Z radością witam w naszym gronie przedstawicieli środowisk wolnościowych. Jesteście potrzebni nie na marginesach polityki, ale w samym jej centrum. Warunkiem i podstawą wszelkiej wolności jest wolność gospodarcza. Prywatna własność jako gwarancja bezpieczeństwa rodzin. Sprawiedliwe, możliwie niewysokie podatki. Wolność od arbitralnych ingerencji biurokracji. Jasne, przejrzyste, stabilne prawo. Sprawne sądy. Oparta na równych szansach konkurencja.
-mówił na kongresie nowego ugrupowania Gowin. To dla mnie, niezmiennego w poglądach libertarianina jest najważniejszą częścią jego wystąpienia. Spokojnie, wyrosłem już z korwinizmu. Jestem świadom, że żadnej rewolucji wolnorynkowej w Polsce nie będzie. Nie dlatego, że istnieje jakiś spisek przeciwko wolnościowcom. Polacy to typowi Europejczycy. Obca im jest amerykańska mentalność oparta na nieufności wobec centralnego rządu i umocowana w wypielęgnowanym przez setki lat obywatelskim społeczeństwie. Polacy lubią „państwo niańkę”, tak samo jak Włosi, Hiszpanie czy Niemcy.
Niemniej jednak potrzeba jest siły politycznej, która będzie korygowała zbyt etatystyczne zapędy władzy. Do tego ludzie Gowina nadają się idealnie. Jeżeli oczywiście będą mieli niezłomnego ducha by pilnować, tego co obiecali. To już bardzo dużo. W czasie doskonałej koniunktury gospodarczej i kilku sensownych zmian z planu Mateusza Morawieckiego, wolnorynkowa korekta może być tym, co naprawdę zmieni Polskę.
Dlatego przyklaskuje inicjatywie Jarosława Gowina, w której pokładam spore nadzieję. Jednocześnie mam świadomość konfliktowości ruchów wolnorynkowych, które w swoim sekciarstwie bywają o wiele gorsi niż daleki przecież od pragmatyzmu mainstream polskiej prawicy. Nadzieja na prawdziwą zmianę umiera jednak ostatnia.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Z radością witam w naszym gronie przedstawicieli środowisk wolnościowych. Jesteście potrzebni nie na marginesach polityki, ale w samym jej centrum. Warunkiem i podstawą wszelkiej wolności jest wolność gospodarcza. Prywatna własność jako gwarancja bezpieczeństwa rodzin. Sprawiedliwe, możliwie niewysokie podatki. Wolność od arbitralnych ingerencji biurokracji. Jasne, przejrzyste, stabilne prawo. Sprawne sądy. Oparta na równych szansach konkurencja.
-mówił na kongresie nowego ugrupowania Gowin. To dla mnie, niezmiennego w poglądach libertarianina jest najważniejszą częścią jego wystąpienia. Spokojnie, wyrosłem już z korwinizmu. Jestem świadom, że żadnej rewolucji wolnorynkowej w Polsce nie będzie. Nie dlatego, że istnieje jakiś spisek przeciwko wolnościowcom. Polacy to typowi Europejczycy. Obca im jest amerykańska mentalność oparta na nieufności wobec centralnego rządu i umocowana w wypielęgnowanym przez setki lat obywatelskim społeczeństwie. Polacy lubią „państwo niańkę”, tak samo jak Włosi, Hiszpanie czy Niemcy.
Niemniej jednak potrzeba jest siły politycznej, która będzie korygowała zbyt etatystyczne zapędy władzy. Do tego ludzie Gowina nadają się idealnie. Jeżeli oczywiście będą mieli niezłomnego ducha by pilnować, tego co obiecali. To już bardzo dużo. W czasie doskonałej koniunktury gospodarczej i kilku sensownych zmian z planu Mateusza Morawieckiego, wolnorynkowa korekta może być tym, co naprawdę zmieni Polskę.
Dlatego przyklaskuje inicjatywie Jarosława Gowina, w której pokładam spore nadzieję. Jednocześnie mam świadomość konfliktowości ruchów wolnorynkowych, które w swoim sekciarstwie bywają o wiele gorsi niż daleki przecież od pragmatyzmu mainstream polskiej prawicy. Nadzieja na prawdziwą zmianę umiera jednak ostatnia.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/365550-oby-bylo-to-porozumienie-wolnosciowcow-ktorych-nie-rozbije-ani-sekciarstwo-ani-wyrzeczenie-sie-tozsamosci?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.