Zastrzegł jednocześnie, że ostateczną decyzję, jeżeli pismo od Iustitii wpłynie, podejmie szef resortu Zbigniew Ziobro.
Piebiak zwrócił ponadto uwagę, że w oświadczeniu „Iustiti” „dość wyraźnie przewija się teza, że to nie decyzja KRS powoduje dezorganizację funkcjonowania sądownictwa, tylko decyzje ministra sprawiedliwości, który się wstrzymuje z ogłoszeniem wolnych etatów sędziowskich.
Dodał że, minister sprawiedliwości robił „wszystko co możliwe”, żeby umożliwić asesorom orzekanie oraz dostarczył do KRS wszystkie niezbędne dokumenty.
Ministerstwo nie jest uczestnikiem postępowania o udzielenie władzy orzeczniczej asesorom. Tym uczestnikiem jest każdy konkretny asesor; postępowanie toczy się przed KRS
— zaznaczył Piebiak.
Podkreślił również, że sprzeciw KRS dotyczący asesorów blokuje możliwość ogłoszenia wolnych stanowisk sędziowskich w sądach okręgowych i apelacyjnych.
Nieodpowiedzialne byłoby obsadzenie stanowisk w sądach apelacyjnych przez sędziów okręgowych, a w sądach okręgowych przez sędziów rejonowych bez zapewnienia dopływu nowej kadry do sądów rejonowych. Taki ruch spowodowałby katastrofę w sądach rejonowych, a w konsekwencji w całym sądownictwie, skoro w sądach rejonowych rozpoznaje się przeszło 90 proc. spraw
— tłumaczył wiceminister.
Daliśmy KRS kluczowe instrumenty jeżeli chodzi o tę instytucję. KRS, w mojej ocenie, w sposób wysoce nieodpowiedzialny ich użyła, bowiem użyła ich nie do tego celu jaki został zapisany w ustawie. Decyzja o powierzeniu wotum orzeczniczego nie ma prawa opierać się o dywagacje na temat terminu ważności zaświadczeń
— podkreślił wiceszef MS.
Jego zdaniem, Stowarzyszenie „Iustitia” w sobotnim oświadczeniem „wikła się - w ślad za KRS - w politykę”, co - w jego ocenie - w przypadku stowarzyszenia sędziów „jest zupełnym nieporozumieniem”.
W oświadczeniu „Iustitii” podkreślono też, że to „jednak nie decyzja Krajowej Rady Sądownictwa doprowadziła do krytycznej sytuacji w wymiarze sprawiedliwości, lecz wstrzymywanie przez Ministerstwo Sprawiedliwości od około dwóch lat konkursów na kilkaset stanowisk sędziowskich”. Autorzy stanowiska wyrazili przy tym pogląd, że przyczyną obecnej sytuacji jest niejasna treść wielokrotnie nowelizowanych przepisów regulujących status aplikantów Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. „Za ten stan odpowiada władza polityczna” - czytamy w oświadczeniu”.
ems/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Zastrzegł jednocześnie, że ostateczną decyzję, jeżeli pismo od Iustitii wpłynie, podejmie szef resortu Zbigniew Ziobro.
Piebiak zwrócił ponadto uwagę, że w oświadczeniu „Iustiti” „dość wyraźnie przewija się teza, że to nie decyzja KRS powoduje dezorganizację funkcjonowania sądownictwa, tylko decyzje ministra sprawiedliwości, który się wstrzymuje z ogłoszeniem wolnych etatów sędziowskich.
Dodał że, minister sprawiedliwości robił „wszystko co możliwe”, żeby umożliwić asesorom orzekanie oraz dostarczył do KRS wszystkie niezbędne dokumenty.
Ministerstwo nie jest uczestnikiem postępowania o udzielenie władzy orzeczniczej asesorom. Tym uczestnikiem jest każdy konkretny asesor; postępowanie toczy się przed KRS
— zaznaczył Piebiak.
Podkreślił również, że sprzeciw KRS dotyczący asesorów blokuje możliwość ogłoszenia wolnych stanowisk sędziowskich w sądach okręgowych i apelacyjnych.
Nieodpowiedzialne byłoby obsadzenie stanowisk w sądach apelacyjnych przez sędziów okręgowych, a w sądach okręgowych przez sędziów rejonowych bez zapewnienia dopływu nowej kadry do sądów rejonowych. Taki ruch spowodowałby katastrofę w sądach rejonowych, a w konsekwencji w całym sądownictwie, skoro w sądach rejonowych rozpoznaje się przeszło 90 proc. spraw
— tłumaczył wiceminister.
Daliśmy KRS kluczowe instrumenty jeżeli chodzi o tę instytucję. KRS, w mojej ocenie, w sposób wysoce nieodpowiedzialny ich użyła, bowiem użyła ich nie do tego celu jaki został zapisany w ustawie. Decyzja o powierzeniu wotum orzeczniczego nie ma prawa opierać się o dywagacje na temat terminu ważności zaświadczeń
— podkreślił wiceszef MS.
Jego zdaniem, Stowarzyszenie „Iustitia” w sobotnim oświadczeniem „wikła się - w ślad za KRS - w politykę”, co - w jego ocenie - w przypadku stowarzyszenia sędziów „jest zupełnym nieporozumieniem”.
W oświadczeniu „Iustitii” podkreślono też, że to „jednak nie decyzja Krajowej Rady Sądownictwa doprowadziła do krytycznej sytuacji w wymiarze sprawiedliwości, lecz wstrzymywanie przez Ministerstwo Sprawiedliwości od około dwóch lat konkursów na kilkaset stanowisk sędziowskich”. Autorzy stanowiska wyrazili przy tym pogląd, że przyczyną obecnej sytuacji jest niejasna treść wielokrotnie nowelizowanych przepisów regulujących status aplikantów Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. „Za ten stan odpowiada władza polityczna” - czytamy w oświadczeniu”.
ems/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/365576-wiceminister-piebiak-rozmowy-resortu-z-iustitia-w-sprawie-asesorow-wydaja-sie-malo-celowe?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.