Sąd Okręgowy w Szczecinie zdecydował, że Polka Malina Borsch musi oddać dziecko byłemu partnerowi Niemcowi Saschy W. Teraz – jak twierdzi matka – czeka ją odebranie praw rodzicielskich, proces karny w Niemczech i zabranie dziecka przez Jugendamt.
Polka powiedziała, że jest zaskoczona decyzją sądu.
Czuję się tak, jakbym została ukarana za to, że chciałam chronić dziecko. Nie powołałam dziecka na świat po to, by zostało zabrane przez Jugendamt, czy też żeby trafiło do innej rodziny. Robię dla niego wszystko najlepsze, co możliwe. Każda matka by tak zrobiła, gdyby było jakieś zagrożenie dla dziecka
— mówiła Malina Borsch.
Były partner Maliny Borsch oskarżył ją o uprowadzenie dziecka, po tym gdy ich związek się rozpadł. Jak twierdzi Polka
Niemiec wcześniej się nad nią znęcał. W ramach konwencji haskiej Sascha W. domagał się, aby matka wraz z dzieckiem wróciła do Niemiec. Szczeciński sąd przychylił się do jego żądań w całości. Matka ma natychmiast wrócić z 2,5-letnią córką do Niemiec.
Tam jest definitywnie pewne, że będę karana. Prawdopodobnie trafię do więzienia, a moje dziecko mi odbiorą. Jugendamt się tym zainteresuje i nawet ojciec go nie dostanie
— twierdzi Polka.
Od wyroku nie przysługuje już dalsza droga odwołania.
Choć matka zapowiada, że będzie walczyła o dziecko. Chce prosić o pomoc ministra sprawiedliwości i prezydenta RP. W ciągu roku Jugendamt odbiera w Niemczech 80 tysięcy dzieci. Jedna czwarta to dzieci polskie.
wkt/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/365664-kolejne-dziecko-moze-zostac-odebrane-przez-jugendamt-sad-nakazal-polce-oddac-dziecko-ojcu-ktory-jest-obywatelem-niemiec