Fakt, że wystawiono akurat Trzaskowskiego pokazuje, że w Platformie tli się konflikt wewnętrzny. Nie mam wątpliwości, że obecne kierownictwo wolałaby wystawić kogoś bliższego Grzegorzowi Schetynie - choćby posła Halickiego
— twierdzi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Rafał Chwedoruk, politolog.
wPolityce: Co sprawiło, że Grzegorz Schetyna zgłosił Rafała Trzaskowskiego na prezydenta Warszawy? Jak można taki ruch lidera PO interpretować?
Prof. Rafał Chwedoruk: Determinanty tego są dwie. Pierwsza – to kwestie natury wizerunkowej. Spośród kandydatów Platformy Trzaskowski jest jednym z tych, którzy najczęściej bywają w mediach. A jak wiadomo elektorat PO jest konsumentem ich głównego nurtu. Trzaskowski jest także w optymalnym wieku. Idealny do wystawiania w kampaniach. Druga przyczyna – to wewnętrzny mikrokontekst Platformy. Tam frakcja Schetyny zdobyła władze i ci, którzy byli po drugiej stronie, zawdzięczali swoją karierę Tuskowi, znaleźli się w podbramkowej sytuacji. Umocnienie się przywództwa Schetyny, dobry wynik platformy w wyborach samorządowych, a właściwie minimalizacja strat, na które się zanosi - oznaczałoby, że ci politycy znaleźliby się w kompletnej politycznej próżni niedługo przed wyborami sejmowymi. Rafałowi Trzaskowskiemu bliżej było do Tuska niż do Schetyny. Więc jak sądzę jest to teraz forma jakiejś wewnętrznej gry między Frakcjami Schetyny a Tuska.
Nie chodziło o zagranie na nosie Ryszardowi Petru? Nowoczesna ma swojego kandydata – Pawła Rabieja.
Sądzę, że to było dopiero na drugim miejscu. Dysproporcja zasobów, zakorzenienia w samorządach jest między Nowoczesną a PO znacznie większa niż dysproporcja w sondażach. Ten wybór podyktowany był raczej — nie próbą utemperowania Ryszarda Petru — a rozgrywaniem wewnętrznych sporów w Platformie. I kwintesencją myślenia o kwestiach wizerunkowych.
Czy Rafał Trzaskowski, pana zdaniem, ma szanse w Warszawie?
Każdy kandydat Platformy ma szanse w Warszawie. To wynika ze struktury tego miasta. Tu jest prawdopodobnie najwięcej w Polsce beneficjentów transformacji ustrojowej, osób zamożnych, mających aspiracje zasilić szeregi klasy średniej. Kogokolwiek by tu nie wystawiło PO - to ma szanse. Natomiast sam fakt, że wybrano akurat Trzaskowskiego pokazuje, że konflikt wewnętrzny w partii się tli. Nie mam wątpliwości, że obecne kierownictwo Platformy wolałaby wstawić kogoś bliższego Grzegorzowi Schetynie - choćby posła Halickiego. Wybór Trzaskowskiego dowodzi także, że Platforma nie jest pewna zwycięstwa w Warszawie. Gdyby była pewna - zdecydowałaby się na polityka mniej rozpoznawalnego, rzadziej występującego w mediach. A za to – bliższego kierownictwu.
Sądzi pan, że Rafał Trzaskowski pozostanie już żelaznym kandydatem opozycji? Nic się w tej kwestii nie zmieni?
To jest raczej ruch przedwstępny. Nieformalny tryb zgłoszenia – to sądzę oczekiwanie na sondaże i na kandydata, którego zgłosi PIS. Zupełnie inaczej Platforma będzie musiała pozycjonować swoją kampanię, jeśli będzie startował marszałek Karczewski, a inaczej, jeśli minister Jaki. Operacja z Trzaskowskim jest częścią większej całości i obecnie o niczym ostatecznie nie przesądza.
Rozmawiała Katarzyna Jabłonowska
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/365371-nasz-wywiad-prof-chwedoruk-trzaskowski-to-efekt-konfliktu-w-po-ta-kandydatura-jeszcze-niczego-nie-przesadza
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.