Prokuratura w Jeleniej Górze prześwietla Sławomira Neumanna. Śledczy postanowili jeszcze raz zbadać wątki związane ze skandalicznym przyznaniem kontraktu warszawskiej klinice Sensor-informuje „Fakt”.
„Fakt” napisał, że były wiceminister zdrowia wymusił na swoich podwładnych przyznanie 12 milionów zł szpitalowi, który pobierał dodatkowe opłaty od pacjentów, za co został ukarany odebraniem kontraktu. We wznowionym postępowaniu przesłuchani zostali między innymi były minister zdrowia Bartosz Arłukowicz i ówczesna szefowa NFZ Agnieszka Pachciarz.
Pojawia się nazwisko Sławomira Neumanna ale jest to postępowanie w sprawie i nikomu nie zostały postawione zarzuty
—informuje prokurator Tomasz Czułowski.
„Fakt” twierdzi, że jest w posiadaniu nieznanych do tej pory pism urzędników ministerstwa i NFZ w tej sprawie. Są tam m.in. dokumenty podpisane przez samego Neumanna, jak i nadzorowanych przez niego urzędników.
Wynika z nich jedno: minister dwoił się i troił, aby warszawska klinika z powrotem otrzymała kontrakt na 12 mln zł. Straciła go, bo pobierała opłaty od klientów, choć nie mogła tego robić
—pisze „Fakt”.
Sam Neumann twierdzi, że prokuratura ma w tej sprawie od lat pełną dokumentację i niczego się nie dopatrzyła. Polityk PO podkreśla, że w ten sposób „dopominał się nie tylko o Sensor Cliniq, ale też o kilkaset różnych szpitali”.
Inaczej twierdzi była szefowa NFZ.
Była to w ciągu mojej pracy prezesa NFZ jedyna taka sytuacja, kiedy wiceminister zdrowia poświęcał tyle czasu jednej sprawie
—stwierdziła Agnieszka Pachciarz.
On musi to wytłumaczyć
—uważa partyjna koleżanka Neumanna Julia Pitera.
pc/”Fakt”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/365323-powazne-klopoty-neumanna-sledczy-ponownie-badaja-sprawe-przyznania-kontraktu-klinice-sensor-cliniq