Trudno o porozumienie w kwestiach natury zasadniczej. (…) Chcemy przeprowadzić reformę, która przyniesie efekty oczekiwane przez społeczeństwo
— powiedział Stanisław Piotrowicz w rozmowie z telewizją wPolsce.pl.
Przewodniczący komisji sprawiedliwości praw człowieka i obywatela mówił o kulisach swoich rozmów z Pawłem Muchą (Kancelaria Prezydenta) w sprawie ustaw reformujących wymiar sprawiedliwości.
Były już dwa spotkania. Pierwsze trwało osiem godzin, drugie cztery godziny… To pierwsze mógłbym ocenić bardziej optymistycznie. W drugim widać było, że trudno o porozumienie w kwestiach natury zasadniczej. Jeżeli łatwiej nam było uzgodnić kwestie o mniejszym ciężarze gatunkowym, tak podczas drugiej tury rozmów chodziło o sprawy natury zasadniczej. Jak wybór sędziów do KRS
— zaznaczył.
Piotrowicz podkreślał, że - jego zdaniem - taki, a nie inny kształt KRS powoduje, że jest on dziś obroną korporacji, a nie dbaniem o reguły gry.
Co dalej z negocjacjami z Pałacem? Prezydent proponował wybór sędziów do KRS większością 3/5, a następnie głosowanie imienne. Jaka była odpowiedź PiS?
Chcieliśmy, by dziewięciu sędziów do KRS wybrała większość, a sześciu - opozycja. To jednak nie zadowala prezydenta
— powiedział.
Piotrowicz pytany o reakcję Pawła Muchy na propozycje PiS, odparł:
Nie spodobała się nasza propozycja. Proponowaliśmy, by sprawę wyboru przenieść do Senatu, większością 2/3… Pada odpowiedź: wy tam macie taką większość! Więc pytam: czy chodzi o taką większość, której nie mamy? Rozumiem, że prezydent chce nas skłonić do rozmów z innymi partiami. Ale trzeba patrzeć realnie: z kim mamy rozmawiać?
— zastanawiał się poseł PiS.
Jak mówił parlamentarzysta, w tej chwili Pałac pracuje nad inną formą propozycji.
Zobaczymy, jaką nową propozycję przedstawi prezydent. Chcę podkreślić na marginesie, że konstytucja przewiduje tylko trzy przypadki głosowania kwalifikowaną większością głosów: odwołania RPO, postawienia polityka przed Trybunał Stanu i odrzucenia weta…
— dodawał Piotrowicz.
Problem w dyskusjach z Pałacem leży również w sprawie Sądu Najwyższego. Jak ujawnił Piotrowicz:
Ostatnie rozmowy były w piątek. Ten tydzień jest sejmowy, być może uda się znaleźć chwilę czasu, by rozważyć propozycje prezydenta, których dziś nie znamy. Czy dziś mamy impas? Z tego punktu widzenia można tak powiedzieć. Nasz spór jest w dwóch kluczowych sprawach: wyłaniania członków do KRS. A druga sprawa to Sąd Najwyższy i pytanie, ilu sędziów SN powinno pozostać. My zakładaliśmy całkowity reset. (…) Ponieważ był warunek prezydenta, że z SN odejdą tylko ci, którzy uzyskali wiek emerytalny, to zgodziliśmy się na to. Ale jest kolejne oczekiwanie prezydenta: jeżeli niektórzy z tych, którzy osiągnęli wiek, wystąpią z wnioskiem o przedłużenie możliwości funkcjonowania na stanowisku, to prezydent ma prawo zezwolić na dalsze pełnienie obowiązków sędziowskich. Nie wiemy, jaka będzie skala tego zjawiska…
— przyznał poseł PiS.
Jak mówił Stanisław Piotrowicz, PiS chce, by na poziomie ustawowym zapisać, że w następstwie reorganizacji Sąd Najwyższy będzie liczył co najmniej 120 stanowisk sędziowskich.
To wymusiłoby nabór. Będzie sporo nowych sędziów, a spór dotyczy tego, że prezydent chce to określić w regulaminie. My chcemy to określić w ustawie
— dodawał.
Jeżeli nie uzyskamy konsensusu w tych ważnych kwestiach, to reformy się zatrzymają. Do kiedy? Planowaliśmy, że w miniony piątek rozmowy zakończą się… Gdyby się zakończyły, to jeszcze na tym posiedzeniu Sejmu byśmy procedowali te ustawy. Ale jest impas. Żal nam tego, że nastąpił taki upływ czasu…
— podkreślił Piotrowicz.
Poseł PiS wskazał, że do końca roku sprawa negocjacji powinna się rozstrzygnąć: w jedną lub drugą stronę.
fim, wPolsce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/365649-stanislaw-piotrowicz-w-studiu-wpolscepl-w-rozmowach-z-palacem-prezydenckim-trudno-o-porozumienie-ws-wyboru-sedziow-do-krs