński.
Zajda stwierdził, że Anna Fołta-Nowacka, która osobiście prowadziła postępowanie w sprawie Amber Gold, była „dobrze” przygotowana do takiej sprawy.
Jeździła na konferencje dotyczące przestępczości bankowej.(…) O „układzie gdańskim” nie słyszałem.
– stwierdził.
Policjant ujawnił w trakcie przesłuchania, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego interesowała się sprawą Amber Gold już na początku roku 2012, tuż po zamknięciu sprawy o kryptonimie „Bursztyn”.
To było po zamknięciu tej sprawy, bo sprawa mnie nękała. Rozmawiałem z szefem delegatury ABW, ok. lutego - marca 2012 roku.(…) Zainteresowanie było takie, że już po kilku dniach, z ABW zgłosili wniosek o przeglądnięcie teczki „Bursztyn”. Jakąś mieli wiedzę już na ten temat, ale z reguły to jest tak, że my mówimy im, a oni nam nie.
– zeznał Zajda.
Zdaniem przewodniczącej komisji Małgorzaty Wassermann istnieje potężna rozbieżność w zeznaniach świadków w sprawie przeglądania teczki Marcina P. przez funkcjonariuszy ABW. Komisja wystąpi o dodatkowe informacje do Komendy Głównej Policji w tej sprawie.
Pytany dlaczego policjanci nie sprawdzili kontaktów Marcina P. ze światem przestępczym oraz informacji na temat działalności oszusta, policjant odpowiedział:
Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie.
– odpowiedział policjant.
Maciej Zajda nie był w stanie odpowiedzieć dlaczego policja nie przesłuchała pierwszych pokrzywdzonych przez Marcina P. Nie był tez w stanie wyjaśnić dlaczego sprawę „Bursztyn” zamknięto bez przeprowadzenia podstawowych czynności przez policjantów.
Dlaczego nic pan nie zrobił w tej sprawie?
– pytała Małgorzata Wassermann.
Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Pani Nowacka się starała.
– odpowiedział Zajda.
-
Polecamy „wSklepiku.pl”: „Pilnujmy Polski” - Jacek Karnowski, Michał Karnowski.
Odważny wywiad z braćmi Karnowskimi – znanymi dziennikarzami i publicystami – o ich korzeniach, życiowych wyborach i wartościach oraz burzliwych kulisach polityki w Polsce w latach 2010-2015.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/365888-swiadek-przed-komisja-sledcza-to-najwieksza-moja-porazka-w-pracy-w-policji-nie-slyszalem-o-ukladzie-gdanskim